-
Witajcie Kochane...ja niestety dalej czasu mam deficyt okropny Ale cóż takie zycie.
Niestety dietkowo tez srednio, ruchowo dramatycznie....dziś wieczorem jade na zakupy dietkowe i biore się za siebie....bo plany były rewelacyjne a efektow specjalnie nie widać.
Do tego przypomniałam sobie ,ze zaraz przed świetami mam wazne spotkanie i chciała bym wygladać wystrzałowo....aw moimm przypadku oznacza to sporo kg na minus
Cóż chyba muszę wprowadzić wiekszy rygor cwiczeniowy / rower plus brzuszki i 2 razy w tyg ćwiczenia w klubie - wtedy łatwiej mi jest się zmobilizować / i ograniczam do min wegle....a no i najwazniejsze musze codziennie znalesć czas na pisanie i wklejanie raporcikow bojednak to jest bardoz mobilizujące
No ale nie marudzę.....dobre jest to, ze caly czas tu jestem, kiedyś po 2 tyg odchudzania i pierwszym zalamaniu juz by mnie tutaj nie było
I na tym konczę, pewnie zaraz wstanie młody ....i laba się skonczy. A mój R. pojechał z przyjacielem do kolegi ze ślaska, ktory bardoz ciezko zacorował na jakąś chorobę zył, stracił palec a grozi mu widmo amputacji nogi..a co dalej tez nie wiadomo
-
Witaj Kochana!!1
No to jak tak poważną motywację masz to trzeba brać sie za siebie nie ma cudów
Mam nadzieje, że dietkowe zakupy były udane? Kupiłaś może jakies ciekawe nowości dietkowe ??
życze Ci udanego poniedziałkowego dietkowania, bądź dzielna dasz rade, tzn damy radę )
trzymaj się ciepło
-
Dzięki wielkie za namiary na rowerek...tani nie jest, ale w sumie nada się i dla mnie i dla mężydła...
Mam tylko pytanie..jestem aktualnie blockersem i cenie to, ze sąsiedzi jeszcze mnie nie chcą wynieść na widłach ba..mamy nawet dobry kontakt..szkoda by było zmarnować, dlatego mam pytanie czy bardzo rowerek hałasuje...
BTW. chciałoby się powiedziec, nie daj sie zwariować i nie rób szaleńczej diety..ale co tam..sama ostatnio na spotkanie nie poszłam (czego żałuje) bo się za bardzo moich kg wstydziłam..
życzę zatem powodzenia i nie rób bniczego głupiego..bo jednak lepiej wyglądają krągłości tu i uwdzie od zapadniętych policzków..worów pod oczami i matowych od niedożywienia włosów ..a w miesiac można się do takiego wyglądu doprowadzić...
BUziaki
-
-
nie pozostaje mi napisac nic innego jak tylko ufffffffff
Na wagę wchodzę w poniedziałek bo wczesniej się boję, może przez weekend trochę odtruję organizm.
Kurcze stara baba jestem a taka głupia....tyle odchudzania a potem....ehhh szkoda gadac tylko trzeba się brać za siebie. Bo już naprawdę mega depresyjno - maniakalne stany mnie dopadły.
Dla równowagi psychicznej zapisałam się n ajutro na joge...
-
ooooooooooooo na joge to ja bym sie przeszła
suwak uciekl
-
-
Wiele szczęścia i miłości ,
sukcesów i pomyślności,
niech zdrowie dopisuje,
i niczego nie brakuje
w 2008 roku!!!!!
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W NOWYM ROKU AJULKO!!!!!!!!!!
Żeby dietka szła Ci rewelacyjnie, wszystko wspaniale się układało, rodzinka była zdrowa,a Ty każdego dnia szcześliwa))))
-
no i jestem znowu jak ta córka marnotrawna Cóż mój pamietniczek miał tytuł ostateczne podejście i ostateczne nie było. Niestety zjem jedną ekstra rzecz i potem już leci, jakieś napady objadania się mam, potem usprawiedliwianie, ze jeszcze dziś a od jutra zaczynam dietę i tak dzien za dniem mi ucieka.
Ale ostatnio wiele rzeczy przemyślałam sobie i takie oto wnioski wyciagnełam....nie czuje się dobrze w swojej wadze niestety...ale mam tez już dośc tego ciagłego zaczynania diet chudniecia kilku kg i na nowo tycia do pewnej granicy.
W tym roku czeka mnie duzo zmian, mam teraz strasznie mało czasu, w lutym obrona na studiach podyplomowych, musze napisac pracę , mam 100 pytan do nauczenia się mogę to tylko robić jak młody pójdzie spać czyli zaczynam koło 21...ach szkoda gadać.
Ale nie marudzę, sama chciałamiść na te studia mam nadzieję,ze pomoga mi w otwarciu swojej firmy, co planuję zrobić po wakacjach jak Pepe pójdzie do przedszkola.
Ale się rozpisałam a teraz najważniejsze....dałam sobie jeszcze jedna szansę na schudnięcie i wprowadzenie w życie nowych zasad dotyczących diety. Jeśli tym razem mi się nie uda trudno....zacznę pracować nad akceptacją swojej figury taka jaka jest...nie mam zamiaru spędzić całego zyci ana walce i gonieniu celu , którego nie osiagnę, stresowaniu się tym, załamywaniu....Nie jestem jakaś monstrualnie gruba i jak się odpowiednio ubiorę nie wygladam źle, mojemu męzowi się podobam, wie cmoże przyszedł czas ,zeby sobei się spodobała ...
no i na tyle rozpisywania się, postanowiłam zacząć od diety SB, ma konkretne zasady wiec może łatwiej mi się będzie jej trzymać...
Pisanie pamietnika bardoz mnie mobilizowało , wklejanie raporów również...wiec zaczynam
-
suwak uciekl
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki