-
pora na podsumowanie dnia, który uważam za bardzo ydany:)
WTOREK 13.03.2007
1. 2 chlebki żytnie posmarowane serkirm natur almette z pomidorkiem [ 190 ]
2. 2 jabłka [ 100 ]
jogurt pitny freskowita z probiotykami 200g [ 140 ]
maslanka - 220ml [115]
3. kalafior z wody [ 50 ]
bulka tarta na wodzie - 2 łyzki [72 ]
4. mandarynka [ 30 ]
1,5 kotleta z ziemniaka i jajka [ 120 ]
5.maslanka -220 ml [115]
kawalek ciacha [ 100 ]
--------------------------------------------------------------------------
SUMA 1032
i chciałam obwiesić wszem i wobec że dziś zrobiłam godzinny AEROBIK z plyty dodanej kiedys do vity TBC!!!!!
I jeszcze jeden powod do radosci!!weszlam dzis w poludnie na wage a tam 2 kg mniej!!!!!! szczerze to nie wiem czy woerzyc czy nie, bo to waga mechaniczna ale wchodzilam na nia chyba z 5 razy a tam zamiast 70 jest 68!!!!! moze mi sie wydawalo:( ale linijeczke poprawiam!!!!
Dzien ogolnie dodaje do udanych bo poza aerobikiem bylam na spacerku na łakach z coreczka..a tam tak pieknie i stokrotki juz kwitna, na wylewach jeszcze łabądki pływajaą...cud miod po prostu!!!!!
ale ze 2 kg mniej to strasznie dziwne!!!! niemozliwe!!!!a moze????
-
witam słoneczka!!!chyba będę tak codziennie rano zaglądać bo moja córa wstaje codziennie o 6,30...nie wiem czemu tak wcześnie - ale ja też muszę:)
Właśnie zmieniłam suwaczki!!!nawet nie wiecie jaka jestem szczęśliwa!!mam nadzieję że to faktycznie prawda!! nie wiem czy waga się znów nie rozlegulowała i może jakiś numer mi wykręciła!!!! potrzebuję nowej wagi!! ale teraz szybko takowej nie kupię bo kasy mało a wydatki szykują się spore...muszę teraz np wózek mojemu słoneczku kupić spacerowy....taki wybór a ja sie zdecydować nie potrafię:( ale do wielkanocy coś zdziałam!!!!
dzisiaj też planuję aerobik..wiecie jak wczoraj go zaplanowałam?? Natalka usnęla na spacerze, wróciłam do domu po płyty a że teściowie byli w domu to wzięłam te płyty ze sobą i poszłam do moich rodziców ( a mieszkają 2 ulice dalej: ) i tak w jednym pokoju spała natalka a w drugim mamusia dbała o swoją kondycję!!!!
w piątek umówiłam się na bieganie po łąkach - zobaczymy co z tego wyniknie:)
Pozdrawiam i życzę miłego dzionka a zapowiada się słonecznie :)
pa
-
jem właśnie śniadanko...tak wcześnie..zawsze Natalka spała do 8 - 9 i śniadanko było póżniej ale co zrobić - dziecko to dziecko..... zjem teraz i będę walczyć żeby nie chodzić głodna!!!!
śniadanko podobne do wczorajszego!!!
tylko zamiast chlebka wieloziarnista bułka z serkiem naturalnym ze szcypiorkiem i pomidorkiem czyli kalorycznie => 120+50+20 = 190
czyli tak jak wczoraj...
wczoraj na wieczór nie chciało mi się jeść ale nie dobiłam do 1000 wiec jakoby kolacja ma być białkowa wypiłam kubek maślanki no i kawałek ciasta piaskowego....ale wszystko wliczone do bilansu!!!
zauważyłam że codziennie cos skubne słodkiego - ale jak to wliczę do kalorii to chyba może tak być...zresztą jak ma się dziecko w domu i mieszka jeszcze z teściami to zawsze cos słodkiego się znajdzie w domu!!!!
i zauważyłam jak wielka różnica kaloryczna jest między kawałkiem nawet najchudszego miąska a porcją - PORZĄDNĄ - warzyw!!!! -różnica kolosalna
dziś chyba też zjem kalafior wczorajszy - ale powiem wam że nie bardzo był smaczny- ale to chyba wina tego ,że to te pierwsze kalafiory i troche pewnie zmodyfikowane....
-
TO gratuluje CI ze juz ubylo CI 2 kg widzisz jestem z Ciebie dumna SIOSTRZYCZKO KOCHANA :P hihihi tak tak biegamy w piateczek nie ma co ja tez musze cos ze soba zrobic do zobaczonka jutro ale dopiero po poludniu :*
-
no i nikt o mnie nie pamieta...ale cóż wymagac jak ja tez niewiele sie odzywam ..tylko czytam i czytam i mysle czemu wszyscu chudna tylko nie ja:(
14.03.2007. ŚRODA
1.bulka wieloziarnista z serkiem ze szcypiorkiem i pomidorem [ 190 ]
2. rosolek z kluseczkami z jajeczka [ 100 ]
3 kawałek bułki słodkiej, 1 ciastko francuskie, 1 hit z nadzieniem czekoladowym, sprobowalam lyzke bialego barszczu jak zabielałam mysle ze sie wyrobie w 150 [150 ]
4. mandarynka [ 30 ]
jabluszko [ 50 ]
2 placuszki z ziemniaka [ 240 ]
5.10 dag sera bialego chudego z pomid i ogor [ 140 ]
kromka chleba zytniego [ 60 ]
planuje mandarynkę [ 30 ]
---------------------------------------------------------
suma 990
dzisiaj byl aerobik z plyty 1 godz - bardzo nudna bo ciagle te same powtorki ale dalam rade...nie to ze ciezko bylo cwiczyc ale po prostu robilo sie nudnawo...do tego dorzucilam cwiczonka na tyleczke i brzuszek -=> w sumie ok 1,5 h cwiczonek:)
weszlam jeszcze raz na wage dzisiaj i wiecie co ??chyba serio 2 kg mniej:) tak sie ciesze ..a jak zobacze chociaz te 65 albo 62- jak kiedy poznalam moje kochanie to bede juz naprawde zadowolona z tego mojego postanowienia:)to moj dzisiaj 10 dzien diety - pierwszy raz w zyciu konsekwentnie licze kalorie..choc podjadam to i tak jest super:) potrafie sie troche zmobilizowac jednak...co ja sie bede chwalic jak moze za moment wena mnie opusci!!!
co ja bym dala za taka laske w kostiumie na plazy albo nad jeziorkiem...znajomi by oniemieli a ja taka sliczna szczuplutka... i nie martwilabym sie ze ja ide a moj tylek wlecze sie za mna..
co tu na tylek cwiczyc?? moja siostrzyczkaktora mnie tu motywuje takze ma ze mna pobiegac ...zobaczymy bo to laki anie bieznia:)
a moze ktoras z was sloneczka ma doswiadczenia w gubieniu centymetrow z tyleczka...no i ten cellulit okropny ktory po ciazy zostal...moje kochanie mnie wczoraj wysmarowalo kremikiem z ziaji ale to krotkofalowy efekt..chyba kupie sobie taki drewniany przyrzad do masażu...
[/b]CHCE BYĆ SZCZUPŁA I MUSI MI SIE TO UDAĆ !!!!!!!prawda....
-
Gratuluje i oby tak dalej
-
Nusia dobrze CI idzie pobiegamy jeszcze jutro i w weekendzik jak bedzie pogoda ladna
-
ja to mam, dopiero do schudniecia masakra normalnie pomozesz mi prawda ...powiedz mi potem jak sie ten suwaczek wstawia ok . poki co to moze dzis nie bede mojego jadlospisu wpisywac bo nie ma sie czym chwalic ...niby duzo nie jadlam ale wszystko mialo strasznie duzo kalorii no ale coz .... pozdrowionka i do juterka w domku
-
oo udalo mi sie cos wstawic :P
-
Witam was słoneczka w ten słoneczny popranek!!mam dzis od rana tyle sily ze mogę góry przenosić!!!!Natalka obudzila sie razem z tatusiem o 6...dla mnie za wczesnie ale jak trzeba to trzeba...juz zrobilam i wywiesilam na dworze pranie, gotuje zupke natalce no i po sniadanku...ale jak się wstaje o 6 to szybciej rano głód łapie i to mnie troche wkurza!!!dalam natalce kaszke to oczywiście musiałam spróbować czy nie za gorąca...potem robilam jej bułeczkę z masłem to skubnęłam trochę tej drożdżówki....wkońcu postanowiłam że zrobię sobie dzbanek owocowej herbatki i bedę ja popijać..i tym sposobem własnie wchłonęłam drugi kubasek:)
na śniadanko jogurt wiśniowy 200 gram - [200kcal] no i marchewkę skubnęłam z zupki:) [ 25 ]
dziś bolą mnie mięśnie nog z czego bardzo się cieszę bo na nich mi najbardziej zależy...ten tyłek jest okropny:( a o tej szczotce do masażu myślę coraz bardziej poważnie->będę się masować pod prysznicem:)
na obiadek może skubnę natalki zupkę ale jest na miąsku to kalorię dojdą no i będzie w niej kasza więc chyba sobie daruję na rzecz parówki która też leży w lodówce a że ja ją kupiłam to zjem czyli będzie to ile kalorii??zaraz zerkne...parówka zwykła 1 szt = 150 kcal...może dorzucę jakąs marchewkę czy jakąs sałatkę i bedzię oki!
a co do dzisiejszych ćwiczeń to nie wiem co by tu poćwiczyć żeby nudne nie było ..chyba pump it up dziś zrobię:) a i myśle o 6 Weidera- może zaczne w końcu....kto ze mną??tylko ze to takie monotonne i nudne i chyba trochę pamiętam mnie od tego szyja bolała bo ciągle tylko do góry i do dołu...
Miłego dnia słoneczka...a...mysza81 dziękuję za odwiedziny i idę odwiedzić ciebie:)buziaczki:)*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki