-
Zmiana na tickerku zdecydowanie dodała mi sił - bo nic tak mnie nie napędza do działania jak efekty
Wczorajszy dzień był taki rozwleczony, tak leniwy, że az sama jestem zdziwiona, że mogę tak bezproduktywnie spędzać czas Na szczęście już wczoraj dostałam newsa, nieoficjalnego jeszcze co prawda, że rozmowa poszła po mojej myśli, mam nadzieję, ze naprawdę te zapowiedzi się zrealizują
Menu z wczoraj:
- płątki kukurydziane + musli + mleko,
- serek waniliowy, dwa kiwi,
- zupa grzybowa, 1/3 ciasteczka czekoladowego - tak tylko na spróbowanie ,
- dwie kromki mieszanego pieczywa + masło + wędlina + pomidor,
- dwie lampki wina.
Inne przyjemności:
- spacer,
- rowerek 1h,
- brzuszki (jeszce pojedyncze, od poniedzialku juz podwojne),
- oliwkowanie
-
Raport z dzisiaj
Menu:
- serek waniliowy + musli,
- banan + dwa kiwi,
- ryba w warzywach + surówka,
- dwie kromki mieszanego chleba z wędliną i pomidorem.
Inne przyjemności:
- rowerek 1h,
- brzuszki x 1,
- balsamowanie.
Jutro do pracy
-
Jutro do pracy, ale miejmy nadzieję, że po dobre wieści
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
-
Gratuluje spadku wagi Kiedy sie dowiesz, czy twoje wymagania zostaly przyjete Mam nadzieje, ze wszystko sie rozwiaze pozytywnie. Pozdrawiam
-
Bu, ciągle nie wiem niczego na pewno , a takie trwanie w zawieszeniu nie wpływa na mnie zbyt dobrze.
Poza tym moje ukochane dżinsy zakonczyły dzisiaj swój żywot i postanowiły się przetrzeć Marudzę więc dzisiaj i coś czuję, ze się jakis kryzys dietowy gdzies czai za plecami, ale udaję, że go wcale nie widzę. Oczywiście w domu pełno słodyczy i innych przysmakow, wiec siedzę jak najdalej mogę od kuchni
-
No tak, miło się czeka jedynie na przyjemności.. a już najgorsze jest czekanie nieokreślone, co to nie wiadomo kiedy się skończy i z jakim efektem
Poradzisz sobie, prawda?
Dla mnie jesteś wzorem wytrwałości i silnej woli... może zabierz siostrę na wycieczkę do kina? Wtedy bez problemu przetrwasz wieczór A jutro już będzie lepiej (oby).
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
-
Jak to mam w zwyczaju weszlam na nowy (dla mnie ) temat, czytam cele, patrze na suwak...
Super Jestes konsekwentna. Bardzo bym chciala by w moim temacie za jakis czas tez pojawily sie takie efekty.
-
Rejazzku, nie dałam się, ale do wzoru to mi daleko
Dzisiaj się mocno złoszczę na swoją oponkę, bo przez nią mam ograniczony wybór ubrań i nic nie lezy na mnie tak dobrze jak jeszcze całkiem niedawno. Nie mniej jednak to jest niezła motywacja, zeby się nie poddawać.
Kasiu, dziękuję za odwiedziny
Raport z dzisiaj.
Menu:
- serek waniliowy + musli,
- banan + dwa kiwi, kawa z cukrem,
- surówki dwie, sporo,
- zupa jarzynowa,
- trzy wafle ryzowe + serek + ser zołty + pomidor.
Rowerek 1h, brzuszki x 1, balsamowanie.
Jutro odpoczynek od rowerka, pojde sobie na spacer
-
Z ubraniami mam to samo... wchodzę tylko w jedne spodnie, które i tak prawie mi się przetarły na kolanach Drugie jeszcze niedawno się na mnie dopinały bez problemu a teraz nawet na uda nie wchodzą, nie mówiąc o tyłku Strasznie żałuję, że tak się zaniedbałam i tym bardziej się cieszę, że Ty wróciłaś tutaj już po 4 odrobionych kilogramach i nie zwlekałaś tak jak ja...
A jadłospis jak zwykle smaczny. Jakie surówki tak wcinasz?
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
-
Cześć Olinko,
ja też nie lubię tak trwac w zawieszeniu
Co do ubrań to chyba z tym każda z nas ma jakiś problem
Pozdrawiam i powodzenia życze
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki