no fakt
ale za rok czy dwa bedzie sprzatala za ciebie
Athshe witam
Wiadomo,że z dziećmi tak jest, jak mamusia sprząta to są źle wiem to
Najlepiej jak u rodziców zostawisz ją
Pozdrawiam
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
Jak samopoczucie?. Mam nadzieje ze milo spedziliscie razem czas....Mam nadzieje ze wszystko dobrze sie ulozy miedzy Wami...PRzyjechal,wiec to jest dobry znak....
Trzymaj sie cieplo....
Pozdrawiam.
Zacznę od.... z Marcinem postanowiliśmy spróbować jeszcze raz, tym razem powoli i spokojnie. Mam nadzieję, aniu, ze nie masz racji i się uda (nie jest to przytyk, w stosunku do innej osoby pewnie miałabym takie zdanie jak ty). Tym razem będę ostrożniejsza, mniej ufna pewnie nie, ale człowiek uczy się na własnych błędach.
Tyle, ze przez tą wizytę cała dieta poszła w łeb - znaczy kopenhaska, bo jak przed chwilą zliczyłam co jadłam, to wyszło ciut ponad tysiąc i tak mi dobrze i pełno w brzuchu, że wracam na starego dobrego 1000, no może 1200, bo już za dużo się nasłuchałam, ze tysiąc to za mało. Mam jeszcze nadzieję, ze jak się wyprowadzę, to znajdę choc raz w tygodniu czas na ruch.
A dzisiaj:
śniadanie - jajecznica z trzech jajek plus kubek mleka - 370
obiad - ryż plus zraz ze śliwką bez sosu, plus sałata ze śmietaną plus zbożówka z mlekiem - 665 - aż trudno uwierzyc, ze tyle, sama nie wiem, ale ryżu nie ważyłam, było troszke ponad pół woreczka, a nie wiem, czy woreczek był 100, czy 125g, zaś zraz ważył 120g, ale nie wiem z czego był, więc policzyłam go za 300kcal, pewnie za dużo, ale lepiej tak niż za mało
w sumie 1025kcal, jak mi będzie źle, to mam jogurt - 130kcal lub całą stertę różnych owoców.
A teraz czekam na reakcje. I na dietę i na M.
PS - dziś na wadze 68,2
A wiecie jaką mam spaczoną psychikę - podświadomości nadal jestem tak gruba jak rok temu - kolejny raz zapisując swoją wagę spisałam 82,6, zamiast 68,2. Ja po prostu w mózgu nadal ważę 80kg!!!
Athshe no to spróbujcie jeśli razem tego chcecie trzymam za was kciuki tylko jak pisałaś, wszystko w swoim czasie
Buzka
No to już w tydzień 2 kg za tobą?
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
Agapinko, zdecydowanie nie w tydzień. 70 było w październiku, troszeczkę, bardzo powoli kulało sie w dół. Teraz szło coraz szybciej, potem dwa dni kopenhaskiej, wczoraj to co pisałam plus trochę ryzu z jabłkiem (bardzo trochę, a dziś obiad ten sam, śniadanie250kcal, jogurt 130kcal, i jeszcze będzie jakaś przegryzka, bo mam dużo pracy, a mi burczy. W sumie jest 1002kcal, a dopuszczam 1200-1300.
Dziś na wadze 67,9, a wiec gra i buczy na całego
Fajnie ze masz juz 6 z przodu....Ja poki co mam @ wiec sie nie waze....
Ciesze sie ze nastroj dopisuje i ze postanowiliscie sobie dac sdzanse. Trzymam kciuki,zeby bylo dobrze.
Pozdrawiam cieplo.
Witam Athshe
No to super
Waga powoli wraca do normy
trzymam kciuki
Buzka
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
Gratuluję spadku wagi
Zakładki