-
ja calkiem niedawno probowalam SOuth Beach ale u mnie sie to zupelnie nie sprawdzilo ...ja dalabym sie "pociac" za owoce, bo moge nic nie jesc wszystkiego sobie odmowic ale nie tego wiec nie wytrwalam dlugo ...
Widze ze robisz weiderka ja skonczylam na 31 dniu i nawet zadowolona bylam, ale kregoslup mi wysiadal a poza tym strasznie nudne to bylo ...teraz cwicze sobie cwiczonka na miescnie brzucha z serii "ja chce miec taki brzuch" z TamiLee i teraz to dopiero jestem zadowolona...bo naprawde czuje wszystkie miesnie !!a zajmuje mi to tylko 15 min wiec naprawde godne polecenia ale na razie walcz z weiderkiem
a wanny z hydromasazem to zazdroszcze !!!)
-
etnomaniak
KiedyS jak byłam młodsza stosowałam dietę od dietetyka i pomogło 10 kilo.Ale potem oczywiście po niedlugim czasie jojo. Trudno mi się wziąsć w garśc , bo wytrzymuję 3 dni a potem klapa. Ja zmiast czekolady jem drożdzówki .... Teraz znalazl.am ta stronę i się zapisałam .myślę ze teraz będę codziennie wpisywać moją wagę i to co jem. masz jakieś rady????
-
Fatti, ja weiderka skończyłam na 14 dni. Dalej jeszcze nie doszłam chociaż mam kilka prób za sobą. Mnie też to bardzo nudzi, ale postanowiłam, że nie będę go kończyć. Dojdę do takiego granicznego dnia i będę go powatrzać. Powiedziałam sobie, że lepsze to niż nic, ale poszukam też tych ćwiczeń, które robisz.
Ewi, mi też jest trudno. Szczególnie ostatnio, bo ja często jedzeniem reaguję na złe emocje . Cały czas się uczę zdrowo żyć. Bo moim zdaniem nie da się jednorazowo schudnąć. Trzeba zmienić sposób odżywiania się na zawsze. Jeśli po utracie wagi wracamy do dawnych przyzwyczajeń, czeka nas jojo Myślę, że Twój pomysł z wpisywaniem tego, co zjadłaś jest dobry. Ja też tak robiłam. Nadal robię, ale już nie na forum, a w moim małym notesiku W ogóle to będąc na forum będzie Ci łatwiej, sama się przekonasz o jego "magicznej" funkcji
Hmmm, co do rad.... mogę Ci kilka napisać, ale powtarzam, że się ciągle uczę i dążę do doskonałości
zapisywanie posiłków: co zjadłaś i o której godzinie
5 posiłków (co 3 godz)
2-3 litry płynów (polecam herbatki owocowe i ziołowe)
nie myśl ciągle o diecie, jedzeniu - trzeba mieć wciągające zajęcie
można wyznaczyć 1 dzień w tygodniu, w którym pozwalamy sobie na przyjemności kulinarne (czekolada, galaretka...)
ruch - najlepiej stopniowo zwiększać wysiłek i robić coś, co sie lubi
i nadrzędna zasada:
trzeba nastawić się do tego, że odchudzanie musi potrwać. Nie możemy w 2 tygodnie zrzucać tego, co nagromadziłyśmy przez lata. Mimo wszystko, najważniejszy jest rozsądek. A także: cierpliwość i wytrwałość, których Ci z całego serca życzę.
Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam. Musisz chcieć schudnąć, wzmacniać swoją motywację i naprawdę uzbroić się w cierpliwość. Powodzenia!!!!
-
Ja tez polecam Ci ta serie "Ja chce miec takie ....." Sa to cwiczenia dwa razy po 15 min na kazda czesc ciala, jest na brzuch, na ogolnie cale ciala, na posladki itd.
Buziaki
-
Hej Etno!
Co dziś u Ciebie słychać?
Pogodnego dnia.
-
Etno- dzieki za rany wezmę je pod uwage. Dzisiaj jadłam o 11,00 śniadanie bułke suchą z plastrem chudej szynkai. a o 14 kawa z mlekiem i poł opak.serka homo czyli jakies 4 łyżeczki. Na 15 ide do pracy więc pojawie się wieczorkiem jak wrócę. Mam nadzieję że dzisiaj koleżanki mnie nie skusza niczym. Będe też sobie pisać w notesiku co 3 godz. Z ćwiczeniami trudniej bo nigdy nie mam czasu ale pracuję nad tym.
-
Normalnie wzięło mi się na sprzątanie Powód: ledwo wchodzę do mojego pokoju żeby dostać się do kompa. Muszę pokonywać sterty ubrań i gazet. A więc sprzątam od rana i jeszcze nie skończyłam
Wkurzam się sama na siebie, bo niby nie płaczę już przez Marcina, powiedziałam sobie, że był pomyłką itd. Ale jednak zauważyłam, że zupełnie przestałam dbać o siebie Owszem, dietuje (aż drugi dzień...), ale nic poza tym. Nie mam ochoty nigdzie wyjść, siedzę w domu cały czas ubrana w stary dres. Najgorsze jest to, że ja wcale nie chcę tego zmieniać. Dobrze mi tak. Życie zostawiam na później. Póniej wyjadę do Zakopca, później idę na studia, później będę szczuplejsza, itd. Zdaję sobie sprawę, że nie tędy droga. Niestety mój zapał do życia jest tylko w głowie, a w rzeczywistości kompletnie nic nie robię. Ciężko mi...
Dieta:
3 pomidory
łyżka twarożku
2 plasty wędliny
omlet z 2 jajek
dużo picia
Z ćwiczeń tylko a6w
-
Marcin do mnie przed chwilą zadzwonił. Postanowiłam, że przytoczę tu naszą "rozmowę". Nie ukrywam, że liczę na Wasze opinie. Nie jest mi łatwo i nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. A więc, najpierw zapytał czy chcę z nim rozmawiać -
--mów
--co u Ciebie? wszystko w porządku?
--w porządku
długa cisza
--widzę, że sobie nie pogadamy
--dzwonisz do mnie, więc mów co masz do powiedzenia
--chciałem się po prostu o Ciebie zapytać
--no więc wszystko w porządku
--zadzwonię innym razem, mam zadzwonić?
--jak chcesz to zadzwoń
koniec
Jak widać to nie była rozmowa. Liczyłam, że zaproponuje żebyśmy się spotkali, a tu nic. Po prostu chciał zapytać czy u mnie wszystko w porządku. Nic nie jest w porządku! Mam chaos w głowie, nadal jestem w szoku bo okazuje się, że w ogóle nie znam chłopaka, z którym byłam pół roku. Nigdy bym nie pomyślała, że on może się w ten sposób zachować.
Nie wiem co dalej. Mam zapomnieć i stać się jego koleżanką? Mam być wiecznie obrażona i porzucona? Mam z nim rozmawiać przez ten telefon czy zaproponować spotkanie?( Nieee tego to na bank nie zrobię. ) Nie wiem Co byście zrobili na moim miejscu? Błagam, napiszcie cokolwiek.
-
Etno, tak naprawdę to nigdy nie byłam i nie będę na Twoim miejscu. I to, co piszę, to tylko moja opinia.
Ale jeśli Cię stać na zapanowanie nad emocjami, to powiedz o co masz żal, o zrywanie przez telefon - przecież to kompletny brak kultury, spytaj o powody - czy usłyszysz szczerą odpowiedź - to już inna sprawa. Już co jak co, ale szacunek to Ci się należy jak psu zupa. I pewien poziom kultury też jest jakąś przesłanką.
Rozsądek rozsądkiem, a co Ty do niego czujesz i czy chcesz powalczyć - to tylko Ty wiesz. I sama musisz sobie na te pytania odpowiedzieć.
I zrobić to, co Ty uważasz za najlepsze dla siebie.
Za co trzymam kciuki.
-
hmm ciezko powiedzieć ..ale może jkaby było go stac na to żeby zerwac inaczje a nie jak tchórz przez telefon to można y było jakos tlumaczyc sobie jego "troskliwosc" ale no ja Cie prosze..dzieciak z Niego...ze mna też kiedys mój pierwszy chłopak zerwał przez gg ;/ehh teraz sie z tego smieje ale twedy tez było ciezko...ale kochan a podniesiesz sie i znajdziesz dojrzałego faceta a nie dzieciaka ;/
wiesz szczerze nie wierze,że po takiej sytuacji mozna zostac 'kumplami' przyznajamneij aj bym nie umiala i nie chciala sie kumplowac z kims kto mnie tak potraktowac;/...oj Etniaczku Ty dasz rade jas to wiem... i kiedys pokazesz mu fige z makiem ;p
kochana nie rób sobie nadziei ze zaproponuje spotkanie ...po co chycesz go widziec??
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki