Widze mammam, ze masz chyba dosc "sportowego" narzeczonego Ma Cie kto wyrwac z domu i zachecic do odrobiny ruchu. Moj to tylko by siedzial przed komputerem..
Widze na czas Swiat dietka u Ciebie zawieszona.. a ja bym tak zjadla jakiegos mazurka..
Widze mammam, ze masz chyba dosc "sportowego" narzeczonego Ma Cie kto wyrwac z domu i zachecic do odrobiny ruchu. Moj to tylko by siedzial przed komputerem..
Widze na czas Swiat dietka u Ciebie zawieszona.. a ja bym tak zjadla jakiegos mazurka..
Zajączka bogatego,
mazurka cudownego,
pisanek kolorowych
Świąt wesołych i zdrowych !!
zyczy Juli
Wesolych Świąt dla Wszystkich życzy Grucha
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Co tam słychać Gruszeczko?
Hm...
po swiętacj nawet sie nie wazyłam, po co sie denerwować, duzo nie jadłam,ale ciastka niestety były i tyłek zareagował...
bylismy dziś na rolkach i tego tyłek juz nie zauważył,ale jak pojeżdze więcej to musi sie poddać
Fajnie piszesz o tym swoim tylku Zawsze jak czytam to sie usmieje
"ciastka niestety były i tyłek zareagował... "
"bylismy dziś na rolkach i tego tyłek juz nie zauważył"
Podda się na pewno, bo innego wyjścia to on nie ma! Tylko najwidoczniej jeszcze to do niego nie dotarło Teraz już fajna pogoda na rolki. Korzystaj!
pogoda fajna sie skonczyła,bo dzis kropi deszcz. A M mi zwiał do domu jakies blachy spawać. Ja się męcze z mgrką, a głowa mi peka...
Ehhh... Też bym sobie pospawała, zamiast robić te głupie projekty, które nikomu nie są potrzebne i których nawet nikt nie czyta
Hejka Gruszka!
Bardzo Cie przepraszam, że tak długo nie wpadałam do Ciebie, ale obiecuje się poprawić
Co do męk z mgr - oj ja Cie rozumiem. Przechodziłam to dokładnie rok temu (3 Kwietnia zeszłego roku się broniłam), a miałam stresów co nie miara.
Ja się po świętach niestety zważyłam, i prawie straciłam przytomność, a spokój ducha to już na pewno
Rezultaty widać na suwaczku
Pozdrówka
Zakładki