-
szczuplo to sie wydaje na tych fotkach..tak serio to widac na nich ze mam bioderka szerokie...106 cm...niedawno myslalam ze mam 103 ale jak sie okazalo centymetr byl zle zeskalowany i mam tak na prawde 106..i za nic w siwecie nie umiem sie tego pozbyc..a szkoda.... ja juz po obiadku ..jednak zjadlam kartofelka z sosem z 1 pulpetem ..obiadek u mamusi..zawsze lubie tam jesc i milo jej sie robi jak nie odmawiam
a Natalce tez pulpeciki smakowaly bardzo bardzo
teraz mam ochote poleżakowac..
wczoraj kupilam sobie "bazylio " to taka podrobka malibu...musze dokupic mleko lub mleko skondensowane i dzis skusze sie na drinka.... mam ochote ..a piwko o ktorym kiedys pisalam nadal stoi nieruszone..
milego popoludnia
-
z sycią się minęłam z odpowiedzią mądrze patrzy powiadasz..hmmm...mam nadzieję że tak jak ja polubi nauki ścisłe jak matematyka to będę jej pomagać...a tak na serio to najważniejsze aby wyrosła na rozsądnego człowieka
-
Sliczna cora Na pewno po mamusi ehhh kiedy ja bede miala takie malenstwo cudne...
-
Witaj
Gratuluje slicznej coreczki, mele cudo!! Czy juz sama zjada caly posilek, czy musisz jej jeszcze troche pomagac w operowaniu widelcem?
Ty tak zawsze w samotnosci na silowni cwiczysz? Czy nie chcieli byc na zdjeciu?
Obiad u mamy to sama rozkosz, wiec nie dziwie Ci sie, ze pozwolilas sobie na pulpeta. Wrecz jestem zdziwiona, ze tylko jednego zjadlas.
Milego poniedzialku
-
Milego dnia zycze Kochana :*
-
Masz 106 w biodrach? ja też!! dokładnie tyle! A przecież ważysz o tyle mniej dziwne te nasze organizmy
A fluoksetynke przepisał mi psychiatra no i naprawdę działa, jem mniej, co nie znaczy, ze nie mam ochoty na słodycze - mam, ale w roządnych ilosciach, nie mam ochoty pochłonąć 10 batoników naraz
-
Meeeg85 tak - mam 106 w biodrach...widzisz zgubilam te 5 kilo kiedys ale w biodrach ruszyl sie moze z 1 cm...bardzo wolno mi tam leci...taka wlasnie moja glupia natura...i mysle ze jak bede wazyc nawet 59 to i tak ok 100 bedzie....to mnie strasznie denerwuje... po prostu mam typ gruszki..brzuszek moze byc szczuply ale tylek zostaje..choc ostatnio zauwqazylam ze musze wiecej poswiecic dla brzuszka bo i tam cos sie odklada...niestety...
haka Natalka sama jeszcze dokładnie nie je...no oczywiscie moze i zjadlaby ale przez godzine jeden posilek..pomagam jej...ale juz sie nauczyla pic z kubeczka..coraz lepiej jej idzie...zupki sama jeszcze nie zje ale widelcem slicznie operuje juz sporo mowi jak na swoje prawie 2 latka..wszystko powtarza, mowi co jest na obrazkach, mowi co chce...oczywiscie niewyraznie i dla niektorych niezrozumiale ale dla mnie slicznie juz ma tylko problem z literka "k"...zamiast niej mowi cos jak "t"...jakos tak..musze obserwowa...a co do pulpecikow - pewnie ze bym zjadla wiecej ale jakos sie opanowalam ale i tak we wczorajszy dzien bylam obzartuchem , bylismy w gosciach, zjadlam 2 kawalki zebry, kilka ciasteczek z czekolada, wypilam likier czekoladowy, potem w domku zrobilam sobie malibu z mlekiem skondensowanym a teraz zostala mi cala puszka tego mleka i nie wiem co z nia...a ja kawy nie pijam wiec sie nie przyda a zreszta ma 120 kcal/100ml!!!szok!!
dzisiaj wstalam z nowym miesiecznym planem....planem na kolejne 4 tygodnie..musze sprawdzic zemu moj organizm nie reaguje spadkiem wagi na silownie i na moje cwiczonka..moze to wina braku diety dokladnie skomponowanej...nie wiem sama...postaram sie jesc w granicach normy..w tyg zadnych slodyczy w weekend moze cos slodkiego sie trafic...zreszta jeszcze musze przemyslec wszystko dokladnie...i szczerze sie zastanawiam nad 6W...choc ja jej nienawidze ale moze warto sie pomeczyc dla efektow ktore podobno sa...
a co do silowni to w piatek bylam samiusienka z jednej str fajnie z drugiej zle....mp3 na uszach i cwiczylam..pol godz bieznia, pol godz rowerek...
dzis na sniadanko bylam zmuszona do chleba bialego...nie mialam innego a zapomnialam kupic..ale wlize go w limit i bedzie okej
zmykam do was na troszke
-
Finesko, efekty po A6W są na pewno, ja swój brzuszek zawdzięczam w 90 % weiderowi :P :P :P
Warto było zrobić, chociaż ja nie postrzegałam tych ćwiczeń, jak męczarni po prostu robiłam, bo widziałam efekty!
To tylko 42 dni, cóż to jest wobec tylu tysięcy lat istnienia ludzkości
Udanego dnia
-
Kasiu masz racje - coz sa te 42 dni!!!hehe..ja ogolnie nie lubie cwiczonek na brzuszek gdzie podnosze glowe...jakos mi zawsze niedobrze..wiem ze chodzi o odp tehnike...ale poza tym - jak mam ok np zrobic pod koniec 25 powtorzen - czy ja dam rade?? ale chyba sie skusze - na prawde dziala....widzialam efekty innych na forum tym i sportowych roznych...
a ..dostalam zaproszenie na rozmowe ad pracy.,,,cos sie dzieje...oby byla pozytywna... musze dzis w biiurze powiedziec ze zamierzam sie zalapac na staz a jak nie to do innej pracy ...zreszta co mnie tu trzyma..zero umowy = zero zobowiazan .... przykro bedzie odchodzic, zrzylam sie z nimi - ale nic mi ta praca nie daje tak na prawde....zero wpisu do doswiadczenia zawodowego bo umowy nie ma.... a szkoda ...choc z drugiej str chcialabym prace w swoim wyuczonym zawodzie - w finansach czy bankowosci...bede szukac...kiedys musi mi sie udac
-
Oczywiście, że w końcu się uda znaleźć fajną pracę, jesteś jeszcze bardzo młoda :P
A tak w ogóle, to nie wyobrażam sobie pracować bez umowy ....
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki