-
No tak, odrobinka dzisiaj nie zaszkodzi, tylko zeby jutro to nie byla polowa bochenka
Ja tez uwielbiam chleb... Mniam... Ten bialy byl sredni, ale ten drugi, ktorego sprobowalam... Razowy cebulowy, bez konserwantow... Pyyycha
Na szczescie jest juz w zamrazalniku i czeka na lepsze czasy
-
Ja tez kocham chlebek ale nie moge jego jesc w duzych ilosciach dlatego przerzucilam sie na razowy, ktory nie powiem ze kocham lecz toleruje
-
No wlasnie... Ja bym chlebek mogla jesc w kazdej postaci i w kazdych ilosciach, tylko potem mam boczki i lapy jak bochenki chleba :P Poki co zostane przy wasie, a po diecie wskocze na ciemny chlebek, albo male ilosci bialego
-
Ja na szczęście nie jestem chlebożercą i mogę nie jeść chleba w ogóle, nawet jak nie byłam na diecie, to jadłam go bardzo mało.
Teraz czasami, bardzo rzadko zjem grahamkę albo kromkę razowca, tak w ramach urozmaicenia bardziej niż potrzeby smakowej
Miłego dnia :P :P
-
Hehe dzisiaj popelnilam jeden z typowych dla mnie bledow - malo rano, duzo wieczorem.
Na sniadanie zjadlam 3 kromki wasy i 125g twaroga 0% - pustki w lodowce ;P
Do szkoly wzielam 2 male marchewki i jogurt light. Glodna wrocilam o 16.30 do domu i wrzucilam warzywa na patelnie - 450g. Potem mimo braku glodu stwierdzilam, ze wypada troche dobic w gore, wiec zjadlam 2 kromki wasy z szynka, deser [125g twaroga z jogurtem poziomkowym, syropem malinowym i cynamonem] i jabluszko male. Znowu jestem napchana jak balonik, a wystarczyloby rozlozyc to jedzenie rownomiernie na caly dzien... Tylko jak wcinac obiadek o normalnej porze, jak ma sie zajecia do 16?
Kcal 969 dzisiaj.
Brzuszkow mi sie robic nie chce, ale pewnie i tak wieczorem sie zlamie i zrobie - jak zawsze :P Nigdy mi sie nie chce, a tylko raz zrobilam tylko 100 zamiast 200, a i tak nastepnego dnia trudniej robilo mi sie 200, wiec robie juz zawsze :P
-
O matko 100 brzuszkow Ja po 10 wymiekam chociaz A6W jak na razie bez problemow. Podziwiam cie ze tak ladnie cwiczysz...i dietkujesz
-
Nie podziwiaj, bo jeszcze nie zrobilam dzisiaj moich brzuszkow Nie 100, tylko 200
Ale po a6W naprawde wymiekalam Zrobilam kiedys daaawno temu po ktoryms z pierwszych dni [moze 5 albo 6] a6W (zaczelam na kompletne flaki zamiast miesni) brzuszki zeby sprawdzic, czy sa rezultaty (zazwyczaj 50 brzuszkow juz mnie bardzo meczylo) i zrobilam 100 brzuszkow jednym ciagiem, nawet ich nie czujac Za to po "zwyklych" cwiczonkach a6W umieralam Teraz nie wiem jak bym miala z a6W, ale mysle, ze podobnie
Wole "moje" brzuszki
-
A jakie brzuszki robisz ? Takie tradycyjne "do końca " ? tzn z wyprostowanymi nogami itd ?
-
Nie, krotkie brzuszki z ugietymi w kolanach nogami. Czesc ledzwiowa plecow lezy "przyklejona do podlogi" (kocham ten zwrot). One sa dla mnie trudniejsze od zwyklych brzuszkow, ale czuje, ze pracuje brzuch, a nie kregoslup
100 takich, jak opisalam, po 40 krotkich na bok i 20 takich, ktore okreslam mianem megatrudnych - nogi w gorze, w kolanach i biodrach kat prosty, nogi leza pod czyms (bez tego nie ma mowy przy megatrudnych :P) i wstajemy do samego konca (do kolan) z rekami za glowa. Te mecza mnie najbardziej :P
-
Aha no wlasnie, czyli takie dobre spięcia bo pomyslalam sobie że 200 takich tradycyjnych brzuszkow to chyba jest niewykonalne, a pozatym tak jak wspomnialas obciazaja kregosłup. Kurcze musze sie wziąc za nie, bo na twoim brzuszku naprawde widac efekty, a aerobik 2 razy w tygodniu to jednak za mało
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki