-
Cóż dziś zjadłam
- śniadanie: pół dużego jogurtu z musli
- II śniadanie: bułka z warzywkami i wędliną
- obiad: kotlet (coś na wzór mielonego) i góra sporządzonej własnoręcznie surówki
- deser: pół dużego jogurtu z musli, jabłko
Jest chyba lepiej niż wczoraj:P
W szkole wszystko zaliczyłam, więc mogę spokojnie odetchnąć..
ALE nie zapominajmy o tym, że słowo "wszystko" tyczy się dnia dzisiejszego, a jutro kolejne przeżycia:P Muszę nauczyć się na chemię i matmę, toć może zrobią jaką kartkę? Ehh.. No i sprawdzian z historii muzyki (edukuuję się niestety także w drugiej szkole - artystycznej, w połączeniu ze zwykłym LO to jakiś koszmar jest)..
maggie PP to nic innego jak PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ, której po dniu dzisiejszym mam szerze dość.. tata uważa, że z całego liceum to mi się najbardziej przyda (przedsiębiorstwa, podatki, giełda, banki itd), ale troją mi się pitocitovatysraty przed oczami i niezbyt mi się chce tego wkuwać:P
bedemotylkiem same warzywka nie są w stanie zapewnić mi tego, co daje mięsko:P Wiem, że może zdrowiej, ale chyba naprawdę miałam jakiś niedobór białka, więc wzięłam szybko coś ze słoiczka żeby było.. dużą dziewczynką jestem, aczkolwiek na utrzymaniu rodziców, więc zdecydowanie nie poczuwam się być na tyle dorosłą i odpowiedzialną, aby GOTOWAĆ obiady Może jakbym miała trochę więcej czasu między jedną szkołą a drugą..? W każdym razie, będę się starać jeść coś 'normalnego' Taaaa... moje staranie:P
-
Widze, ze humor masz lespzy, co do nauki, to szczerze współczuje, ale bedzie odbrez, wakacje juz niedługo a poza tym widac, ze zdolna jestes, wszytsko zaliczasz, wiec bedzie ok
-
Super Okrzemko, że jesz mięsko, masz całkowitą rację, że ono daje Ci samo zdrowie, zwłaszcza w Twoim wieku. Ty mądra dziewczynka jesteś i wiesz, jak się odżywiać żeby być zdrowo, w żadnym razie nie chcę Cię pouczać czy coś takeigo, ja tylko sobie pomyślałam co bym ja zjadła w tej sytuacji. No to buźka!
-
buziak na mily czwartek;*
-
No to nie tylko ja mam tyle zakuwania ;/ 2 klasa LO koszmar! do tego historii ktorej szczerze niecierpie uczy mnie sam dyrektor. w tym roku odchodzi mi chemia z fizyka i tez zakuwania po nos zeby dobre oceny na swiadectwie maturalnym. A ile lektur z polskiego... dobra starczy tego. Nie chce o tym myslec :P
tez pozwolilam sobie wczoraj na wiecej jedzonka chyba ten stres wpływa na moj zołądek pobudzająco :P no i ja tak samo przepadam za miesem za chlebem a do slodyczy jakos mnie nie ciagnie :P sporo nas łączy :P
3maj się i miłego dnia
-
Jedzonko
- śniadanie: bułka z warzywami i serkiem Hochland
- II sniadanie: 2 jabłka
- obiad: mięsko drobiowe cięte, dużo surówek
- kolacja: 3/4 jogurtu naturalnego, jabłko, trochę sałatki greckiej
No co? Zmęczonam.. jutro ostatni sprawdzian przed "przerwą".. Wszystko mi wisi, dynda i powiewa.. Idę..
czekoladko historia to mój NAJNAJNAJBARDZIEJ znienawidzony przedmiot.. i wierz mi, że milion razy bardziej wolę się uczyć chociażby FIZYKI niż tego cholerstwa. Humanistką to ja nie jestem, oj nie.. Dobrze że jest ktoś kto rozumie fenomen II kl LO :*:*
Pozdrawiam Motylki:*
-
Okrzemka! Okrzemka! Słyszysz mój doping? Jeszcze tylko jutro i przerwa na zregenerowanie zmęczonego umysłu. Świetnie Ci idzie - tyle nauki, a tak mało zjadasz Ja zawsze jak się uczyłam (przynajmniej do tej pory) musiałam coś chrupać, podjadać i popijać.
-
jeszcze tylko dzis i caly tydzien wolnego wiec sobie odpoczniesz;D
-
Jedzonko
- śniadanie: jogurt z płatkami
- II śniadanie: ciemna bułka z Hochlandem i warzywami
- obiad: sałatka z tuńczyka, troszke ciemnego chlebka z Hochlandem
- deserek: jogurt z płatkami
- kolacja: 2 malutkie kromki ciemnego chleba z Hochlandem, minimiseczka (taka jak pół kubka) płatków z mleczkiem
Bez komenatzra Każdy widzi, każdy wie że za dużo, a ja mam ostatnio tyle wysiłku intelektualnego że nastawiona jestem na JEDZENIE.. podobno zakuwanie też pomaga spalić kalorie, a jak jest intensywne, to nawet bardzo:P Iiii tam.. dosyć. Koniec durnej szkoły. Jeszcze tylko lajtowy poniedziałek i rozpoczniemy 5-dniową imprezę :*
Pozdrawiam:*
-
Taa... dorzućmy do dzisiejszego menu jeszcze trochę żółtego sera (ciut) i ciut płatków z mlekiem..
tracę motywację. Jak to się dzieje? Może brakuje mi bodźca w mym 'dorosłym' już życiu.. albo po prostu jestem zmęczona.
A jutro 2 h korków..
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki