Oj na zdjątku całkiem sympatyczna kobietka z Ciebie
Wogóle jak zaczełam czytac o tej Kopenhadze to myślałam ze mowisz o diecie kopenhaskiej hehe.
Miłej nocki
No i jak postepy
Miłego weekendu
suwak uciekl
hejka..jestem taka przemęczona w tym tygodniu że nie znajduję czasu aby siąść i popisać na forum...tragedia...wstaję o 4tej więc muszę kłaść się wcześniej ale niezawsze to mi wychodzi i dosypiam potem po pracy i tak dzień mi ucieka..wczoraj była domowa impreza u nas więc wylądowałam w łóżku o 1ej..dobrze że dziś sobota...czas relaksu...od poniedziałku znowu będę się zastanawiała nad zmianą pracy..zresztą jak co tydzień...czyżby jakaś jesienna deprecha się szykowała...ehh oby nie...
dziewczyny..co mam jeść żeby schudnąć 3 kilo do 20 października..dodam że ćwiczę 4 razy w tygodniu po godzinie ale chcę dojść do 5ciu razy..mam swoje pomysły ale może podsuniecie mi coś nowego...chodzi o coś gotowego do pracy na lunch i coś lekkiego na obiadokolację w domku bo na razie to mi wychodzi coś wysokokalorycznego, a taki sposób nie doprowadzi mnie do utraty tego zbędnego balastu...
pozdrawiam sobotnio
Najlepiej 1000 kcal dziennie, to gwarantuje ubutek 1 kg tygodniowo
Pozdrowienia wpadaj częściej
suwak uciekl
nowy rok a u mnie wciąż ten sam problem - sadełko....dałam plamę...teraz skruszona sama się zastanawiam jak to zrobiłam..tak dobrze mi szło..ale chyba właśnie w tym krytycznym momencie, kiedy trzeba było przeć na przód, ja się po prostu, po chamsku poddałam..i było jedzonkowanie, a ćwiczeniami już tego odpracować się nie dało..
obecnie znowu jestem w punkcie wyjścia i zastanawiam się co dalej ze sobą robić...wciąż ćwiczę..średnio 5 razy w tygodniu...ale chyba muszę się bardziej przyłożyć, skoro efekty mam marne
może to wina moich tabletek antykoncepcyjnych, bo tak się składa że zmieniłam je 6 miesięcy temu i od tego czasu jakoś tak moja waga wzrastała..ale na razie wolę nie "zwalać" tego na tabletki, bo kto wie..może to tylko moja psychologiczna wymówka...postanowiłam że dam im szansę do wielkanocy a sobie czas na "wzięcie się za siebie"
plan:
1.dieta o obniżonej kaloryczności
2.ćwiczenia: kardio 30 min dziennie( *5 dni)+ na wybrane partie ciała (ok. 30 min)
przede mną weekend zatem pomyślę nad dietą i jeszcze się odezwę
Tutaj jestem: Pamiętnik effie vel nomorejojo- Grupy Wsparcia Dieta.pl
Na diecie od 27 /10/2014
[url=http://straznik.dieta.pl/][/url
z dietą idzie ciężko...jeszcze tak do 16tej jest spoko..ale potem byle co mi do ust wchodzi i mój plan kaloryczny idzie w łeb..ehhh
i nie mogę sobie z tym na razie poradzić..obiecuję sobie że będzie to tylko mała popołudniowa porcyjka...a potem
z ćwiczeniami natomiast zdecydowanie lepiej - 5 x w tygodniu..rowerek stacjonarny 30 minut a potem zestaw ćwiczeń z Super Linii na biodra i pośladki, bo nad tym obecnie pracuję...
w piątek kupiłam stepper i będę na nim ćwiczyła poza tamtymi ćwiczonkami..w tym tygodniu niestety muszę sobie odpuścić popołudniowe sesje ze steperkiem bo mam okresowy ból głowy...ale potem nie będzie wymówek...
lekarz przepisał mi nowe tabletki anty - może mi się przysłużą w walce o zgrabną sylwetkę
pozdrawiam
Tutaj jestem: Pamiętnik effie vel nomorejojo- Grupy Wsparcia Dieta.pl
Na diecie od 27 /10/2014
[url=http://straznik.dieta.pl/][/url
Odchudzaj sie rozsadnie i cwicz systematycznie. To powinno wystarczyc aby skutecznie,trwale schudnac.
Trzymam kciuki.
Pozdrawiam.
hej..jak miło...weeeeeeeeeeeeeeeeeeekend
Tutaj jestem: Pamiętnik effie vel nomorejojo- Grupy Wsparcia Dieta.pl
Na diecie od 27 /10/2014
[url=http://straznik.dieta.pl/][/url
Hej, dzięki za odwiedziny u mnie.
A co do trzymania diety - twardo brac się w garść, wiedzieć, co lubisz najbardziej i z tego nie rezygnować, bo wtedy dieta będzie mordęgą - ja np nie rezygnuje ze słodkiego.
no i w razie jakiejś wpadki nie poddawać się, tylko dalej przeć naprzód. A wtedy będzie z górki. I jeśli jesz bardzo duzo na co dzień, to nie przesadzac z ograniczeniami, tylko wszystko powoli, krok po kroku. Jak to mówią, powoli, ale na zawsze.
Zakładki