-
Zapomniałam o dniu kobiet. W ogóle to dawno nie byłam w kinie Fajną masz mamę
-
nieźle Fati z mamą do kina? ja w życiu nie byłam i pewnie nigdy nie będę
Gratuluję weiderka, swietnie Ci idzie,mam nadzieje,że wtrwasz do końca a potem wkleisz nam motywujace fotki swojego brzuszka
Pozdrawiam
-
Nio a kto komu to kino funduje ;>?
Ja sobie na dzień kobiet sama prezent zafunduje i kupie sobie karnet na solarium na całe 100 minut! :O bo ma byc promocja . Pewnie wystarczy mi do samego lata :P, z resztą ja się ciągle boje że jak będe chodzła na tą solare to sie zrobie pomarańczowa no ale ciałko fajniej wygląda takie opalone (nawet takie tłuste jak moje :P ) niż taka biała słoninka
-
Ninti hehe tata funduje nam kino D...zreszta moj tata jakos nie za bardzo lubi chodzic do kina
co do weiderka to mialam dzisiaj pierwszy powazny kryzys a to 22 dzien juz naprawde myslalam ze zrezygnuje..poczulam takie ogolne zniechecenie ale po chwili pomyslalam sobie ze juz tyle dni wytrzymalam i nie ma sensu tak rezygnowac...ehhh nie wiem co jest ale moj brzuszek dzisiaj przypominam okragly balonik ;( grrrr jak ja nie lubie tego brzuchola :///
poza tym oczywiscie jezdzilam dzisiaj na rowerku a po poludniu cwiczylam pilatesa z plytka z ostatniej olivii hehe pisze ze to "latwy pilates" ehhh a po skenczeniu 50 min sesji czulam sie doslownie polamana ;P jakbym maraton przebigla ale to pewnie oznacza ze cwiczonka dzialaja
a dietka dzisiaj o 1100 kcal wiec ok
-
kurcze a ja to nie cierpię pilatesa... kiedyś chodziam ale mnie to tak okropnie nudzi... a do do weiderka dasz radę!! muszisz!! za daleko zaszłaś żeby się teraz wycofywac
-
udanego seansu w kinie
gratulacje idealnego dnia dietkowego
pozdrawiam serdecznie
-
Dzien kobiet minal raczej bez fajerwerkow poza jakimis tam zyczeniami na gadu czy na komorke , faceci z grupy kwiaty wreczyli nam w czwartek bo wtedy widzielismy sie ostatnio...jakos nie przepadam za tym swietem , zreszta ja zawsze marzylam o tym zeby byc facetem...bo prawda jest taka ze zycie kobiety jest piekne tylko wtedy kiedy ona jest piekna a wokol niej jest mnostwo przystojniakow ...przynajmniej ja mam taki poglad na zycie...;P nie wiem ale ja nie wyobrazam sobie swojego zycia pare wiekow temu...!!
a jesli chodzi o dzisiejsze dietkowanie to kalorii na liczniku 1190 ..malo brakowalo a bylo by o ponad 500 kcal wiecej bo juz mialam sie rzucic na czekolade ...ale jakims cudem sie powstrzymalam ...i cale szczescie bo znowu caly dzien poszedl by na marne ...
a dzisiaj kolejny dzien weiderka...heh z dnia na dzien jest mi coraz trudniej....do tego 1h cwiczen aerobic z plytka no i tradycyjnie rowerek
a jutro powrot do krakowa...hmm generalnie to nie lubie niedziel bo jakos tak jest ze zawsze wtedy dopadaja mnie dolki dietowe...a pozniej to juz sypie sie caly tydzien!! wiec trzymajcie kciuki zebym jakos jutro wytrwala
-
z punktu widzenia dietowego - ja też nie cierpię niedziel. A co do kobiet ładnych, niezadbanych i do ich sytuacji przed wiekami - ech, temat rzeka. Ale i tak wolę być kobietą Wiesz co, podziwiam wszystkie dziewczyny które ćwiczą w domu we własnym zakresie. chyba już to gdzieś pisałam
-
zgadzam się z Wami, wogóle całe weekendy to bardzo kiepski okres dla diety... lenistwo... inne godziny posiłków (przynajmniej u mnie w domu... )
matko żeby być facetem?? nigdy w życiu... cóż kobiety fizjologicznie mają trudniej fakt... ale ja tam uwielbiam swoja płeć
-
ja niestety uległam czekoladzie
co do dnia dietowego to najbardziej nie lubie soboty :P w niedziele to juz lepiej bo a to sie do koscioła pójdzie, a to sie cos pouczy i dzień zleci
fatti, fajnych chłopaków macie w grupie, u mnie w grupie 2 dziewczyny czyli ja i moja koleżanka i nic nie dostałysmy ;( ... no procz smsów... czy tam na gg zyczen
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki