-
Mnie też by się nie chciało, podziwiam za samozaparcie
Będę odwiedzać.
-
Witajcie Słonka. Udało mi się pojeździć - 61min, 40km, 600kcal - przynajmniej według mojego rowerka. Humorek od razu lepszy, bo czuję, że dzisiejszy dzień można zaliczyć do udanych.
Asiu - no nie przesadzaj, oglądałam zdjęcia dokładnie i wyglądasz super! Poza tym wymiarki już mówią same za siebie. A to Twoje odchudzanie teraz to chyba tylko dążenie do perfekcji. Domek się już tak błyszczy, że nie wiem, a i tak chodzę w kółko i jeszcze coś poprawiam to tu, to tam.
Gauss - bardzo milutko mi Ciebie powitać. Czy masz może coś wspólnego z matematyką? Tak wnioskuję po Twoim nicku.
No pojadłam, poćwiczyłam, posprzatałam, to chyba mogę już iść spać? Dobranoc i słodkich snów wszystkim życzę! :*
-
Nelus no pieknie 600 kcal spalone<brawisimo>
wiesz a w sumie teraz moja dietka jest taka troche rozlazla bardziej bo probuje nauczyc sie laczyc wszystko z wszystkim zeby nie grubnac a przeciwnie chudnac hihih:P
no a domek dobrze niech sie blyszczy....:P i powodzenia dzis...zeby tesciowa czegos nie znalalza hihih:Pczasem źle dosprzatanego
-
Poczytałam trochę twojego pamiętnika - bardzo gratuluje tego, że waga spada i ... nie poddawaj się, zobaczysz, kryzys minie, może wynika z sesji, może z wizyty teściowej. Wytrzymasz i będziesz coraz bardziej laska
gratuluję jeżdżenia na rowerku - świetne wyniki.
Pozdrawiam. Aga
-
No i witam Was Dziewczynki. Już po wizycie "teściów", wypadła bardzo udanie, domek się podobał, jedzonko smakowało, także było fajnie.
Asiu - dziękuję coraz lepiej mi idzie na tym rowerku, no ale w końcu już trochę jeżdżę. Chciałabym już tak jak Ty zbliżać się do końca odchudzanka. Ale u mnie wypadnie to koło 55-58kg dopiero.
Athshe - dziękuję moja imienniczko Mam nadzieję, że kryzys minie, czekam na kolejne spadki wagi i może po prostu nie mogę się doczekać? Ale mam nadzieję, że niedługo się doczekam...
Co do dietki... Hmm... Dzisiejszy jadłospisik jak narazie:
dwie kromeczki ciemne z pomidorkiem
talerz zupy pomidorowej z kluskami
kawałeczek smażonego kurczaka + dużo surówki z kiszonej kapusty
1 delicja
No nie jest tak źle. Mogłoby być bez tej delicji, ale jedną to można. Za to nie zjadłam ciasta. Dzisiejsza waga poranna taka jak na tickerku 68,2 - już któryś dzień z rzędu... Mogłoby się wreszcie coś ruszyć. Z ruchu było rano jeszcze takie szybkie sprzatanko - kurze, starłam podłogi i takie tam, a potem 30min na rowerku - 20km, 300kcal. Na więcej mi nie starczyło czasu, ale może jeszcze dzisiaj pojeżdżę. Narazie zmykam pozmywać po obiadku.
-
Witaj maleńka Widzę, że nadal się trzymasz pomimo braku spadku wagi To dobrze, bo grunt to się nie poddawać Ty zjadłaś dzisiaj tylko delicje, a ja 6 wafelków bez cukru. Mogłam zjeść 2, ale tak smakowały Eh... miłego wieczorku
-
Aniko - staram się trzymać, ale już mnie denerwuje ten brak spadku wagi człowiek się stara, ogranicza jedzenie, a waga stoi w miejscu Ale mam nadzieję, że jeszcze dzień, dwa i może coś się w końcu ruszy. A Ty wiesz, że jedna taka delicja to 54kcal? To te Twoje wafelki mogły mieć niewiele więcej...
Ale delicję już spaliłam na rowerku: 59min, 40km, 600kcal. Łącznie dzisiaj: 89min, 60km, 900kcal spalonych. Mam wrażenie, że ten rowerek zawyża te wartości... To możliwe, żebym spaliła 900kcal? A zjadłam 1200... Hmmm...
Jutro już do szkoły. Trochę mi się nie chce, tym bardziej, że mam zajęcia 9-17, czyli jak wrócę to pewnie nic mi się nie będzie chciało. Ale muszę sobie chociaż wziąć coś do zjedzonka, bo padnę przez tyle godzin. Mam nadzieję, że ta zima się w końcu skończy i wyjdzie piękne słoneczko i zrobi się cieplutko...
-
kochana przy takiej ilosci spalanych kalorii powinnas troche wiecej jesc.... ale niezla jestes... toz to 1.5 h pedałowania:O:O
no ciesze sie ze tesciowie zadowoleni i Wy tez pewnie hihihih i pewnie odetchnelas z ulga:P hihihih
-
Ooooooooooo uświadomiłam sobie właśnie, że moje mieszkanie DOMAGA się posprzątania Ostatnio nie miałam na to czasu... Skoro teściowie i Wy jesteście zadowoleni to super, oby tak dalej
O matko, spaliłaś 900 kcal Podziwiam!!
A tak na marginesie, moja waga też stoi
Życzę miłego początku tygodnia i więcej motywacji dla nas
-
Witam Was na chwilkę, ale dosłownie na chwilkę, bo za 20min mam autobus i musze lecieć do szkoły. Opłacało się czekać te kilka dni, dzisiaj waga pokazała: 68,0kg. No więc jestem uradowana. Poza tym zaliczyłam jeszcze jeden przedmiot, a więc radość podwójna.
Asiu - ja zwykle tyle nie pedałuje i raczej mieszczę się w godzinie dziennie, nawet nie mam tyle czasu. Ale problem w tym, że ja się już przyzwyczaiłam tak do tego 1200, że nawet nie mam ochoty więcej jeść. A odetchnęłam z ulgą naprawdę.
Łazanko - nie wiem czy 900, może ten mój rowerek zawyża Ale 1,5h pedałowania było. I sprawia mi to coraz większą radość.
Mam dzisiaj zajęcia do 17, wiec może wpadnę jeszcze, ale dopiero wieczorkiem. Buziaki!!!! :*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki