Zamieszczone przez
selva19
Taaak, rozkręciłam się jak śmigło.
W sobotę nie biegałam, bo miałam cholerne zakwasy, w niedzielę trochę mniejsze, ale mi się nie chciało, a dziś od 5 rano robię za 'R'-kę. Rano siostra zaczęła rodzić, i sama się chciała zawieźć do szpitala, bo mąż akurat pracował - zgarniałam ją z mostu, potem tata moj się źle poczuł, szybko do lekarza - zatkał sie by-pass - więc trzeba zorganizować natychmiastowe przyjęcie do szpitala, i odwiadzić brata mamy, co miał przedwczoraj zawał. Pół godziny temu wróciłam. Właśnie robię śniadanio-obiado-kolację.
Jutro mają sobie radzić bez mojego udziału.
Czy mam pisać coś o diecie?
Zakładki