Witam sobotnio, mam nadzieję że motywacja wróciła. I bez dołów mi tutaj. Buziaczki dla ciebie.
Witam sobotnio, mam nadzieję że motywacja wróciła. I bez dołów mi tutaj. Buziaczki dla ciebie.
oooo to ogladam...
jejq jaka Ona jest słodka...hahaha jejqw prze fajna...:P:Pgratuluje takiej ślicznej córeczki
Kasiu, wróciła, wróciła, wystarczy sobie tylko wszystko w głowie poukładać
Asq - dziękuję. Jest naprawdę bardzo bardzo kochana. To moja mała motywatorka - dla niej muszę schudnąć i nabrać kondycji, bo w te wakacje zamierzamy poszaleć. Dobrze mnie motywuje. To dla niej i dla pracy mojej robiłam prawo jazdy. Bo tak dla samej siebie, to... wolę PKP Ale jak chce z nią gdzieś jechać, to jest za dużo bagażu i jeszcze Kluska - i pociągi odpadają, w grę wchodzi tylko autko.
A propos autka - na początku wakacji wybieram się do Pruszkowa i w te okolice, więc już szukam chętnych na dietetyczne spotkanie
Tak mi się przypomniało, ile motywatorów dostałam ostatnimi dniami.
Najpierw mój tata:
Wczoraj wpadł do nas jak była babcia. Zaczęli rozmawiać, jak mało Emilka je (bo to prawda) i jaka z niej chudzina. A mój tata w pewnym momencie: Dobrze, że jest chuda, bo on nie musi się teraz martwić, że matkę miała grubą. Niby brzmi okropnie, ale on z pełną świadomością powiedział MIAŁA I potem się z babcią zaczęli rozwodzić jak to fajnie już schudłam
Potem - w środę byłam z kumpela jedną z najlepszych na herbacie na mieście i podała w końcu termin swojego ślubu kościelnego. Na wesele zapraszają tylko najbliższą rodzinę, za to na poprawiny wszystkich znajomych, wiec do października mam czas, żeby w końcu jakoś wyglądać. I postanowiłam, ze nie dam się. zaszaleję i dojadę nawet do 60kg, a co, ja nie dam rady??
No i jeszcze ona też stwierdziła, ze musi się odchudzać. moim zdaniem jest super laska Jest mojego wzrostu i sama powiedziała, ze waży teraz 62 kg. Czyli tylko 6kg mniej ode mnie Ale ona chowa po 3 kg w każdym cycku czyli musze ważyć mniej niż ona teraz by jako tako wyglądać
No i będziemy razem chodzić raz w tygodniu na basen (bo ona drugi raz chodzi z pracy, proponowała mi też, za darmo i w ogóle, ale na 19, czyli po 20 byłabym w domu, a to za późno dla Emilki). Może jak w końcu dostane prawko to się zdecyduję, bo wtedy bym szybicej do domu wróciła. Jeszcze pomyślę. Ale w każdym razie musze sprawdzić w jakich godzinach pracuje mój basen za oknem i w końcu ruszyć dupę
Trzecie - w maju jade z uczniami na wycieczkę rowerową - ponad 20km w jedną stronę. Musze powalczyć z kondycją, bo inaczej polegnę
No i wakacje... Musze w końcu czuć się dobrze na plaży. Pierwszy raz w życiu. Muszę.
I jeszcze takie głupi, moze zawistne, ae w sumie wcale nie, tylko potrzeba rywalizacji. Przyjaciółka z pokoju z akademika ma synka 4 m-ce starszego od Emilki. W te wakacje byłysmy tydzień u mnie w domku nad jeziorem. Aga nadal miała niezłą figurę, ale juz nie była taka laska jak w akademiku. A w tamtym tygodniu gadałayśmy sobei godzinami na gg i ona powiedziała, że teraz waży ponad 70 kg tego sie po niej nie spodziewałam. No i postanowiłyśmy, ze obie bierzemy się za siebie, by w tym roku wspólne wakacje spędzić chudo
Jej będzie trudniej, bo ma męża który wielbia jesć i jest ogromny i synka łasucha. Ja gotuje dla siebie, a Emilka jest niejadek. Więc musze dac radę, jeśli ja polegnę, a ona da rade, to będzie wstyd, co nie??
Kurde, znowu monolog
ja tam lubie te Twoje monologi
motywacji duzo,
teraz trzeba o nich pamietac za każdym razem gdy robisz zakupy
bo w sumie niezla z Ciebie laska
i po porodzie rozne rzeczy dzieją sie z ciałem kobiety
a Ty nie dosc, ze masz mozliwosci to jeszcze duzo motywacji
czegóż chcieć wiecej !!
Właśnie robię listę zakupów - po południu jade na zakupy jedzeniowo-chemiczne= do marketu.
czekam na pomysły co dobrego i mało kalorycznego mam sobie kupić
I kolejny raz przeczytałam o tej diecie oczyszczającej i twoje Aniu opisy i ... kusi, kusi, ale do świąt tak blisko. Ale my kurcze nigdzie nie wyjeżdżamy. Jakby zacząć jutro, to bedzie 7 dni, a 8 można już dodawać jajka, mleko... Tylko z ciastami bedzie kłopot
Albo może motywacja, żeby ich nie jeść?
Ja tam lubię twoje monologi...bo wtedy mam wrazenie ze własnie sie spotkałysmy a ty sie wygadałas....
czyli nie wygladasz tak źle jak myslisz.......skoro twoja kolezanka wazy podobnie...ojciec twoj tez stwierdzil ze schudlas...a to jakby nie bylo jest najbardziej obiektywna osoba ktora mowi co mysli bo nie ma w tym zadnego interesu......(moj ojciec zawsze mi mowil ze jestem spasła)hyhyhyhy
nooo Aga!!!ćwicz,dbaj o siebie i bądz nimfą na plaży!!!!!!
(tez tak bym chciała).....
hehehe fajnie sie Ciebie czyta:P:P:P
ale faktycznie trochr tych motywatorów masz i Oby tylko motywowały bardzo to cos mi sie zdaje ze na tych poprawinach bedziesz peikniejsza niz panna Mloda hihihih)
Kiedy ja nie chcę być piękniejsza niż panna młoda. To niedozwolone, jeszcze stracę przyjaciółke
Ale generalnie chcę sie w końcu dobrze czuć. Znaczy chcę sie czuć bardzo dobrze, bo dobrze to już się czuje - już wam pisałam jakiś czas temu - staję sobie głupia i goła przed lustrem i tak sobie patrzę, że kurde jako tako jest.
Dobrze, że nie mam jeszcze rolet w pokojach, tylko w łazience. jak się dorobię rolet, to bedę tak pewnie stała przed wielkim lustrem w sy[ialni. Póki co nie pokazuję się sasiadom
I wiecie co... tak mi się tych okien myć nie chce, ale Klucha śpi, to może choć jedno przelecę... a w miedzy czasie będę do was zaglądac, co?
fajnie
pomysły na zakupy bezpieczne?
owoce, marchewki, płatki kukurydziane (zamiast chipsów)
woda, duzo wody
jogurt naturalny i tyle
wiecej nie kupuj
ahaa i kuskus i kasze zebys miala co gotowac
o w morde chyba grad mi pada za oknem!!
Zakładki