Strona 6 z 123 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 56 106 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 1223

Wątek: ... I ZACZYNAMY OD NOWA...OD LIPCA .... OD STR 121 ... :)

  1. #51
    fineska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Łowicz
    Posty
    1

    Domyślnie

    PO PROSTU MNIE ZLEJCIE!!!!NAGADAJCIE..NIE WIEM CO JESZCZE....POWIEDZCIE żE JESTEM CORAZ GRUBSZA!!!

    MAM OCHOTę WSZYSTKO ZJEść!!!!
    rano jak najbardziej dietkowo : jogurt + jablko+marchewka = [275]
    potem pomaranczka [ 40 ]
    ale obiad to masakra!!!!zjadłam pół zawijaka z serem i pieczarkami + kopytka z sosem pieczeniowym do kurczaka!!!!!!!A sama to zrobiłam rodzince na obiadek!!!wcześniej przed zrobieniem wykonałam pump it up - cała płytę i mało co nie padłam!!!!ale potem ten obiad to z [500] chyba policze!!!! !!! teraz znów zjadłam 2 chrupki a nawet 3!!pomidorowe i skubłam natalce kawałek kinder czekolady!!!! kolejne [100] za kare sobie dopisze!!!!ale jestm zla!!dobrze ze ten aerobik byl chociaz!!!!
    Zmotywujcie mnie jakos!!!!
    na kolacje bedzie juz tylko bialy serek ..moze z ogoreczkiem albo mleczko do tego!!!zeby bialko bylo w koncu!!

    a jak wam idzie dietka??

  2. #52
    Guest

    Domyślnie

    Witaj !!

    Dzieki za odwiedzinki, odplacam sie tym samym

    Nie jestem ekspertem w odzywianiu, ani w dietkowaniu, inaczej bym tyle nie wazyla. Ale mam chyba pare porad dla Ciebie, jesli o to prosilas.

    Spróbuj jest 4-5 posilkow dziennie, nie podjadal, pij duzo wody (z tego co sie ostatnio dowiedzialam od pani pielegniarki, to czlowiek musi pic 4 L dziennie, a z tego powinno sie pic 1,5 L wody mineralnej), nie jedz weglowodanow, jedz duzo bialka, unikaj slodyczy, fast foodow, orzeszkow slonych, paluszkow, chipsow itp. Licz kalorie, rob sobie jadlospis wieczorem na nastepny dzien, lub tez na caly tydzien. Co jeszcze ...moze zrezygniuj z kolacji i nie kladz sie spac najedzona.

    Ja np. jem zawsze na sniadanie kawe i jogurt, na II sniadanie jaks kanapke, owoc, cos do picia, potem obiad i to wszystko, ale wiem ze to jest za malo. No ale pracuje i w sumie nie mma mozliwosci zeby jesc 4-5 posilkow dziennie, a nawet chyba bym tyle nie zjadla.

    Pozdrawiam i mam nadzieje ze troszke pomoglam.

  3. #53
    fineska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Łowicz
    Posty
    1

    Domyślnie

    myszko kochana!!dziekuje za rady ....powiem ci szczerze ze chyba każady z nas kto jest lub probuje byc na diecie zna te zasady ale niestety tu o silna wole chodzi....no i dzis byl kryzys..powiedzialam sobie wlicze do bilansu 1000 a tu masz...przekroczenie o 200kcal!!!weglowodany ograniczam do minimum- bialego chleba nie jem- tylko grahamki albo zytni - ale zamieniam go na chlebek ryzowy...na kolacje posilek bialkowy=> gdzies wyczytalam ze taki powienien byc wiec zajadam ser bialy, maslanke, jajka....kolacje jem do 20 maximum..przynajmniej sie staram
    Teraz zaczelam cos cwiczyc i mam nadzieje ze efekty beda szybsze i bardziej widoczne!!!
    podsumowanie dnia dzisiejszeg wygląda tak:

    15.03.2007 CZWARTEK
    1 jogurt wisniowy 200g [ 200 ]
    marchewka + jablko [ 75 ]
    2. 1,5 pomarancza [ 60 ]
    3. 15 kopytek, sos pieczeniowy do kopytek, 1/2 zawijaka panierowanego z serem i pieczarkami :( [ 500 ]
    4 marchewka + jablko [ 75 ]
    kawalek drozdzowki, kawalek czekol. kinder, 3 chrupki pomidor. [ 100 ]
    5.ser bialy 100g z ogorkiem [ 140 ]
    1/2 chl. ryżowegi z łyżeczką powideł [ 58 ]
    -----------------------------------------------------------------------------------------

    SUMA 1208

    DZIS BYL TEZ AEROBIK Z PLYTą pump it up !!!!!całą płytę zrobiłam i jestem z siebie dumna a ze swojego pożywienia nie bardzio :(
    miłych snów:)

  4. #54
    klajdusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Eh tak nie wychwaliłaś i tą moja siłę i w ogóle a ja tu dwa dni miałam załamania i ciągle mnie to wkurza. No ale już się pozbierałam do kupy i walczymy do przodu. Powiem Ci że najgorsze s,ą początki jeśli chodzi o ćwiczenie. Potem jest coraz lepiej Ja w tym tygodniu za mało ćwiczyłam więc palnuję dzisiaj coś w domku poszaleć.
    No w końcu zawsze marzyłam zeby być bogatą panią prawnik i kpić sobie raz w życiu garsoneczę za kilka tysięcy od Armaniego No a teka garsonka w rozmiarze czterdzieści pare to żadna uciecha. No wiec musi być mały rozmiar
    Idzie Ci super a te dwa kilogramy to nic dziwnego. Nie chcę Cie martwić, pewnie trochę wody też zeszło. Przyjmij ze pozbyłaś się 1 kg wody i 1 kg tłuszczyku
    Oby ta dalej!
    Ja też boję się ze nie dam rady ale będe się starać. Buziaki ogromniaste

  5. #55
    fineska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Łowicz
    Posty
    1

    Domyślnie

    klajdusia ja też przechodzę akurat teraz kryzys!!!po prostu lepiej nie pokazywać mi jedzonka i nie brać do spożywczego...właśnie wrociłam z moim kochaniem z tesco...on bułeczki cieplutkie i pachnące wziął sobie na kolację do tego liona na deserek i wafelki i herbatniki tak po prostu a ja?? a ja też bym chciała liona a skończyłam na maślance pomarańczowej!!! dobre i to...dziś nie ćwiczyłam bo nie miałam warunków .... jakoś ciągle ktoś się kręcił i natalka mało spała...miałam biegać moją siostrą ale ją ogarnął leniuszek i nici z tego wyszły...w dodatku od środy włączyła mi się chęć robienia obiadków rodzinnych i tak muszę wszystkiego próbować ach....
    tak w ogóle to każda z nas odchudzających się chce tu na forum dogonić stracone marzenie ,....ja np nigdy chyba juz nie załozę króciutkiej spódniczki czy jakijś wydekoldowanej bluzeczki z racji tego że mam małą córeczke i nie pójdę z nią na spacer na miasto!!! choć muszę wam powiedzieć że zszokowały mnie ostatnio 2 takie lasencje ..jedna z wózkiem jakimś malutkim niemowlaczkiem a tyłeczek to kawałek dzinsu i długie czarne kozaczki=> mówie do mojego męża " zobacz jaka laska i w dodatku z dzieckiem, trochę śmiesznie to wygląda" a ona na to " ona zawsze tak chodziła ubrana, a mieszka tu i tu..." po czym wymienił osiedle i numer bloku dzisiaj idę na rynek jakaś laska z dzieckiem za rękę a ona w szpileczkach, okularki na nosku i króciutka falbaniasta spódniczka nie powiem że też bym tak chciała ale jak ja bym sie tak ubrała to wszyscy by się gapili na mnie...a ja chyba nie mogę tak. oczywiście lubię być w centrum uwagi ale nie aż tak.ale oczywiście na plaży chętnie wyskoczyłabym w 3 trójkątach i sznureczku ale nad takim ideałem to pewnie długa droga mnie czeka,,,zresztą której nigdy nie pokonam

    podsumowanie dzisiejszego dnia 16.03.2007.PIąTEK

    1.bułka grahamka na ciepło z kawałkiem sera żółtrgo [ 120 + 100 = 220 ]
    pomarańcza [ 50 ]
    2. 2 jabłka [ 100 ]
    jajko sadzone na oleju usmażone [ 140 ]
    maślanka naturalna [ 300 ml ~ 150 ]
    3. 1/4 pomarańczy [ 20 ]
    chlebek ryżowy [ 40 ]
    4. jogurt wiśniowy 200g z 2 garstkami czekoladowych kuleczek [ 200 + 50 = 250 ]
    5. różne podjadki [ 100 ]
    6. 1/2 kubka maślanki pomarańczowej [ 60 ]
    ------------------------------------------------------------
    SUMA 1130

    TO 1130 mnie wcale nie cieszy bo chyba a nawet na pewno przekraczam już prawie o 200 kcal to co sobie zaplanowałam...a w dodatku dziś nie ćwiczyłam ale zła jestem niesamowicie!!!
    na jutro muszę chyba sobie zaplanować coś od rana ...najwięcej kalorii pochłaniają u mnie chyba obiadki => zabielane zupki, kartofelki, mięsko smażone a nie gotowane!!!
    śniadanko do 300 myśle że da się jakoś spalić w ciągu dnia ale te obiadki jak sięgają do 500 kcal to już jest dramat a na wieczór głodek daje o sobie znać!!! jutro mam w planach na pewno serek wiejski w granulkach 100 g [ 100kcal ], jakieś mleczko 1 szkl [ 120 ], może do mleczka 2 chlebki ryżowe z dzemem [ 152 kcal ] , zupkę sobie ugotuję razem z natalką na wywarze warzywnym, jej doprawię na jakąs pomidorówke albo dosypię ryżu i już będzie mniej kaloryczne od tych pierogów których leży cała chmara w lodówce, za które ja przechodzę katorgi a oczy chcą spróbować!!!a są z mięsem , kapustą i podobno jakieś skwarki kt nienawidzę!!! jutro na obiad wszyscy będą je smażyć ,mniam, a ja zostanę z zupką, może jakąs suróweczke zrobię ale do czego?? w niedzielę p[lanuję nóżke z kurczaka to dorzucę sałatkę
    żebm tylko dała radę przed pokusami...
    żeby odzyskać ztracone marzenia trzeba się pomęczyć trochę

    klajdusia piszesz że te 2 kilo to pewnie woda, ale wiedz że te 2 kilo na prawdę mnie cieszą będę cieszyć się z każdego starconego kilograma!!tylko potrzebuję wagi...dobrej..jak w jakiejś promocji znajdę to sobie kupię !! kiedyś widziałam w biedronce za 40 zł elektroniczną!! chyba nie potrzebuję tej z tłuszczem i innymi pomiarami...taka z kg i dag mi wystarczy!!
    miłej nocki!!
    buziaczki

  6. #56
    klajdusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ni no na pewno to nie jest sama woda! a stawiam, że woda to dajmy na to połowa. A drugi kilogram to ja myślę, że czyty tłuszczyk z Ciebie odpadł!
    A co do agi to ja kupilam najtańszą elektroniczną w Media za 60 czy 70 zł. Całkie fajna jest. Nic nie mierzy ale doszłam do wniosku że jak nazwa wsazuje ma ona wazyć a nie liczyć
    Ide do łóżeczka, dobranoc :*

  7. #57
    fineska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Łowicz
    Posty
    1

    Domyślnie

    no i mamy sobotę...
    dzis miałam wielką ochotę na mleko...w ogóle jestem mlekożerna..jogurty, serki, kakao, budynie itd..po prostu mogłabym ciągle to wcinać...ale też są to smakołyki bardzo kaloryczne niekiedy...np.w domu kupują mleko 3,2 % - bardzo tłuste i dziś np wlałam 300ml mleka i 200ml wody do tego żeby było więcej w kubku a mniej w kaloriach ale nie będę kupować specjalnie mleka dla siebie bo jak nie wypiję to będę wylewać a wiem że nikt nie ruszy mleka 0,5% czy 0% bo dla nich to woda ach...
    dziś na śniadanko 300ml mleka[180], łyżeczka ropzpuszczalnego kakao [ 40 ] , chlebek ryżowy [ 36 ] , 2 łyżeczki serka almette [ 50 ], a teraz wypiłam 200ml maślanki pomarańczowej [ 120 ] na obiadek będzie rybka..jest usmażona co prawda w panierce ale panierkę zdejmę i zjem samą rybkę a do tego suróweczka z pekinki marcheweczki i jabłuszka...żadnego oleju bo on jest bombą po prostu!!!!
    w ogóle ściągam sobie nowe filmiki do ćwiczeń..takie 10 - 15 min podobne do tych znanych już chyba wszystkim 8 minabs, buns, legs, itd...potem podam wam linki jeżeli jesteście zainteresowane..ale pewnie już wszyscy je mają bo krążą po forum mam zamiar zrobić 15 min rozgrzewki a potem te ćwiczonka na brzuch i na nogi..ale jak już zdążyłam zauważyć nie należa do najłatwiejszych...ale dla mnie i tak są chyba najgorsze ćwiczonka tamilee webb " ja chce mieć taki brzuch czy pośladki " ..po prostu idzie wymięknąć..
    zauważyłam że wielu z was chodzi na siłownię, też kiedyś w ramach zajęć na studiach je miałam, ale tak się zastanawiam jak by było teraz..ktoś musiał by mi rozpisać np godzinny trening..a zwłaszca chcę tyłek zrzucić on po prostu ciągnie się za mną jak potwór z wielkimi cellulitowymi oczami!!!w najbliższym czasie kupuję coś - jakiś przyrząd - do masażu tyłeczka i udek..coś może polecicie??
    zamierzam zdrobić sobie zdjęcia teraz i potem już po mam nadzieję..ale kto mi je zrobi??męża jak poproszę to się trochę zdziwi

    miłej sobotu słoneczka!!!buzialki...

  8. #58
    klajdusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jesli tak zalezy Ci na zrzuceniu ud i posladków poszukaj w internecie. Są na różnych stronkach opisane ćwiczenia na te partie i dzialaj
    Do tego może rowerek albo bieganie...

    Co do zdjeć spróbuj z samowyzwalaczem ostatecznie wyłącz lampę błyskową (możesz nawet spróbować z włączoną) i machnij sobie zdjęcie w lustrze

    Ja też na obiad mam rybke... Heh, moja mama zaczyna się przyzwyczajać do mojej diety i jak jestem w domku to przychodzi i pyta czy to co planuje może być na obiad... Bo inaczej się potem wścieka że nie jem...

    A co do mleka to mnie takie powyżej 0,5 nie smakuje... może jestem jakas dziwna Miłego dnia Finesko :*

  9. #59
    klajdusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    No i jak minął dizeń? Mam nazieję, że w zgodzie z dietką i zdala od lodówki

  10. #60
    Domi87 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-10-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    31

    Domyślnie

    nie narzekaj bo naprawde ladnie ci idzie buziaki

Strona 6 z 123 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 56 106 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •