Wątek: Dzienniczek Meeeg - małymi kroczkami do wielkiego sukcesu;)

Meeguś...wydaje mi sie ze Twoja sylwetka nie potrzbuej gubic juz wiecej kilogramow..jestes drobniutka i nie wyobrazam sobie zebys jeszcze wiecej schudla...a na te nozki to moze same cwiczenia pomoga i do tego jakies kremy wyszczuplajace skoro mowisz ze Ci sie nie podobaja...przemysl to buziaki

Witaj Masz wspaniałego Tatę Kawalerka to jest to Ja mieszkam w takiej od trzech lat i jestem bardzo zadowolona , dla jednej osoby - bomba

I chciałabym Twoje zdjęcie w tych spodenkach na szelkach zobaczyć

Pozdrawiam poniedziałkowo i trzymajcie się dzielnie razem z Mamą

O kurcze, ale tu u Ciebie ruch... jak w Rzymie.
Nie było mnie raptem 2 dni, a tu aż 5 stron do nadrobienia.

Gratuluję spadku wagi, bardzo ładnie wyglądasz. naprawdę zgrabnie. No i muszę pochwalić okularki, oprawki bardzo twarzowe i modne, naprawdę ładnie wyglądasz.

Weekendowe grzeszki każdemu się zdarzają, więc nie ma się co martwić, na pewno spaliłaś ćwiczeniami i basenem.

Życzę miłego długiego weekendowania w domku. Nie dawaj się zbyt często skusić na "pawełkowanie" a będize dobrze.

Powpisywalam sie wszystkim, a jak chcialam u siebie, to net zastrajkowal wiec teraz tak szybciutko

Jedzonko ładnie jak na razie, pyyyyyszny chlebek razowy, ale cos glodna jestem nie wiem, czy to atmosfera domu rodzinnego dzis wybieram sie wieczorem do brata, znaczy do jego dzieci, bo brat wybiera sie na dyskoteke dla starszych (jak to on nazywa, ma 34 lata, nie taki bardzo starszy ), a ja mam polozyc dzieci spac poki co wybieram sie na spacer z siostra i Marysia, moze mi glod wywietzreje z glowy



Gryjta, oj dzieje sie, dzieje weekendwoe grzeszki, tylko ze ten moj weekend trwa tydzien i bardzi sie tego boje

Qqleczko, zdjecie na pewno zrobie, ale chyba juz swoim aparatem, powinnam na niego uzbierac po dlugim weekendzie a pomysl z kawalerka super, nie bede musiala nikogo szukac, zwlaszcze, ze moja wspollokatorka chce zamieszkac z chlopakiem, a szukac kogos nowego to bylby porblem

Grubasku, niedlugo wrzuce zdjecie w spodniach, to zobaczysz, ze musze wyszczuplic jeszcze uda no i wlasnie, skupie sie glownie na cwiczeniach

Tusiu, dzieki za mile slowa no wlasnie sama mysle, ze 8 kg to za duzo weekend mam dlugi i sie boje, jak tam moja waga po nim no ale przyjemny, to tzreba przyznac

Wrotkfa, czuj sie zaproszona mysle, ze nie zgrzeszylas tak bardzo, ja bardziej, achhh, boje sie reszty tego weekendu, jeszcze przed chwila moj tata wrocil z zakupami - czekolada z okienkiem, bialy chlebus, kinder bueno, ojejejejej

Mika, tylko gdzie ona ma swój pamietnik?

Medlyn, podaj linka do siebie, to bedziemy Cie wspierac milo, ze do nas dolaczylas

Nic sie nie boj co to dla Ciebie czekolada ,przeciez wszystkie wiemy ,ze czekolada jest fuj fuj (musze sobie tak wmawiac ,jakos lepiej psychicznie sie czuje )
Milgo spacerku kochana i opierania sie pokusom tez

Tez lubie spacerki tylko nie mam z kim na nie chodzic
Pamietnik tez nie wiem gdzie Moze dopiero zakłada

A ja wczoraj byłam na spacerku sama i było cudownie, czasami fajnie jest połazić i porozmyślać w samotności

Miłego popołudnia i wieczorku Meeeguś

No i zwiekszylam sobie dzis limit do 1300 glownie za sprawa pyyyysznego obiadu, ale przepis jest z diety Montignaca, wiec chyba mam wybaczone

Dzisiejsze jedzonko
2 kromki razowca - z pasta z tunczyka i z dżemem
lód z automatu
kawka
3 kostki gorzkiej czekolady
pierś z kurczaka z sosem śmietanowo-brokułowym, sałatkiaz kapusty pekińskiej
garść migdałów
płatki z mlekiem
Razem: 1 262kcal

ćwiczonka
1.5 godz spaceru
rowerkowanie - tylko 20 minut, ale z powodu kłopotów technicznych
40 minut basenu

Do brata w koncu nie poszlam, bo dzieci mu sie pochorowały no i musieli z nimi zostac. Mam zamiasr wieczorkiem obejrzec w koncu jakis film, mam duze zaleglosci jesli o to chodzi

Echhh, tak mi ciezko bylo dzis na mysl, ze w szafce leza czekolady z okienkiem, kinder bueno, świezy chlebus na szczescie jutro chlebus nie bedzie juz taki swiezutki, a slodycze mam nadzieje, ze zje siostrzenica i ze jakos wytrwam

Kasiu, tez czasem lubie samotne spacery, szczegolnie, jak mam cos do przemyslenia, albo jakis stres, wtedy musze sie uspokoic i przemyslec na spacerze

Mika, a Twojego mężczynzy nie mozesz wycigagnac?

Wrotkfam jakoś się oparłam, ale ilez można kazdy dzien to zmagania z sama soba, echhhh dobrze, ze mi piszesz, ze czekolada jest fuj, bo inaczej bym sprobowala, zeby sie przekonac

Nie nie nie ma co probowac mowie Ci fuj jest i tyle
wiem ,ze to ciezkie zmagac sie z sama soba ,ale potem czlowiek ma taka satysfakcje ,prawda??
Ja planuje wlasnie kupno rowerka jakiegos takiego zwyklego nie full wypas ,byle mozna bylo pojezdzic i zeby mial koszyczek
heheh
milego ogladania filmow ,napisz co ciekawego widzialas

Witaj Meeeg Wpadlam, zeby przeslac ci troche pozytywnej energii, o ktora prosilas
Baterie naladowane, teraz juz nie ma co marudzic, tylko trzeba slicznie dietkowac - tak, jak dotad Naprawde slicznie ci idzie - Twoje zdjecia w sweterku mnie powalily!