no moze to pogoda tak działa.....ja tez mialam pare dni takimj bezenergetyczncyh..jak byla szaruga za oknem
no moze to pogoda tak działa.....ja tez mialam pare dni takimj bezenergetyczncyh..jak byla szaruga za oknem
Dół się pogłębia..czas to zwalczyć...dziś będę z tym walczyć colą light..mam po niej chwilowy power i rowerkiem...rowerek zawsze poprawia nastrój..szkoda, że na tak krótko..i czas wrócić do rowerkowanie 2 razy dziennie...rano na dobry początek dnia i po obiadku (coby się nie objadać, bo zaraz rowerek tak siebie samą oszukuję).
Marudę mam straszną i mimo, że waga znowu leciuchno drgnęła w dół to czuję się jak smok wawelski. Zaraz przed pęknięciem....
Dodatkowo podreptałam do lekarza..który stwierdził, że rozwiązaniem większości moich problemów będzie schudnięcie...(też mi nowina!) nie chciało mi się już tłumaczyć, że dzielnie walczę i walczę z miernym skutkiem...ale nic to do następnej wizyty mam schudnąć 5 kg i się zobaczy...w sumie poraża mnie ignorancja lekarzy..którym się wydaje, że schudnięcie 5 kg to pryszcz...ale nic to biorę się za siebie i nie kwękam....
Jeśli trzeba będzie dołożyć rowerkowania i zmniejszyć ilość żarełka to ok.
Dziś porzucam definitywnie cukier!
Ba zerkam na indeks glikemiczny i może coś mądrego z tego wyczytam...a co...
Może tu jest pies pogrzebany....
BTW.
MIŁEGO DNIA!!!!
wiesz kochana własnie rpzegladnełam zdjecia które podpisała moje grube i chude lata i ja tam widze tylko chude.... gdzie te grube?????
ojjj kochana ale to powazne masz problemy ze zdrowiem ze lekarz zaleca schudniecie???
ojjj na poprawe humoru
Jestem u Ciebie z wizytą po raz pierwszy i napatrzyć się nie mogę na galerię zdjęć - jesteś na nich tak szczupła i tak zgrabna Nie przeczytałam całego pamiętnika ze względu na ograniczony czas ale [ wybacz , jeżeli to pytanie będzie nietaktem ale to forum o dchudzaniu ] ... możesz napisać ile teraz ważysz , że chcesz tyle schudnąć
Pozdrawiam . I trzymam kciuki - chciałabym tak wyglądać
Never give up !!! Ćwiczę, chudnę, zmieniam się !
Hi
Asq: jakoś tak wyszło, że te grube zdjęcia coś się nie mieszczą i jakoś są w odwrocie..ale są..szczególnie jak już się pogrzebie dalej w galerii np.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] (to mimo, że aktualne jakoś ujdzie )
no prócz tego wszystkiego jakoś teraz nie lubię się focić....
Siyanda: co do wagi, heh dziś wykasowałam tickerek bo mnie stresował....wcześniej go przekroczyłam o 3 kg w górę..teraz grzecznie jest już poniżej tego..ale głupio tak tyć na diecie...
Ważę 71 kg niestety..stąd te 20 trzeba mi schudnąć..zwłaszcza, że nawet jak ważyłam poniżej 50 to mimo rowerkowania w olbrzymich ilościach i nicniejedzenia miałam tłuszczyki i solidne nogi do stania na nich....
No postanowiłam jednak przestać kwękać....
A co do lekarza, który kazał mi schudnąć...cóż myślę że ze względu moje rozchwiane zdrowie psychiczne i w trosce o losy mojego mężydła..zalecił jako remedium...
bo zakładać, że uznał, że odstaję od jego poczucia estetyki brrr jakoś przygnębiająco by było, nie?
Ogólnie nadal nie wiadomo dlaczego ciągle boli mnie brzuszysko..więc przyczyny się szukają...
no zmykam na rowerek
Buziaki...
Miłej reszty dnia...nocy...(opcjonalnie dla nocnych marków i śpiochów)
aaaaaaaaaa jakie cuuuudne zdjęcie....piekna jestes!!!!! naparwde ... sliczna z Ciebie kobietak
Dziękuję za miłe słowa...ale mam na ten temat wyrobiony pogląd, niemniej jednak tego dnia trzeba było jakoś wyglądać..mimo braku mobilizacji odchudzaniowej
No mimo wszystko...zdecydowanie takie słowa poprawiają nastrój...
Buuuziaki...
No dziś grzecznie..choć przez ostatnie dwa dni obraziłam się na jedzenie i nie jadłam prawie...
Ale w związku z faktem, że nieznane mi są losy pana, który twierdził, że żyje dzięki energii słonecznej...coś jednak wszamię...
Nie będe sobie brała do serca wszystkich negatywnych rzeczy, które słyszę...
To jest śmieszne..żyje sie ze sobą na codzień..a jakoś zaboli jak ktoś Cię uszczypnie w tłuszczyki i zauważy że się komuś przytyuło..albo bardziej denerwujące..pytania o ciąże..brrrrr
Dość wylewania żali...
Ponapawam się miłymi słowami!!!
Miłego dnia!!!!
głowa do gory!!!!
nie mozna sie rpzejmowac lduzkim gadaniem...ludzie sa zawistni zawsze zoabcza negatyw a nigdy pozytywnu dlatego kochana...musisz miec na to dystans wszystko
Hej hej!
Nijak tego nie pojmę...ale mam swoje typy...
Po ostatnich dniach dołowania siebie i pastwienia się nad mężydłem...dziś obudziłam się w super formie...mimo, że byłam zaspana jak diabli wgramoliłam się na rowerek...potem w pracy mam full power zrobiłam dzisiaj chyba więcej rzeczy niż przez cały tydzień...
No jeszcze góra rzeczy przede mną....
No taki nastrój lubię...a po obrażeniu się na jedzonko..jakieś kolejne pół kg odpuściło...więc znowu chce się walczyć.
No wracam do pracy coby powera nie zmarnować.
Wielkie buziaki i miłego dnia wszystkim.
i supppper
ojjj jak sie ciesze ze huuumorek dzis dooopisuje
milego dnia kochanaaaaa
Zakładki