Strona 33 z 52 PierwszyPierwszy ... 23 31 32 33 34 35 43 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 321 do 330 z 514

Wątek: ...wiosna idzie... trzeba ruszyć tłusty zadek z fotela

  1. #321
    gryjta1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-03-2007
    Mieszka w
    Tarnowskie Góry
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam, witam w ten wtorkowy pochmurny i zimny poranek.

    Za moim oknem jest 14 stopni, a jak jechałam do pracy to było chyba 11 stopni, a babki na przystanku stały w krótkim rękawku ... brrrr ...

    Na początku chciałam zwrócić waszą uwagę na fakt przesunięcia mojego suwaczka we właściwą stronę. Nareszcie coś się ruszyło. Jednak bez ćwiczeń ani rusz. W ciągu ostatniego miesiąca nic nie ćwiczyłam i waga stała w miejscu, a teraz ledwo zaczęłam się trochę ruszać to od razu wskazówka drgnęła Teraz pokazuje równiutko 70, jeszcze trochę i będzie 6 z przodu

    Wczorajsze ćwiczonka:
    * Weiderkowania dzień piąty
    * Orbitrekowania 20 minut
    * zwiedzanie Reala (zakupy) ponad godzinę łażenia

    PS. Syciu, Meeeg - u mnie w Realu postawili stoisko z amerykańskimi lodami, to może następnym razem spotkacie się u mnie w Rybniku na lodach he he he

    Pod względem dietowym ten tydzień będzie dla mnie ciężki i pełen pokus. Zwykle nie trzymam w domu dużych ilości "zakazanego jedzenia", ale wczoraj nakupiliśmy tego całą masę, bo przyleciał kolega z Irlandii na wakacje do kraju, więc trzeba go czymś poczęstować. Nawet nie widziałam kiedy D. włożył do koszyka chipsy, lody, polewę toffi, ciasteczka... Ech będzie mnie kusiło. Ale już teraz mogę powiedzieć że chyba skuszą mnie tylko lody, myślę że przed pozostałymi pokusami jakoś się wybronię

    Planów jedzeniowych na dziś nie mam. Na razie zjadłam jogurt i wypiłam kawę z mleczkiem. Na drugie śniadanie mam grahamkę z szyneczką. A potem to sama nie wiem co będzie. Na deser na pewno lody z moją ulubiona polewą...

    Syciu ja doskonale wiem że puzzle wciągają. Tą Mona Lise za pierwszym razem układałam razem z D. wciągnęło nas oboje. Teraz układam sama, ale jeszcze nie tracimy kontaktu i mam nadzieję że nam to nie grozi.

    To chyba juz wszystko. Żegnam się, do jutra.

  2. #322
    sycia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-03-2007
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    135

    Domyślnie

    to oby nie zagroziło!!

    No ,no, nie kuś tymi lodami,nie kuś,bo naprawdę przyjedziemy

    No to widzę,że pokus masz w domu co nie miara, ale mam nadzieję,że wytrzymasz i najpóżniej za tydzień znów będe mogła pogratutowac przesuniecia tickerka we właściwym kierunku
    Slicznie gryjtko, brawo,brawo,brawo!! O by tak dalej,gratuluję z całego serca, i masz rację-bez ćwiczeń ani rusz;]

    Ja też za chwilę wybieram się z moim P. do reala Ale ja spisuję kartke i będe go pilnować,zeby nic wiecej do koszyka nie wrzucił

  3. #323
    gryjta1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-03-2007
    Mieszka w
    Tarnowskie Góry
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć.

    Na początku przyznam się do tych lodów wczorajszych z polewą toffi, ale bez wyrzutów sumienia. Malutka porcyjka jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Wczoraj dzień zakończyłam z 1600 kcal na koncie, a to za sprawą placków ziemniaczanych na obiad. Byłam mega głodna i nie chciało mi się nic innego przygotowywać, a skoro placuszki już na mnie czekały gotowe to zjadłam 4 szt. i nadal byłam głodna. Ale wiem że to dziadostwo ma dużo kcal więc pozostałe 4 szt dałam D. a sama zapiłam głód wodą mineralną i pomogło.

    Normalnie aż się sama sobie dziwię, że tak codziennie ćwiczę. Wczoraj oczywiście weiderek i 30 min na orbitreku. Pot lał mi się strumieniami z tyłu i z przodu

    Dzisiejszy dzień może być masakryczny pod względem słodyczowym. W pracy będzie jakieś ciacho bo pan Józef ma urodziny. A druga masakra będzie po pracy, bo urodziny ma też dziś moja przyszła teściowa więc na pwno tez bez słodkiego się nie obejdzie.
    Niestety nie należę do osób które potrafią odmówić takiego dobrego ciacha z kremem, czy innym nadzieniem. Ale co tam, mam dobre nastawienie, dobry humor i wogóle jakoś tak mi fajnie i przyjemnie. Słodkości nadrobię ćwiczeniami i będzie ok.

    Syciu. Pokus dużo, ale teraz to już nie będą mnie tak bardzo nęcić skoro będę się objadać "częstowanymi" słodkościami.
    Puzzle juz w połowie ułożone. Zostało mi teraz najgorsze - same czarne elementy ale dam radę.
    Wiem że moja dieta nie jest idealna, ale mam nadzieję, że nadrabiając ćwiczeniami uda mi się przesunąć tickera w prawo za tydzień.

    Uciekam do pracy. Buźka.

  4. #324
    sycia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-03-2007
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    135

    Domyślnie

    gryjtko, moze i nie idealna,ale grunt,ze się nie męczysz i mimo iż co jakis czas dasz się skusić na małe co nieco to chudniesz
    No dzis faktycznie cieżko byłoby nic nie zjeść, więc pozwól sobie na słodkości,w końcu Pan Józef i przyszła Teściowa maja urodziny raz w roku

    U nas z puzzlami najgorzej szło przy 2 drzewkach i kwiatkach... MASAKRA, miałam ochote rozwalić te puzzle :] Ale sie udało i teraz satysfakcja większa,że dałyśmy radę Na razie moje puzzle jeszcze leżą na podłodze,ale jak przyjadą Pawła rodzice,przywiozą nam jakaś tam na wymiar wyciętą płytę,na którą przykleimy naszą ukladankę, a potem przywiesimy ją nad łóżkiem. A ja wczoraj w sklepie wylukałam jeszcze jedne,fajne puzzelki... 3000 części!!

  5. #325
    sycia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-03-2007
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    135

    Domyślnie

    gryjtko,jak tam po impreazach!? mam nadzieję,ze nie tak,jak u mnie ostatnio

  6. #326
    TUSSSIACZEK Guest

    Domyślnie

    Witaj!!.

    Widze ze Ty rowniez nalezysz do osob ktore dietkuja nie na samej salacie i ogorku....Bardzo slusznie. To mi sie podoba. Efekty sa wiec trzeba sie cieszyc.
    Zycze milego dnia,(slodkiego)

  7. #327
    Awatar Meeeg85
    Meeeg85 jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    23-08-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    12,657

    Domyślnie

    Gryjta, chyba te lody są czasem potzrebne, dla lepszego samopoczucia, więc dobrze, że zjadłas, ale tymi amerykanskimi to kusisz

    Super, że ćwiczysz, widzisz efekty na wadze, a jak już zobaczysz na ciele, to nie bedziesz chciała przestać, bo to naprawde dużo daje

  8. #328
    Awatar Meeeg85
    Meeeg85 jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    23-08-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    12,657

    Domyślnie

    Hej Gryitko, jak tam Ci dzisiaj idzie?

  9. #329
    sycia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-03-2007
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    135

    Domyślnie

    a gdzie to panienka się podziewa?!?:>

  10. #330
    gryjta1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-03-2007
    Mieszka w
    Tarnowskie Góry
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kurcze ale wczoraj maiłam dzień... MASAKRA

    Ale może po kolei.

    Rano pojechałam do pracy jak zwykle, ale miałam sie o 10 zwolnić i jechać z D. do Bytomia po wyniki badań histopatologicznych po tej operacji. Musiałam więc prace z całego dnia wykonać w ciągu 3 godzin. W dodatku jestem teraz sama w biurze, bo Tomek mój kolega który mógłby mnie częściowo zastąpić jest na urlopie. Zasuwałam więc od rana jak mały samolocik. Na szczęście szef tak jak obiecał zjawił się o 10.00 więc mogłam spokojnie zostawić firmę na jego głowie (hehe fajnie to brzmi )
    Pojechaliśmy więc do szpitala, odebraliśmy wyniki i tu dobra wiadomość: oprócz jakichś niezrozumiałych dla mnie sformułowań wyczytałam że "nie znaleziono ognisk nowotworowych" - kamień spadł mi z serca. A to coś co mu wycięli, było wielkości 3,5 cm na 2 cm - masakra. Ale wszystko jest ok, a to jest najważniejsze.

    Po drodze weszliśmy do Plazy w Rudzie śląskiej i zjadłam małego Hot-doga

    Weszliśmy też w Rudzie na targowisko bo szukałam japonek, a CCC same brzydkie były. Przy okazji przymierzyłam parę strojó kąpielowych bo były w dobrej cenie, ale wszystkie które mi się podobały były ostatnie sztuki i oczywiście były za małe!!

    Kiedy już wracaliśmy do domu i rozmawailiśmy o tym gdzie pojedziemy na wakacje, to jakiś durny policjant wyskoczył zza drzewa z suszarką i ... oczywiście mandat 8 punktów i 400zł 98km/h na pięćdziesiatce, gdzie była prosta droga, same pola i jedna chałupa... ale to już teren zabudowany. Ale się wkurzyłam. No to już mamy po wakacjach...

    To jeszcze nie koniec. Podjechaliśmy jeszcze do Urzędu miasta żeby D. dopisać do dowodu rejestracyjnego naszego nowego auta jako współwłąściciel - mialo być za darmo a kosztowało nas 70 zł
    Ale to nic. Samochó jest już teraz nasz, ale D. zostawił jeszcze też rodziców po to żeby płacic niższe składki OC. Ale okazało się że OC i tak się zwiększy bo D. nie ma skończone 25 lat, i znowu leciec do PZU i tam załatwiać - znowu koszty. Poprostu porażka.
    Gdyby ta baba w urzędzie powiedziała od razu że OC się zwiększy to byśmy nic nie robili, a te pół roku do jego urodzin byśmy przejeździli jakoś.

    Wieczorem za to dla relaksu spotkaliśmy się ze znajomymi dawno nie widzianymi, i kolega mój ulubiony przyleciał z Irlandii na wakacje do kraju, i w końcu się umówiliśmy. Było naprawde fajnie i miło, tylko że wszyscy albo mają wakacje, albo urlop, albo mają na druga zmianę, a ja biedna na rano jak zawsze. I efektem tych nocnych pogadanek było tro, że dziś zaspałam do pracy. Tzn obudziłam sie o 6.20 - o tej godzinie mój autobus odjeżdża z przystanku. Pojechałam więc autem i zdążyłam punktualnie.

    Wczoraj zrobiłam tylko weiderka i to tak trochę od niechcenia o 1,30 w nocy przed pójściem spać. i nic nie ćwiczyłam oprócz tego.
    Dziś już ustaliłam z D. że zamelinujemy się w domu i nigdzie nie wychodzimy, więc poćwiczę sobie w spokoju.

    wczoraj wyszło mi z jedzenia około 1250 kcal dokładnie nie wiem, bo teho hot doga policzyłam tak na oko, a na obiedzie byłam u D. był makaron z sosem pomidorowo mięsnym - i to tez policzyłam tak na oko. Ale źle nie było. No i odmówiłam lodów w Plazie. I strucli u teściowej

    Dziś zjadłam już 450 kcal, a w zamrażarce czeka na mnie taki wielki pyszny lód z polewami w 4 smakach o którym już kiedyś pisałam że mnie czestowali w pracy takimi... Zjem sobie na trzecie śniadanie o 13,00 ale tylko pół kubeczka (cały ma 400 ml-masakra).

    Syciaczku - jestem tylko brakło mi czasu żeby na forum wskoczyć. Ja ostatnio często skuszam się na małe co nieco, ale co mi tam, najważniejsze że już po mnie widać ze schudłam (dziś w pracy mi prawili komplementy, a pracuję z samymi facetami ) a czy schudnę szybciej czy wolniej to już mi wszystko jedno, na te wakacje i tak nie osiągnę idealnej figury więc po co się katować...
    Z puzzlami dalej się męczę, ale układam tylko około godzinki dziennie jak przyjdę z pracy, bo mam w pokoju nie najlepsze światło więc tylko rpzy dizennym moge ukłądać, a i tak mi się wszystko mieni i odbija śwaitło a poza tymto wszystkie puzle które mi zostały są całe czarne.

    Meeguś, fajnei że znowu jesteś. Ciesze się ze humorek ci się trochę polepszył. Z tym odmawaianiemto ejst tak, że czasem potrafię odmówić wszystkiego, a czasem nie mogę oprzeć. Odmawiam zazwyczaj jak jestem zła na D. On mówi może zjemy sobie loda..., a ja wtedy że nie, że nie mam ochoty. Wtedy on je sam, a ja ajk jestem zła to nawet nie jest mi przykro że on sam wcina.

    Tusiu stanowczo nie należę do tzw królików. Kiedyś byłam na diecie kopenhaskiej i żywiłam się praktycznie samymi brokułami - w 2 tygodnie shcudłam 2 kilo, ale fatalnie się czułam byłam zmęczona i rozdrażniona psychicznie. Wychodzę więc teraz z założenia że człowiek żęby mieć dobry humor musi się najeść, Nie żeby sie obrzerać, ale sama marchewka na obiad nie wchodzi w rachubę. AS efekty i tak są , tylko że trochę wolniej, ale za to rozsądnie i mam nadizeję że na dłużej.

    Znowu się rozpisałąm o pierdołąch, a praca czeka. Musze jeszcze ponadrabiac zaległości z wczoraj.
    Przepraszam was za literówki, ale pisze w pośpiechu bo czas mnie goni.

    Buziaczki serduszka moje posyłam.

Strona 33 z 52 PierwszyPierwszy ... 23 31 32 33 34 35 43 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •