Od dziś:
a za to jemy:
i
miłego dnia Gosiu
Aneczka
Możesz mi codziennie o tym przypominac
Postaram się jakoś wytrzymać, oby pokus za dużo wokoło nie było
Jeszcze troche i weekend!!!
Wpadam z rana z kontrolą, czy aby ciastek koleżanka nie przyniosła
... bo jakby nie posłuchała, to ja z nią pogadam
Miłego piątku Gosiu
Gosiu postaram się bo tak naprawdę muszę o tym tez SOBIE przypominać i to nawet częściej niż raz dziennie..Zamieszczone przez Forma
bo np. własnie kolezanka przyniosła ciacho do pracy..
no dzieki papierosom i stresowi tez bym nie chciala chudnac...chcemy byc szczuple dla zdrowia, nie, bo grubasy czesto choruja....a chorobliwa chudosc, to juz inna bajka
Gosik, trzymaj sie
Gosia, nie jedz tego paczka
Moge być z siebie dumna... skoro sie mam odchudzac dostalam od koleżanki do kawki grześka, jak zaznaczyła BEZ CZEKOLADY kochana jest naprawde ale spokojnie akuratnie byłam po deserze w wersji jagody z jogurtem naturalnym i wafelek został w pracy na biurku
A dzis z jedzonkiem tak było:
* 2 tosty "3 ziarna", ser topiony "Mix fit' Hochland (1 trójkacik), mały pomiddor, 3 ogórki małosolne
* łyżka pestek z dyni
* sok marchwiowy jednodniowy
* jogo vita 1% tl., jagody
* 4 małe paróweczki "balbinki", 2 tosty "3 ziarna", 2 ogórki małosolne
* kalarepa
* 4 małe obwarzanki (coś jak paluszki)
W sumie kalorii: 1 100
Rozwalił mnie ten 'dietetyczny' Grzesiek
Rzeczywiście słodka ta Twoja koleżanka
Spokojnej nocy Gosiu
Dzielnie postapilas z tym grzeskiem !!
Widze tez ze chyba zrezygnowalas dzis rowniez z obiadu...
Tak czytam Twoje jadlospisy i zastanawiam sie czy nie chodzisz glodna(?). Ale pewno ktos inny tez czytajac moje menu tez sobie takie zadaje pytania...
Sobota... w weekend daje sobie mala dyspense na słodycz do kawki, w małych ilościach i "odkupione ruchem", zjadlam 2 male wafelki, wlasciwie taki ryz dmuchany w czekoladzie, zaraz po kawce mialam marszo-bieg, Kamil na rowerku a ja na nogach
Kasia, gdyby nie ona to oszalalabym w pracy kusicielka z niej ale naprawde badzo ją lubie (tak jak słodycze )
Juli, wczoraj pozno wrocilismy do domu wiec nie chcialo mi sie gotowac obiadu, zjedlismy tylko kolacje, normalnie na parówki na kolacje nie moge sobie pozwolic ze wzgledu na limit kalorii, wiec wczoraj w ramach obiado-kolacji moglam zjesc.
Ale faktycznie w wieczorem doskwierał mi głód wiec zjadlam jeszcze kalarepe i te obwarzanki (Kamila zreszta )
Zakładki