A przerwy w spotykaniu są też świetne - potem jak się już spotkacie - mmm będzie co nadrabiać![]()
A przerwy w spotykaniu są też świetne - potem jak się już spotkacie - mmm będzie co nadrabiać![]()
Ponoć wiara czyni cuda a ja wierzę, że się uda!
forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=68510&postdays=0&postorder=asc&sta rt=1000
jestem taka happytak narzekalam a wczoraj G przyjechal po mnie po moich zajeciach i pojechalismy do mnie
spedzilismy razem cudowny wieczor
i wogule jest tak super ...jednak to prawda ze milosc uskrzydla
i wlasnie tego bylo mi trzeba..bo juz nawet nie chce mi sie jakos zbytnio myslec o jedzeniu !!
...rany sama nie wierze ze to pisze ale to prawda
![]()
1 cel 68.5kg-> 65kg osiagniety!!
tutaj walcze ja: http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...inear#post3915
pewnie, że tak jestgdyby mój chłopak nie był takim głodomorem tez mogłabym o jedzeniu nie myśleć, ale przez 3 lata już się przyzwyczaiłam myślec o tym, czy aby głody nie jest i nie będzie marudził:P
ale faktycznie-miłośc uskrzydla![]()
Oj, święta prawda![]()
Ponoć wiara czyni cuda a ja wierzę, że się uda!
forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=68510&postdays=0&postorder=asc&sta rt=1000
fatti, jak miło sie czyta Twoje notkiNawet te,w których opisujesz swoje tesknoty
Aż widać Twoja uśmiechniętą buxkę
![]()
Spotykaj sie z G. ,niech Wasza miłość kwitnie,bo wyraźnie Ci to służy
No,a nas informuj na bieżąco o postępach![]()
przyjechalam dzisiaj do domq ...wiec nie bede sie widziec przez najblizsze dni z G.![]()
hmmm wogule przyjezdzanie do domu jakos mi chyba nie sluzy bo od razy zaczynam myslec o jedzeniu a co najgorsze nawet o zaniedbaniu diety ...hmmm ale robie co moge staram sie pilnowac ale tak ciezko jest kiedy wokol wszyscy tylko kusza i kusza..
na dodatek nie moglam dzisiaj na rowerze jezdzic bo wogule ledwo co chodze...wczoraj poslizgnelam sie na schodach i sie przewrocilam coprawda niby nic mi sie nie stalo ale chyba naciagnelam sobie miesian uda ....i teraz cierpie :/ grrr mam nadzieje ze to nic powaznego bo jutro mam zamiar juz rowerka nie odpuszczac sobie![]()
1 cel 68.5kg-> 65kg osiagniety!!
tutaj walcze ja: http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...inear#post3915
fatti, tęsknota też jest fajna, zobaczysz,jak później będziec ie się sobą cieszyć,jak już sie zobaczycie
Szkoda,że masz problemy z nóżką:/ Nie dość,że boli to jeszcze przez to ruszać się nie bardzo można
Mam nadzieje,ze szybko przejdxzie!!!
No i ze szybko zobaczysz się ze swym lubym!![]()
ehhh noga mnie dalej boli...wogule jakos tak dziwnie bo np po schodach wogule nie dam rady chodzic wtedy bolo najbardziej , jak normalnie chodze to tez boli ale mniej a mimo to na rowerq dalam rade jezdzic i nawet bolu nie czulam ...dziwne ...
hmm a co do dietki to mimo ze mialam naprawde wiele pokus to dzielnie walczylam a jutro po poludniu wroce juz do kraka wiec bedzie dobrze![]()
1 cel 68.5kg-> 65kg osiagniety!!
tutaj walcze ja: http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...inear#post3915
Ah Ty szałapucie, trzeba uważać jak się chodzi![]()
Super, że miłość kwitnie, akceptacja i wsparcie ukochanej osoby daje bardzo wiele, nie ma takich momentów gdzie przerywa się dietę mówiąc "i tak mnie nikt nie pokocha to po co się katować". Wiele moich bitew z tłuszczykiem kończyło sie w ten sposób....
fatii, a nie myślałaś,żeby pójść z tą nogą na jakieś konsultacje z lekarzem!?!? Bo jak tak Cię boli,to po co sie męczyc!? Są ludzie ,którzy mają obowiazek Ci pomóc![]()
No i brawo za dietkęNo i napisz ,czy w Kraku
idzie równie dobrze,albo moze nawet i lepiej!??!!?
Zakładki