No tak, ja mam jednego buraska i właśnie śpi na fotelu w dużym pokoju, do sypialni nie ma wstępu
Dobranoc Gosia
No tak, ja mam jednego buraska i właśnie śpi na fotelu w dużym pokoju, do sypialni nie ma wstępu
Dobranoc Gosia
To milej 'chwili' pracy i wyjazdu na wies Za te osiemdziesiat minut biegania, to ja sadze, ze forum Ci jakis medal wytrwalosci da
Kasia, nie wiem jak to sie stalo, ze nasze kociaki nie zostaly wyproszone oficjalnie i skutecznie z sypialni. Sasha, zawsze wpraszala sie miedzy nas i wedlug mojej interpretacji zachowan, chciala byc blisko do mnie i do mojego Polowka jednoczesnie. Ostatnio jest sprawa, ze ta osobniczka, chce zepsuc malzenstwo bo sie wciska i to tylko co by mnie od swojego rozdzielic. Jeden raz, tak sie musialam gimnastykowac w nocy, ze skurcz miesnia w nodze mnie zlapal i to bez litosci (nie chcial popuscic i dopiero po trzech atakach dal spokoj). Ojej, ale to jest bolesne... Ona mnie uwielbia, a ja ja... tak sie sklada.
zabil mnie ten tekstZamieszczone przez anneirving
Moja Bubi tez pakuje sie do lozka i wszedzie gdzie my jestesmy. W zyciu nie widzialam tak towarzyskiego kota. Poprostu nie ma takiej szansy, zeby nie usiadla obok KOGOKOLWIEK. Nigdy nie chce sama zostac. Przy obcych to jeszcze trzyma fason, bo usiadzie obok, ewentualnie sie lekko przytuli, ale do nas.....Poprostu gdyby mogla, wlazlaby na glowe (i nie jest to przesada) Jak siedze z laptopem na kolanach, to mam zagwarantowane, ze bedzie mi sie na klawiature pchala
Miłego dnia Gosia :P
Mój kocurek to raczej samotnik i nikomu się na kolana nie pcha jak on ma ochotę, to da się łaskawie wymiziać, a jak nie ma, to ucieka, gdy tylko wyciągnę po niego ręce
Co kot, to osobowość
Witaj Selvuś. Wpadłam życzyć Ci przyjemnego czwartku! Udał się wypad na wieś? Fajnie macie z tymi kotkami, też bym chciała mieć...
a zwykło się uważać, że tylko pies z kotem "drą koty"
a tu proszę, Twoje dziewuchy też potrzebują dużo czasu, żeby się do siebie przyzwyczaić
Selva, cieszę się, że odpoczynku masz trochę więcej a w perspektywie nawet wyjazd na wieś, no no
to ja się piszę na te grzyby, hehe zwłaszcza że za darmochę jakby co
pozdrawiam cieplutko i życzę miłego dnia
Ale Ci zazdroszczę tych kotków, ja miałam mieć, ale nie bede miała
Pogoda zapowiada sie ładna, wiec pewnie spędzisz torchę czasu na wsi
Gosiu normalnie nie mogę, jesteś pilotem .. ja nigdy nie latałam i zawsze mnie fascynowały samoloty... jak rok temu bylismy w Krakowie to nas koleżanka noca podprowadziła w takie fajne miejsce przy Balicach, gdzie juz samoloty były tak niziutko, nad naszymi głowami do lądowania.. to było przeżycie.. zawsze nas samoloty fascynowały dla mnie są takie odległe i nieosiągalne hehe..Zamieszczone przez selva19
jak byś mogła napisz coś więcej o swojej pracy..... no chyba ze nie chcesz o tym pisać na forum... zrozumiem.
A tymczasem proszę pomiziać kotki za uszkiem od cioci Ani
buziaczki
Zakładki