-
O taaaaaaaaaaaak, zakup nowego super ciucha naprawdę może zmobilizować
Ja myślę nad jakimiś butami z super wysokimi obcasami, żeby się "wyszczuplić" jeszcze bardziej
Jak już kupisz kurteczkę to się pochwal koniecznie, najlepiej zdjęciem w kurteczce
Dużo jeździsz na tym rowerku, super
-
-
Witaj Nelciu Nareszcie do Ciebie dotarłam Widzę, że u Ciebie wszystko świetnie się układa, nic dodać nic ująć Podziwiam i oby tak dalej... A co do tej kurteczki rozmiar mniejszej... Ja masze o takim pieknym płaszczyku czarnym, też rozmiar mniejszym... Może się uda jeszcze w tym sezonie
Arbuza
-
Nela, hop hop
-
Witajcie Kochane. :* Nie zniknęłam, jeszcze jestem tylko ostatnio jakoś się marnie czułam i po prostu tu nie zaglądałam... I to psychicznie, jakoś męczy mnie już to odchudzanie, brakuje mi motywacji, itd. Zastanawiam się, czy nie zrobić sobie przerwy jakiejś. Przez te dni raz jadłam więcej, raz mniej, ale waga nadal pokazuje 68,2kg, czyli chyba nie było tak najgorzej. Przejechałam kolejne 70 km na rowerku, jeszcze 30 i będzie 500. A poza tym mam sporo roboty, zaraz się szykuję na obiad do rodzinki, a jutro rodzinka wpada do mnie, a więc porządki, gotowanie i te sprawy.
Asiu - po nadwyżce z sesji nie ma śladu, ale mogłoby polecieć dalej A te kanapeczki, co przyniosłaś... No po prostu uwielbiam. Aż zgłodniałam!
Łazanko - niestety zakup ciucha musiałam odłozyć, bo w tej chwili miałam inne wydatki - zakup nowych talerzy i kompletu do herbaty/kawy, no w końcu jutro wpada rodzinka Ale może w przyszłym miesiącu coś sobie w końcu kupię...
Aniko - U mnie przydałoby się dodać trochę motywacji. W sumie mógłby być i płaszczyk zamiast kurteczki, ale czarny... Mmm.. Nie mogę się doczekać.
Wybaczcie, że Was teraz nie poodwiedzam, ale o 12 wychodzimy, a ja jeszcze nie jestem gotowa. Postaram się to zrobić jak wrócę w przerwie między sprzataniem i gotowaniem... Buziaki!
-
no kochana wpadnij kiedy bedziesz miała czas widze ze zajec masz troche na karku...oj kochana ... a moze za drastycznie przeszłas na diete i dlatego to Cie meczy sama nie wiem ale kochana wytrwaj bo warto
-
Oj dobrze, że w końcu wróciłaś. Mnie ostatnio też brakuje motywacji i jakoś się tak nijako psychicznie czuję, ale wynika to również z nadmiaru obowiązków, które sukcesywnie przez 3 tygodnie odkładałam. Teraz wszystko mi się wali na głowę
Zrobiłam sobie 1 dzień przerwy od diety i trochę mi pomogło. Może Tobie też pomoże taki jeden dzień?
Ale później to już wracaj do nas, bo znów będziemy tęsknić
Miłego dnia!
-
ehhhhhhh ta motywacja .... chyba czasem każda nas ma czasem dość .... nie martw się będzie dobrze trzymam kciuki :*
-
Dziękuję Dziewczynki za wsparcie. :* To chyba ta sesja mnie tak wykończyła... Narazie połowa egzaminów do przodu, a z reszty nie ma jeszcze wyników. Chociaż tyle. Dodatkowo jutro wpadają moi niedoszli jeszcze teściowie i musiałam wysprzątać chałupkę, bo to ich pierwsza wizyta w tym mieszkanku (wynajmujemy), więc pewnie będą konkretne oględziny. Poza tym obiadek już zaplanowany, ciasta są, więc może jakoś pójdzie.
Asiu - nie wiem, czy to dieta mnie męczy, czy cała reszta. W sumie odchudzam się od grudnia i już chyba mój organizm się przyzwyczaił trochę. Zresztą też strasznie się nie ograniczam. Jak patrzę na Twoje zdjęcia to w 100% wiem, że warto! Chyba sobie skopiuję na dysk i będę oglądać codziennie w ramach motywacji!
Łazanko - ja to przez sesje miałam cały tydzień przerwy od diety, więc może teraz powinnam grzeczniutko wrócić do pokornego liczenia kalorii Ta dieta mnie tak strasznie nie męczy, raczej to że tyle lat ja się męczę z tymi kilogramami... I co i rusz się nie pilnuję, to tyję...
Caroline - chyba masz rację. Ale najwazniejsze się nie poddawać i nie zaprzepaścić tego, co się już osiągnęło...
Dzisiaj zjedzone (hmm...):
dwie kanapeczki z serkiem
dwa kotleciki mielone (nieduże) + surówka z marchewki i jabłka + buraczki
kawałeczek szarlotki 2cm x 4cm - nie wypadało mi odmówić
jabłko
kawałek gotowanego kurczaczka
I tyle. Nie mam pojęcia ile to kcal, nie chce mi się liczyć. Tak na oko chyba może być. Nie jestem ani głodna, ani specjalnie przejedzona, więc jest w porządku. Jeszcze nie pojeździłam dzisiaj na rowerku, więc chyba zaraz wskoczę na niego i może chociaż z pół godzinki...
-
no to faktycznie domek wysprzataj zeby normalnie czysciuuuuutenko bylo bo pewnie tesciowa wyoglada doookaldnie hihihih
jadlospij widze ladniutki ...:0 a co do mojego zdjecia hahahah prosze Cie nie rpzesadzaj.... jak dojde do 63 i bede miec piekny brzus to wtedy bede zadowolona hihih
a druga polowa egzmainow napewno tez zdana
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki