Strona 4 z 16 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 14 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 158

Wątek: Odchudzanie bez joja

Mieszany widok

  1. #1
    Aniiika jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-04-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Dominiko!
    Jak minął weekend?
    Mam takie pytanko odnośnie A6W - czy przed wykonaniem serii powinnam zrobić jakąś rozgrzewkę?
    Pozdrawiam serdecznie!!!

  2. #2
    Dominika23 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-04-2007
    Mieszka w
    Zabrze
    Posty
    990

    Domyślnie

    Ja jestem chyba jakaś nienormalna.

    Po roku rzuciłam pana B. Miłośc jednostronna, ja nie kochałam
    Po 2,5 latach chodzenia z panem R, rzuciłam go. Co najgorsze wogóle nie płakałam. Czy go kochałam?Niewiem
    Obecnie 3miesiące, z panem M, on zakochany, ja nie. Chce sobie dać spokój, ale niewiem jak po raz kolejny mam to powiedzieć.

    Czy ja nie potrafie kochać?Podobno faceci są trudni, a ja mam odwrotnie, mnie to zaczyna przerażać kiedy facet mówi"kocham", albo już nie daj Boże zaczyna snuć plany o wspólnym mieszkaniu.
    Wariatka?
    A do tego zrobiłam dzisiaj rano 3 dzien A6W, tylko mam pytanie, jak są np. ćwiczenia, że się jedną noge podnosi, a potem drugą, i pisze 6 powtórzeń, czyli razem 12 czy razem 6?Bo ja zaczełam 12 robić..

    A na koniec się złamałam, i zaszalałam z jedzeniem:
    śledz w sosie pomidorowym z puszki (1/2)
    garść miśków haribowo
    2 ciastka maślane.
    I mam totalną załamke, bo już sama niewiem czego chce

  3. #3
    Dominika23 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-04-2007
    Mieszka w
    Zabrze
    Posty
    990

    Domyślnie

    Ania ja jestem laikiem w robieniu A6W, i robie je rano nim wstane z łóżka. I nie rozgrzewam się..niewiem czy to dobrze czy źle. Dzisiaj troche mięśnie mnie bolały, ale wieczorem robie od jakiegoś czasu 8minute abs, więc nie jest źle..

    A co do powyższego posta, to sorry za zaśmienanie, ale dziwnie się czuję

  4. #4
    Aniiika jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-04-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Najpierw odpowiedz w sprawie A6W - to akurat wiem Jeden raz liczysz jak podniesiesz najpierw prawa, potem lewa - wiec kazda noge podnosisz 6razy co daje w sumie 12 razy.

    To, że zaszalalas z jedzonkiem to nic - czasami trzeba! Nie martw sie wszystko jest z Toba w jak najlepszym porzadku - sa kobiety które nie lubia byc osaczane przez facetow, ktorzy skladaja obietnice, snuja plany.. Moze po prostu nie spotkalas tego jedynego - ja Ci tego z całego serca zycze i wiem ze jak On sie pojawi to poczujesz motyle w brzuchu i zadnych watpliwosci juz nie bedzie! Caluje goraco!

  5. #5
    Dominika23 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-04-2007
    Mieszka w
    Zabrze
    Posty
    990

    Domyślnie

    Aniu tego jedynego chyba nie spotkam
    WYsoki, inteligentny, najlepiej nadziany, po studiach z dobrą pracą i oczywiście przystojny

  6. #6
    jurewiczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dominiko

    najpierw zaczne od facetów...
    ee tam
    kiedys byłam z takim S. cały rok -> totalna porazka.. dobrze, ze w pore sie z nim roztalam bo juz mi zaplanował całą przyszlość a mi nawet serce nie zaczeło stukać.. Przed S. było tez kilku innych... ale to nieznaczące zwiazki były.. Juz nawet zaczęłam mysleć, że ze mną cos nie tak.. że chyba tylko luke w zyciu sobie wypełniam tymi facetami.. ze potrzebuje aby ktos był blisko.. żebym mogła się przytulić... no ale jak dochodziło do rozmów o wspolnej przyszłości brałam nogi za pas i fruuu... uciekałam gdzie pieprz rośnie.. Bo przeciez nie kochałam...
    Kiedys sie wszystko zmieniło
    to były cudne czasy
    tak jak mówisz - inteligentny.. do 2 fakultetach.. super praca.. przystojny.. tylko nie zbyt wysoki ale jak dla mnie w sam raz...
    mój wysniomy książę..
    mozna powiedziec, że to była miłość od pierwszego wyjzenia...
    w zyciu czegos podobnego nie przezyłam - najcudowniejsze chwile - az łezka sie w oku kręci.. Mój ukochany, wymarzony.. - pokazywał mi jak smakuje zycie.. zarazał swoimi pasjami.. wprowadzał w artystczny świat.. uczył jak byc dobrym człowiekiem..
    Moge śmiało powiedziec, że to była milość mojego zycia.. Najpierw szalona potem dojrzała..
    niestety..
    los nas rozłaczył
    Mój dorogi umarł
    miałam przy swym boku przyjacieła - Rafała.. Wspierał mnie jak potrafil.. ale serce wciąż cierpiało..
    wiele przeszłam.. wiele wycierpiałam.. do dzis zdarza mi sie przeszlochać noc z albumem w dłoni wspominajac dawne czasy..
    Wtedy to dopiero nie mogłam z nikim sie zwiazać...
    wszystkich porównywałam do mojej idealnej milości.. nikt mu nie był w stanie dorównac..
    nikt nie był tak inteligentny.. tak blyskotliwy.. zaden inny mężczyzna mi nie imponował.. nie potrafił tak przytulic.. nie pachniał jak on..
    Nawet myślałam sobie, ze juz nigdy nikogo nie pokocham.. że zostałam wypaczona miłościa idaelna.. Później myślałam, ze to dar - doznałam przeciez milości idealnej - niektórzy w zyciu nigdy nie pokochaja..
    Naszczęsie czas leczy rany (blizny zostaja)..
    moj przyjaciel stal sie moim partnerem.. no ale nie wiedziałam czy go kocham...
    wszystko było jakies inne.. jakies mdłe.. jakby czegos brakowało..
    Dopiero jakis rok temu zrozumiałam, że problem lezy we mnie.. że wszystkich partnerów porównoje do swojego idealu.. a przeciez ilu ludzi tyle wcieleń milości.. nie każada musi byc taka sama.. nie kaza taka jaką sobie wymysliłam.. i co sie okazało?!
    zostałam mile zorczarowana.. teraz jestem zakochana.. inaczej niz niegdys.. ale wiem, ze to miłość prawdziwa i dojrzała..
    W tym miesiącu wybieramy sie wspólnie do Dominika na grób..
    zrozumiałam, ze nikt mi go nie zastapi.. ale przeciez tego nie chciałam..
    nauczyłam sie kochać kogoś mino przekornosci losu.. Teraz zyję w stabilnym zwiazku i dobrze mi z tym

    Dominiko, nie znamy koleii losu.. może masz w sobie jakąś blokada.. a może po prostu czegos brakuje twoim partnerom.. czegos ci nie dostarczaja..
    my kobietki nie jesteśmy wybredne.. chcemy poprostu czuć sie szczęśliwe i nie udawac miłości.. Uwierz mi, ze jak sie kogos ma pokochac to sie go pokocha... Jesli nie czujesz do Marcina tego czego trzeba - no trudno.. jednak to nie ten..
    Wiem, ze roztac się z kims i go skrzywdzic nie jest łatwym zadaniem.. ale czy bycie z ta druga osoba i krzywdzenie siebie samej jest ok??
    Lepiej podjąć decyzje nim zwiazek (w jego oczach) zacznie nabierac tepa..

    Zjadłas sledzia - to dobrze.. ryby sa zdrowe.. a ze był w pomidorach z nie w oleju to i mniej kalorii sie trafiło..
    miski haribo? żelatyna zdrowa na stawy od czasu do czasu wskazana
    ciasta maślene.. hmm... przeciez tylko 2
    a jutro juz ditetycznie będzie wiec nie ma co sie dąsać..

    Całuje i pozdrawiam
    Trzymaj sie ciepło

  7. #7
    Dominika23 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-04-2007
    Mieszka w
    Zabrze
    Posty
    990

    Domyślnie

    Patrycja dziękuje, podniosłaś mnie na duchu
    Bardzo mi przykro z powodu Dominika, wiem jak śmierć boli, szczególnie takiej młodej osoby, którą się kocha. Mój przyjaciel miał w poniedziałek rocznice śmierci..a to tylko przyjaciel, wiem jak to przechodziłam.
    Myślę, że panu M nie będę zatruwać dalej życia, tylko "w nogi" czym prędzej, niż mi się oświadczy

    A po moich dietetycznych grzechasz, waga wyniosi równe 58kg. Dodam, że jeszcze przed spanie zjadłam rządek milki i troszke haribobo

    Waga mi szybko spada, nie chce być patyczakiem, bo z tego co zauważyłam to i tak większość normalnych ciuchów w sklepie jest od 38. Więc muszę zacząc jeść więcej. Może coś słodkiego dorzuce do menu

    A6W zrobiłam, dzisiaj się zmęczyłam, ech Lecę na uczelnię, później mam korki z maturzystką i angielski(egzamin). Wpadne do was wieczorkiem

  8. #8
    jurewiczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Część
    a co tam ten rzadek milki smakowała ? no i o to chodzi
    zajadłas smutki i rozterki
    najważniejsze, ze wiesz, ze nie było to przydatne twojej diecie
    Dziś juz bez tylku słodkości i powoli do przodu
    a lubisz galaretkę? Moze zrób sobie taka z owocami - polecam takie bez cukru - mozna posłodzic słodzikiem - tylko nie tym gorzkim ... A nawet ta z cukrem tez nie jest taka kaloryczna..
    albo wiesz co - to znany sposób na zapychacz.. kupuje sie kisiel.. taki jaki lubisz.. robisz go - mozesz cuipeczke podsodzic (jesli jest bez cukrowy)ale nie koniecznie i wtarkowujesz do niego 2 słodkie jabłka.. mniam.. naprawde dobre i z minimalna ilościa kalorii procz tego zjesz tylko 2 kostki czekolady a nie cały rządek i bez ciastka i będzie git
    ooo... chyba sam po mojej I fazie skusze sie na taki kisiel
    tylko w sklepie nie widzialam tego bez cukrowego.. nie pomysl, ze ja unikam jak ognia cukru.. zwyczajnie nie lubie przesłodzonego budyniu i kisielu - a takie mi się trafiał. Po za tym po cukrze łapię gastro fazę.. wiec jak juz bede w II fazie to posłodze desery fruktozą lub glukoza..
    Juz planuje co zabrac ze soba do anglii, zeby nie paść ofiara joja
    ale to jeszcze poltora miesiąca..
    narazie muszę wymyslic jakis przezent na slub..
    młoda para - wiek ok 30lat
    w ciagłych rozjazdach polska- anglia
    kupili niedawno mieszkanko w polsce..
    Ktos ma pomysł co można podarowac takiej parze..
    będę wdzięczna za propozycję..
    prezent do 400zł

    Miłego dnia wszystki
    do wieczorka
    papa

  9. #9
    Sava jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    2

    Domyślnie

    Dominika,masz juz prawie tą wymarzoną wagę więc nie musisz się spieszyć jesli idzie o chudnięcie....
    Co do chlopaków,no cóż.Mam 24lata i to samo co ty.Czesto zrywami odchodzę,bo miło jest miec kogoś kto Cię przytuli ale to wygodne-spotkac sie z kims tylko gdy ma sie na to ochotę.Jak tylko oni za bardzo sie angazują rzucam,bo nie wytrzymalabym 24godziny na dobe,nawet 12 z jedna osobą.Ja juz mam za sobą ta wyśniona wyjątkową miłość i chociaz chłopak okazał sie strasznym klamca i chamem i nie kocham go juz to brakuje mi tego co czułam,intensywnosci,sily moich uczuc.Teraz wszsytko jest mdle.Z tym obecnym jest mi dobrze ale to z mojej strony kwestia wyrachowania,bo tak mi wygodniej.Mam komu sie zwierzyc jak mi zle,ma mnie kto przytulic.jest ciekawie bo zaprasza mnie do kina i na kolacje.I wiem,ze chociaz to nie mój ksiaze raczej juz nie znajde nikogo lepszego.Ma te cechy i taki wyglad jaki lubie a lubie specyficznych facetow-dlugo i ciemno wlosych z niebieskimi oczami,wysokich,inteligentnych,sluchajacych mrocznej muzy,kochajacych noce,namietnych ale zimnych i posępnych.Moj soelnia 65% tych warunków wiec to juz duzo.. .Pozdrawiam

  10. #10
    jurewiczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Heja Sava
    widze, że startuszesz z tej samej wagi jak ja i to 54 podażasz...
    bedę cie podglądać bo widze, ze juz ważysz mniej ode mnie wiec bedziesz moja motywacja - bo skoro tobie sie udało to dlaczego nie mnie

    A teraz kawa sniadanie nauka
    dozobaczyska wieczorkiem
    pa

Strona 4 z 16 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 14 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •