-
ojj ja też uwielbiam cynamon, wszystko z cynamonem a najdziwniejsza rzecz, którą jadłam z tą przyprawą, to była tarta marchewka w jakiejś knajpce w Krakowie... hmm, smaczne to było, ale w domku już mi nie smakowało :P
uwielbiam jak asq ryż czy makaron z jogurtem albo twarogiem i... cynamonem
albo pierogi z jogurtem i cynamonem
a przez święta ja też często chudnę... potem już nie... w same święta nie podjadam, jem tylko dwa duże posiłki, może częściej spaceruję no i mogę żywić się samymi słodyczami...
miłej nocy aniołku :*
-
kolejna która chudnie w święta... ja też tak chcę :P
a co do cynamonku to pyszna jest szarlotka z dużą ilością cyanamonu w nadzieniu , ale i z polewą cynamonową na wierzchu.Moje jedno z popisowych ciach :P mmm. Ale,że rodzinka nie jest jakimś wielkim idolem cynamonu to, jak robię ją dla nich, staram się nie przegiąć z ilością cynamonu i pamiętać, że tylko ja muszę go mieć we wszystkim na tony ale i tak go dobrze czuć pyszności
wiecie,tak sobie łaziłam dzisiaj po necie i patrzymał rózne kosmetyki i sposoby na walkę z "niepotrzebną" skórą po odchudzaniu i na ujędrnienie ciała i przypomniałam sobie o takiej jednej, małoapetycznej stronce :P
nie wiem czy ją widziałyście, dlatego wrzucę adres:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
te zdjęcia trochę przerazają,ale zarazem człowek uświadamia sobie, że jego problem to nie problem. Uprzedzam,ze fotki są dość drastyczne i lepiej nie jesc przy ich oglądaniu :P A co do tej strony jeszcze to zastanawia mnie jak można dopuścić się do takiego stanu,jak ten,w którym facet wyglądał przed odchudzaniem? Poza tym naprawdę podziwiam go za to co osiągnął. Niesamowita zmiana, zupełnie inna osoba. A te skutki uboczne chyba są już lepsze niż wyglądanie tak,jak wyglądał kiedyś, choć na pewno nacierpiał się przy ich pozbywaniu.
-
Ło matko Szok
Schudł pięknie, ale ten nadmiar skóry wyglądał makabrycznie
No tak, jedynie chirurgicznie można to było usunąć
-
uu widze ze tu swiateczne tematy ida...mmm az mi slinka cieknie
ja w wigilie zazwyczaj jem malo, bo tylko kolacje swiateczna a tak to caly dzien poszcze, ale za to po wigilii te wszystkie smakolyki pozeram w ogromnych ilosciach
a te zdjecia to maskara..
-
nie wierzę,że ważył az tyle, bo lubił zjeść to na pewno jakas choroba metaboliczna albo coś podobnego, poza tym, jak się chce schudnąć z takiej wagi, to trezba najpierw pomyśleć, co robic potem ze skórą, no chyba że facet stosował drastyczną diete, bo gdyby chudł 0.5 kg tygodniowo, nie byłoby takiego nadmiaru skóry
-
ja nie mogę...niezła ta strona. A swoją drogą jaki przystojny zrobił si po zlikwidowaniu tej skóry .
No ale tobie to tyle wisieć nie będzie zakładam, że pewnie nic wisieć nie będzie.
Ja sobie zawsze po kąpieli wsmarowuje w siebie balsam ujędrniający ciało...a co! Lepiej od razu o to dbać
miłego wieczorku
-
oj widziałam to kiedys ...jak narzekałam to mi to rpzyjaciolka poslała ze inni maja 'gorsze problemy' ale tak naparwde to masakrycznie mial z ta skora...a to jak schudł jest godne podziwu!
oj ja nogłabym jesc takie szarlotki tajk Ty z duuuza iloscia cynamonu
w ogole co dzis moj tato zrobił myslałam ze padne...zrobil waryzwka duszone polane sosem zrobionym z miodu i cynamonu...i w ogolw mi nie podesżło...jednak z warzyuwami cynanom sie nie spisał:P
-
facet wyglada po schudnieciu przystojnie..podziwiam za determinacje...dobrze ze go bylo stac na taką operacje bo to tanie nie jest..blizny zostana zawsze..i musi pamietac aby nie przytyc za bardzo..
-
Kasiu, no niezbyt apetycznie to wyglądało, ale w sumie wolałabym potem musieć uporać się z taką ilością nadmiaru skóry niż męczyć się z jego wagą. Nawet dla zdrowia. Chociaż taki skok wagi też pewnie zdrowy nie był...
koczkodan, a ja mam po prostu juz tak ustawiony zegar biologiczny,ze w porze,w ktorej jest kolacja wigilijna, moglabym juz dawno nic nie jesc. Najwiecej wcinam rano i zawsze musze tez cos zjesc przede wszystkim w okolicach godziny 13 i 16 dlatego czuje,ze w kolejne dni swiat sobie mocno pojem ale w wigilie pewnie tez , bo zaraz bedzie gadanie ze strony innych,ze jest taki zwyczaj,ze trzeba wszystkiego po trochu sprobowac (chociaz nie jem ryb to i tak nie sprobuje wszystkiego :P ) albo zaczna mi gadac,ze w swieta to moglabym jesc "normalnie". A czy my jemy nienormalnie bedac nadiecie? :P
Xixa, możliwe, ze otyłość u tego faceta to skutek choroby. A co do chudnięcia, to myślę, że w przypadku takiej nadwagi, nawet gdyby chudł po 0,5kg tygodniowo to nic by nie zrobił z tą skórą. Jednak ubytek wagi był zbyt duży,a tej skóry ilość niesamowicie wielka i wątpię,aby nawet po rozłożeniu odchudzania na kilka lat , mogła sie ona jakoś sama zregenerować. Skóra ma niesamowite w tym zdolności, ale chyba nie aż takie. Widać po fotkach jak bardzo na nim wisiała i ile musiała by się skurczyc,a to wydaje sie nierealne
Czarna Wampirzyco, no raczej mi tyle wisiec nie bedzie ale faktem jest,ze nie mam tak jedrnej skory jak wczesniej. Ale w zasadzie nie robie z nia nic wiecej poza wklepaniu balsamu(a ostatnio tez dosyc nieregularnie). I to jest błąd. Musze wyposazyc sie we wiecej specyfikow , bo lepiej walczyc z tym jak najwczesniej i robić to regularnie. To najważniejse. Chociaz w naszym przypadku, gdy nie zrzucamy tyle co ten facet, skora powinna sobie sama powoli dac rade. Jednak kremiki itd. sa bardzo pomocne,nie mozna temu zaprzeczyć.
asq jak cos takiego sie obejrzy to wtedy widac,ze czasami mamy problemy, ktore przy problemach innych sa smieszne
a cynamon jakos nie pasuje mi do warzyw, a jeszcze z miodem... Jakos to nie na moje kubki smakowe. Warzywa lubie w czystej postaci albo na ostro, ale na slodko mi nie pasują moze jeszcze gdyby to były jakieś dość słodkie warzywa albo potrawy z warzyw do których wręcz takie dodatki są idealne, np.. jakas zupa mleczna z dynią czy ciasto marchewkowe :P ale warzywa duszone... :P
finesko, no na pewno tanie to nie jest. Ani tanie,ani przyjemne i faktycznie musi sie mocno pilnowac, bo jakby teraz skora zaczęła się rozciągać pod wpływem tycia
dzisiaj miałam jakies problemy żołądkowe. Najprawdopodobniej przykleiła mi się skórka od jabłka co chwila latałam do wc i niesamowicie bolał mnie brzuch,wręcz mnie skręcało. Już w nocy się zaczeło, rano czułam się średnioa po normalnym sniadaniu zaczął sie najgorszy etap. Potem jadłam tylko to ,co jakoś nie drażniło żołądka, choć było mi niedobrze i w zasadzie po wszystkim latałam do wc, ale byłam niesamowicie głodna Mimo wszystko nie dałam rady dobić do tysiaka , ale to dzień wyjątkowy...i raczej można to zrozumieć... Już czuję się lepiej,chociaż jeszcze co jakiś czas zakręci mi się coś w brzuchu. Ale w porównaniu do tego co było w godzinach popołudniowych to czuję się świetnie a jutro obiecuję, że ładnie dobiję
-
Współczuję dobrze, że już lepiej
To zrozumiałe, że przy takich dolegliwościach o jedzeniu się nie myśli
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki