Witam znów. Dobrze, że moja współlokatorka ma laptopa Tylko problem w tym, że obie dziewczyny kombinują żeby się przenieść... Jedna będzie mieszkać w akademiku prowadzonym przez siostry zakonne - no to już nie dla mnie
Byłam dzisiaj na inauguracji. Plan trochę do dupy: dużo okienek itd ale najgorsze jest to, że w pon i wt chodzę tylko na jedne ćwiczenia w środku dnia No cóż, trzeba to przeżyć Może zacznę drugi kierunek w przyszłym roku
Miasto nadal mi się podoba i to coraz bardziej
Co do diety, hmmm jem całkiem zdrowo, mało, ale niestety nie regularnie i to chyba się nie zmieni.I tak jest o niebo lepiej niż w wakacje, nie?
No i chyba zacznę się uczyć gotować, bo tu u mnie każdy jakieś obiady robi i aż mi wstyd, bo ja nie umiem
Sylwia, studiuję rosjoznawstwo na uj, a Ty?
Dziękuję bardzo, że mnie odwiedzacie. Normalnie cieszę się jak dziecko, że mogę Wam to wszystko opisywać!
Zakładki