-
ninti, czemu mnie tak długo u ciebie nie było?
nie dam rady wszystkiego przeczytać
powiem tylko, że ciesze sie,ze u ciebie lepiej
e tam, też sie pocę, jak ćwicze [czy ćwiczę?]
-
Eh no dziś to dałam troche d☺py :/
Wogóle cały dzień chciało mi się jeść, zjadłam nadprogramowo 2 bułki, niby bez niczego, ale to są aż dwie bułki!! Ale to i tak nie jest najgorsze, bo jadłam jeszcze białą czekoladę :/, chyba z 1/3 tabliczki :/... bo brat kupił mi i mamie i babci na dzień kobiet. No trudno, nie będe jakoś rozpaczała, dziś prawie cały dzień się ruszałam, sprzątałam, myłam okna i nawet uprałam swój dywanik, coprawda nie jest on jakiś wielki :P ale szorowałam go dokładnie ^^. No pojdę jeszcze pobiegam i chyba mogę w miare spokojnie położyc się spać.
Jutro będzie lepiej pójdę do kościoła no i planuje jakiś spacerek w plener i dzień jakoś zleci
Najgorzej to właśnie mam tak jak dziś... że musze się zajmować czymś czego nienawidzę (mycie okien), to wtedy ciągle mnie ciągnie do jedzenia.
Xixa nie wiem czego mnie nie było :P, po prostu się nie odchudzam hehe. Pozatym jak stąd ostatnio "odchodziłam" to jeszcze miałam problemy z bulą :/ no i co, miałam tu pisać o swoich kiblowych przygodach. Teraz piszę bo naprawdę już prawie nie wymiotuję ). Ostatnio to tak max 1 raz na tydzień mi się to zdarza. Ale teraz już będę się starała całkowicie to wyeliminować
-
no to bardzo mnie to cieszy, bo wiem, jakie to cholernie męczące, ja nie rzygałam, no może raz w tygodniu, wolałam senes... eh, nie chce o tym pisać. wiele sie wydarzylo, ale...zapomnijmy o przeszłosci
liczy sie co jest teraz - a teraz jest dobrze!
-
Nio Xixa, nie ma co rozdrapywac tego wszystkiego, jest dobrze i będzie jeszcze lepiej
No to pobiegane
Ehh... nowu się przyłapuję na niecierpliwości, już bym chciała schudnąć JUż JUż! A to przecież dopiero początek, boję się że stanę w środę na wagę a tam nie będzie ani grama mniej i że się zniechęce i znowu zacznę żreć.
Muszę sie przyzwyczaić do tego trybu życia na najbliższe kilka miesięcy! Potem dokonać małych modyfikacji w diecie (czyt. zwiększyć dawki kaloryczne) no i żyć tak żeby nie mieć joja ani innych nieciekawych historii.
-
Kochana, wiesz co to jest - pokonać bulimię? To naprawdę coś A dwie bułki i 1/3 tabliczki to naprawdę żadna tragedia, zważywszy że tyle się napracowałaś. Powodzenia
-
Ninti najlepiej to robić, że ciebie to odchudzanie w ogóle nie obchodzi a nim się spojrzysz będą efekty - po sesji miałam nadprogramowe 4kg, niby tylko 4, ale jak widziałm moje uda to przy pierwszym bieganiu sobie mówiłam - żeby już tak na nie patrzeć na szczupłe, wysportowane, jędrne...dziś je zobaczyłam . Może nie są jak ze snu, ale spełniło się z grubsza moje ciche marzenie, przed półtorem miesiąca jeszcze tak odległe .
Odchudzaj się, ćwicz, ale nie analizuj siebie codziennie, co chwila a nadejdzie ten moment kiedy ni z tąd ni zowąd nagle spostrzeżesz tą zadziwiającą metamorfozę .
A za bieganie wielkie gratulacyje !
-
Ja tez bym chciała już schudnać, założyc fajne ciuszki z szafy, zmieścic siew sklpeie w 38
Wiesz co, co do wagi idealnej - ja np przy 66 wchodziłam w rozmiar 38, a niby idealna waga dla mnie to 58!! Każdy jest inny i jesli Ty przy 60 kg czujesz sie i wyglądasz dobrze, to po co więcej?
-
Nie ma co, macie rację, nie będę mierzyła na sobie każdego grama tłuszczu. Raz w tygodniu ważenie, no moze raz w miesiącu pomiar centymetrowy i nic więcej! O!
Dziś na sniadanie zjadłam serek wiejski z pomidorem, jabłko, piłam kawę, na obiada schabowego :P (a co tam :P) ale dałam maluśko ziemniaków, tak z jedną łyżkę i troche surowki. Wypije dzis jeszcze kawe i zjem na kolacje jakis jogurcik z chrupkim pieczywem i bedzie tyle
No i pobiegam ofkors.
Dobra, spdam sie uczyc.
MIłej niedzielki laseczki
19:13
jak zwykle w weekend prawei nic sie nie nauczylam, jutro kartkówka ze słówek i z gramatyki z rosyjskiego , niby dopiero po 19, pójde teraz pobiegam a potem walne kawcie i wkuje te słówka bo wypadałoby zaliczyć tą kartkówkę
ehh ten przeklęty znak miękki :[ ь
Także do jutra drogie panie
-
Ty, ile Ty kaw pijesz dziennie, co? Ja w najgorszych okresach piłam minimum 3 kawy, potem ograniczałam lub rzucałam, potem znowu piłam i tak dalej, obecnie piję kawę poranną, rzadko 2 dziennie Nie żebym uważała to za coś szkodliwego, ale Ja chyba lubię się zmagać ze sobą
-
ale przeciez nie musisz wcale nie pic kawy, zresztą, najnowsze badania donoszą,że osoby zdrowe moga bez szkody dla zdrowia pic 2-3 kawy dziennie,a wręcz jest to zalecane ja pracuje jako barmanka i nie dałabym rady inaczej
ninti, jak dzisiaj dzień sie rozpoczął? ja mam wreszcie wolne, wiec moge leniuchować i zjeść mniej niż gdy jestem w pracy
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki