Mam nadzieje, ze dzisiaj juz lepsze samopoczucie
Tak naprawdę to dopiero dzisiaj lepiej
Wczoraj ryczałam przez dwie godziny w robótce, bez sensu, tak naprawdę nikt mnie tam nie skrzywdził, po prostu jakies przesilenie przyszło.
Zaraz sobie popedałuję, potem sobie jakies zabiegi pielęgnacyjne zapodam i juz w ogole powinno być całkiem całkiem
Wiosenno-letnia mniejsza ja - Strona 3
"Why on earth would you expect anything to change, when you aren't doing anything differently?" Andre Agassi
Raporty dzisiejsze.
Jedzenie:
- płatki fitness z mlekiem,
- dwie kawy z mlekiem,
- jogurt z płatkami czekoladowymi,
- dwa wafle ryzowe + trochę sałatki z szynką,
- zupa ogórkowa, mały herbatnik,
- kawałek ciasta zwanego "górnikiem" - taki bardzo lekki a la murzynek,
- jogurt naturalny z malinami, dwie nektarynki,
- 0.5 l wody cytrynowej Arctic.
Ruch:
rowerek - 60 min, spacer.
Wiosenno-letnia mniejsza ja - Strona 3
"Why on earth would you expect anything to change, when you aren't doing anything differently?" Andre Agassi
MAŁO WARZYWEK W MENU
POZDRAWIAM SERDECZNIE
Ciesze sie, ze juz lepiej. Menu tez rozsadne ...a rowerek to w ogole bajka
Buziak popoludniowy :*
Czasami przychodzi taki moment, ze trzeba juz przestać udawać i kiedy w końcu dociera do mnie, ze jezeli za cos się juz biorę, to będę to robić porządnie. Wczoraj mialam własnie taki super przemysleniowy dzień, kiedy sobie poukładałam, poplanowałam i w końcu mam to przekonanie, że się uda. Odchudzanie jest jednym z elementów planu
Krótko mówiąc tak dalej być nie moze, ze niby się odchudzam, a podjadam ciągle i wszędzie, nie chce mi się ćwiczyć a narzekam, ze ubrania lezą juz inaczej. Nikt tego za mnie nie zrobi, mogę się czuć lepiej, mogę być konsekwentna, mogę zrzucać kilogramy, wystarczy ze włoże w to trochę wysiłku.
Część pierwsza planu jest taka, żeby zobaczyć piątkę z przodu.
Część druga, żeby dojść do 55 kg.
Część trzecia, żeby wyjść z diety i utrwalic nowy tryb życia.
Założenia służące realizacji planu:
- cztery posiłki dziennie (ew. z małą przegryzką między obiadem i kolacją),
- dużo wody i herbat owocowych,
- ruch - w tygodniu 3 albo 4 razy po min. 45 min, w weekendy dłużej,
- nauczenie się odreagowywania stresu w inny sposób niz ich zajadanie - tutaj będe miala duze pole do popisu,
- prawie całkowite ograniczenie słodyczy - początkowo do 1/tydzień, w niedzielę mogę pzowolić sobie na jakies dobre lody (odstawiam ciastka, wafelki, czekoladę i cukierki - odstawiam, bo to mnie gubi, nie bede kupować, nie będzie mnie kusić, a słodycze które są dostępne w pracy dla mnie nie istnieją),
- dbanie o skórę - peelingi, masaże i balsamowanie.
Codziennie będę raportować - jeżeli sobie postanowię, ze muszę napisać dokłądnie, jak bardzo "dietkowo" spędziłam dzień, powstrzyma mnie to od szaleństw
Cel, który bedzie mnie motywować, to jak najszybsze spędzenie 10000 minut w ruchu , na razie szło mi trochę opornie, ale od wczoraj będzie juz tylko lepiej
Od wczoraj pełna mobilizacja - nowy początek, wszystko co sie działo do tej proy odcinam grubą kreską i nie będę tego rozpamiętywać, nie będę roztrząsać, ze mi się nie udało. Teraz mi się uda i to jest najważniejsze
A teraz raporty z wczoraj.
DZIEŃ PIERWSZY
Menu:
- płątki fitness + trochę musli z mlekiem,
- kawa z mlekiem,
- dwie spore garście czereśni,
- sałatka (kalafor, jajko na twardo, pomidor, ogórek, kukurydza, koperek),
- koktajl (maliny, borówki, jogurt naturalny),
- dwie lampki białego wina.
Ruch - w sumie 75 min
- stepper 45 min,
- rowerek 30 min.
Cos dla poprawienia urody :
- peeling i maseczki na twarz,
- balsamowanie.
Wiosenno-letnia mniejsza ja - Strona 3
"Why on earth would you expect anything to change, when you aren't doing anything differently?" Andre Agassi
BARDZO DOBRE ZAŁOŻENIA. \Założenia służące realizacji planu:
- cztery posiłki dziennie (ew. z małą przegryzką między obiadem i kolacją),
- dużo wody i herbat owocowych,
- ruch - w tygodniu 3 albo 4 razy po min. 45 min, w weekendy dłużej,
- nauczenie się odreagowywania stresu w inny sposób niz ich zajadanie - tutaj będe miala duze pole do popisu,
- prawie całkowite ograniczenie słodyczy - początkowo do 1/tydzień, w niedzielę mogę pzowolić sobie na jakies dobre lody (odstawiam ciastka, wafelki, czekoladę i cukierki - odstawiam, bo to mnie gubi, nie bede kupować, nie będzie mnie kusić, a słodycze które są dostępne w pracy dla mnie nie istnieją),
- dbanie o skórę - peelingi, masaże i balsamowanie.
CHYBA NAWET JE PODKRADE I SAMA BEDE SIE DO NICH STOSOWAĆ. JAK POZWOLISZ.
TRZYMAM KCIUKI ZA REALIZACJE PLANU I UDANEJ FIT NIEDZIELI .
Dzięki Flexiku
A kradnij, ile chcesz I niech Ci służą
Wiosenno-letnia mniejsza ja - Strona 3
"Why on earth would you expect anything to change, when you aren't doing anything differently?" Andre Agassi
Dzisiejszy dzien jedzeniowo podobny do wczorajszego, bo nie umiem przygotowywac niczego dla jednej osoby, wiec zazwyczaj mam wszystko na dwa dni
DZIEŃ DRUGI
Menu:
- płatki fitness+troche musli+mleko,
- sałata + pomidor + trochę fety + oliwa,
- sałatka (jak wczoraj),
- koktajl (maliny, borowki, jogurt naturalny),
- dwie kawy z mlekiem.
Ruch - razem 90 min (bo weekend )
- stepper 45 min,
- rowerek 45 min.
Coś dla urody
- peeling ciała,
- depilacja,
- pedicure,
- balsamowanie.
Wiosenno-letnia mniejsza ja - Strona 3
"Why on earth would you expect anything to change, when you aren't doing anything differently?" Andre Agassi
Zakładki