Strona 85 z 158 PierwszyPierwszy ... 35 75 83 84 85 86 87 95 135 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 841 do 850 z 1576

Wątek: Tak dalej nie będzie!!!

  1. #841
    Awatar AleXL
    AleXL jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-05-2007
    Posty
    1,228

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez selva19
    ...
    Meeeg - 40 min to jest zaplanowane min, a że na luzie wychodzi więcej - to tylko dobrze mi zrobi. Tak naprawdę na początku sierpnia nie byłam jeszcze pewna, czy 80 min będę w stanie biegać regularnie, bo dopiero ze 3 razy go pobiegłam w lipcu dochodząc do siebie po przerwie.
    Sprytna jesteś z tymi 40 minutami tak zachęcić się do wyjścia, grunt to ten pierwszy krok i poszłą w las

  2. #842
    selva19 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-07-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Alek - coś w tym jest naprawdę. Ja jestem jakiś taki rogaty stwór, że jak od razu poprzeczkę za wysoko zobaczę, albo coś 'muszę', to mi się nie chce. I to nawet nie jest to, że nie lubię walczyć czy nie umiem przegrywać, tego przez parę ładnych lat w sporcie też się nauczyłam (nawiasem mówiąc bardzo cenna umiejętność), generalnie lubię zdrową rywalizację i w ogóle, jak jest trudno - w pracy na przykład. Po prostu fajnie jest, jak to wszystko wychodzi tak 'samo z siebie'. I lepiej być zadowolonym z małych sukcesów, niż się pogrążać nieosiągnięciem diabli wiedzą czego.

    Bike - w lesie było pysznie. Uwielbiam taki wilgotny jesienny las, pachnący liśćmi, ziemią, drzewem. A i szczęśliwie nie zmokłam, jeszcze na tyle dużo liści, że robią za parasol. Herbatka zaraz będzie, może nawet z rumem, Jutro nie pracuję - i całe szczęście, bo mgły pewnie będą z rana okrutne.

    Anise - ja na codzień używam balsamów nawilżających Garniera. Latem takiego w różowej butelce, do skóry normalnej, w sezonie grzewczym tego w czerwonej - do skóry przesuszonej. Dove już nie pamiętam dokładnie jaki, kiedyś próbowałam, ale coś mi w nim nie leżało, chyba zapach, ale już pewna nie jestem. Tego, który wymieniłaś, nie znam. Tej drugiej marki - Ahava? - też w ogóle nie znam. A raz lub dwa w roku, zanim zrobi się ciepło i rozpocznie się sezon na obnażanie, robię sobie 'kurację' balsamem Clarinsa Total Body Lift. Dla mnie to absolutna rewelacja. Wspaniale napina i ujędrnia skórę, dla mnie mistrzostwo w tej kategorii. Minusem jego jest to, że nie nawilża, i oprócz tego czymś jeszcze muszę się maznąć.
    Co do grzania, to już administracja włączyła centralne. Ja póki co kaloryfery skręciłam na zero, ale wystarczy, że w bloku to ogrzewanie już chodzi, i od razu powietrze jest bardziej wysuszone.

    Kasia - ja nie wiem, co wymyśleć, żebyś Ty narzekać przestała. Trzeba by wymyśleć jakiś sposób, żeby w razie kolejnego narzekającego występu za karę pozbawić Cię lodów na minimum rok . Myślę, że to byłaby świetna terapia antynarzekaniowa.

  3. #843
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez selva19
    Kasia - ja nie wiem, co wymyśleć, żebyś Ty narzekać przestała. Trzeba by wymyśleć jakiś sposób, żeby w razie kolejnego narzekającego występu za karę pozbawić Cię lodów na minimum rok . Myślę, że to byłaby świetna terapia antynarzekaniowa.
    O nie

    Nie wytrzymałabym przez rok bez lodów

    Już będę grzeczna :P :P :P :P

  4. #844
    etnomaniak Guest

    Domyślnie

    Hej Selvuś! Niestety nie mogę teraz zbyt często bywać na forum, ale cały czas trzymam za Ciebie kciuki i życzę powodzenia!! Trzymaj się dzielnie! Buziaki

  5. #845
    selva19 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-07-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    No to jeszcze dzisiejsze jedzenie:
    S: 2 kromki razowca z twarogiem, papryką i szczypiorkiem, kawa z mlekiem
    II S: zupa paprykowa z grzanką (jakiś taki przecier z papryki i pomidorów to był)
    O: pół pieczonego kurczaka, fasolka szparagowa
    K: pół kalafiora zapieczonego z pomidorami i wiórami koziego sera
    w międzyczasie: jabłko
    Ruch: 80 min biegania

    Etno - fajnie, że zaglądasz

    Kasia - trzymam Cię za słowo

  6. #846
    Awatar AleXL
    AleXL jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-05-2007
    Posty
    1,228

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez selva19
    ,,, Po prostu fajnie jest, jak to wszystko wychodzi tak 'samo z siebie'. I lepiej być zadowolonym z małych sukcesów, niż się pogrążać nieosiągnięciem diabli wiedzą czego.
    Dokładnie, małe i konkretne kroczki zamiast wielkich planów i uczucia przegranej gdy, niespodzianka, się wilkie plany nie spełniją ...

  7. #847
    Awatar ziutkaa
    ziutkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-10-2004
    Mieszka w
    Singapore
    Posty
    1,814

    Domyślnie

    Daje znac, ze bylam, poczytalam,wpadlam jak po ogien i lece. 80 minut biegania - to powinien byc tytul Twojego watku, albo Twoje drugie imie

  8. #848
    Awatar Anise
    Anise jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-02-2007
    Mieszka w
    Buffalo
    Posty
    867

    Domyślnie

    Ahava to marka kosmetykow produkowana z dodatkiem mineralow z Morza Martwego. Od zawsze lubilam ich produkty. Clarinsa tez znam od nie pamietam juz kiedy.
    Selva, zycze Ci slonecznej, pogodnej srody. Do zobaczenia.

  9. #849
    selva19 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-07-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wiecie co, w tym wszystkim umknęło mi, że właśnie stuknęły dwa miesiące mojego odchudzania. No, ale dziś dopiero 3ci, więc ze środowym ważeniem się podsumuję.

    Dziś waga uraczyła mnie równym 65,0 kg. Czyli w ostatnim tygodniu -0,7kg. Pięknie. Bo już sobie założyłam - i dalej się będę tego trzymać - że każdy spadek jest dla mnie teraz wystarczający. Wyglądam już jak człowiek, zostało co prawda coś tu i tam do doszlifowania, ale już nie musi być gwałtem. Także teraz nawet spadki 0,3 czy 0,2 będą mnie w pełni satysfakcjonować. Od początku odchudzania - czyli od 1go sierpnia - schudłam 8,5 kg. We wrześniu - 2,7 kg. Wynik może nie imponujący sam w sobie, ale dla mnie sukces, bo o ile w sierpniu byłam mocno nakręcona na dietowanie, o tyle we wrześniu już nie chciało mi się jakoś specjalnie myśleć 'czy nie za dużo'i 'czy aby dobrze', jadłam co popadnie i na co mam ochotę, byle bez obżarstwa - i okazało się, że to dobra metoda.

    Dopiero w ostatnich dniach stwierdziłam, że powoli przywykłam do śniadań. Nie jest tak, że budzę się głodna i jedzenie jest pierwszą myślą po przebudzeniu, ale też nie kłuje mnie już w zęby i nie kiwam się 15 minut przed lodówką zastanawiając się, co mam zjeść, bo tak naprawdę to na nic nie mam z rana ochoty. Poza tym, patrząc na ostatnie dni, coraz częściej zdarza mi się jeść nawet 4 razy dziennie. Myślę, że powoli dojdę i do 5 posiłków. Choć ich pory to się nigdy chyba nie pokrywają .

    Kluczem do spadku wagi okazało się:
    - jedzenie co najmniej 3 razy dziennie. I mimo, że jadam więcej, niż wtedy gdy tyłam, bądź trzymałam się wcześniej w formie, chudnę. Jednak czasem więcej znaczy mniej. A sama nie mogłam w to uwierzyć
    - niepodjadanie między posiłkami
    - ruch, ruch i jeszcze raz ruch

    Niby wszyscy to wiemy od zawsze, a tak trudno wdrożyć się w przestrzeganie tych trzech zasad naraz...

    Ruchem się pochwalę. Mozolnie policzyłam przekopytowane kilometry. W sierpniu było ich 289,5. We wrześniu 253. Czyli w sumie od początku odchudzania przeleciałam 542,5 km. Aż sama jestem pod wrażeniem.

    No to na tyle chwały , teraz pora jak zwykle zawinąć rękawy i dalej orać to poletko. Dopijam kawę i w las.

    I bardzo serdecznie dziękuję wszystkim, którzy mnie odwiedzają. Bardzo dużo zawdzięczam temu forum - czyli Wam. To naprawdę duży kawał z mojej motywacji i siły.
    Życzę Wam wszystkim uśmiechniętej i pogodnej środy.

  10. #850
    Awatar AleXL
    AleXL jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-05-2007
    Posty
    1,228

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez selva19
    ... Także teraz nawet spadki 0,3 czy 0,2 będą mnie w pełni satysfakcjonować.
    Słusznie. Jeśli nie idzie w góre to jest dobrze
    Cytat Zamieszczone przez selva19
    Ruchem się pochwalę. Mozolnie policzyłam przekopytowane kilometry. W sierpniu było ich 289,5. We wrześniu 253. Czyli w sumie od początku odchudzania przeleciałam 542,5 km. Aż sama jestem pod wrażeniem.
    Polskie wybrzeże Bałtyku ma tylko 528 km

    No to na tyle chwały , teraz pora jak zwykle zawinąć rękawy i dalej orać to poletko. Dopijam kawę i w las.
    Jak się domyślam na kolejne 80 minut biegania po lesie? Nic tylk Cię chwalić za konsekwentne podejście!

Strona 85 z 158 PierwszyPierwszy ... 35 75 83 84 85 86 87 95 135 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •