-
ale smakowite menu sobie układasz
ja w sprzęt nie będę inwestować,bo prawie nie ma mnie w domu,więc bym z niego nie korzystała,a ruch mam i tak poza domem zapewniony (taniec i inne takie rzeczy ) ale gdyby nie ten brak czasu, to steperek chetnie bym sobie sprawiła...
Pozdrawiam!
-
Black - menu diety trzeba układać tak, żeby lubić to co się je :P U mnie chyba jednak jest za mało białka, ale co ja poradzę, że np. za mięskiem to ja specjalnie nie przepadam. A w sprzęt muszę zainwestować, bo wydaje mi się, że przy mojej wadze sama dieta nie wystarczy i muszę jakoś ujędrnić to ciałko.
-
Aaa zapomniałabym dodać. Nie było dzisiaj kolacji. Nie wiem czy to ten therm line, czy co, ale czułam się tak najedzona po obiedzie, że nie miałam siły nic w siebie wepchnąć, zresztą nie miało by to większego sensu. Zgłodniałam o 21:30 ale o tej porze to ja już nic nie zjem, koniec z nocnym podjaniem, stawiamy na poranne śniadania! Także dzisiejsza ilość kcal: 1030. Nie jest jeszcze tak najgorzej, ale chyba lepiej byłoby się trzymac tego 1200. Zwłaszcza kiedy zacznę intesywnie ćwiczyć na rowerku i steperku. :P
-
Witaj kochana Jak tam poranek mija Wszystko idzie zgodnie z planem W ogóle gratuluję postępów Mam nadzieję, że będzie tak do końca i jeszcze długo po, żeby nie przytyć
Powiedz mi od kiedy bierzesz therm line Też sobie chciałam kupić, ale się bałam, że jak odstawię za jakiś czas to przestanie mi wystarczać moja dieta i ruch.
A co do kalorii, to kiedy zaczniesz ćwiczyć, koniecznie zwiększ dawkę kalorii
-
Witam Was ponownie w ten piękny poranek. Dlaczego piękny? Odpowiedź jest prosta: 72,9. Czyli kolejny spadek odnotowany. Cel 70kg do końca miesiąca wydaje się coraz bardziej realny. A poza tym takie śliczne słoneczko świeci...
Anika - poranek jak już pisałam - super! Teraz już na pewno po diecie będę się pilnować, bo stwierdziłam, że lepiej wyglądać ładnie niż się obżerać tym co się lubi, tym bardziej że można jeść "prawie wszystko" tylko że w mniejszych ilościach. Co do kalorii to na pewno, ale narazie jeszcze mam @, więc jakieś wysiłkowe ćwiczenia odpadają. WTherm lina biorę od wczoraj, więc za wiele nie mogę o nim powiedzieć - jedynie to, że przyspiesza przemianę faktycznie (żadnych problemów z wizytą w kibelku, wczoraj 3 razy) i zmniejsza apetyt - dlatego wczoraj był tylko 1000kcal, ale normalnie chcę jeść ok. 1200kcal dziennie. Ale therm line to tylko taki dodatek, a chudnie się głównie dzięki diecie i ćwiczeniom. Nie można myśleć, że gdyby nie to to już nie schudnę. Czytałam mnóstwo opinii na necie i nie znalazłam żadnej jakoby po odstawieniu było ciężko. Narazie wiem, że therm line można brać 8 tygodni (a więc sporo), a potem 4 tygodnie przerwy, więc zobaczymy jak to będzie z moim chudnięciem.
Aha chciałabym dodaćc jeszcze, że dzisiaj jest 9 (!) dzień bez czekolady i czekoladopodobnych rzeczy! Nawet nie zauważyłam jak to szybko zleciało. Właściwie pewnie więcej tych dni było, bo czekoladę jadłam tylko raz w święta, ale liczę od początku roku. Co mnie bardziej zaskakuje, wcale nie mam chęci na czekoladę, nawet kiedy ją widzę.
-
Nie wytrzymałam i się zmierzyłam (równo po tygodniu), ale stwierdzam, że przy 1 mierzeniu musiałam być już napuchnięta przed @, bo teraz to trochę lepiej wygląda, chociaż kg dużo nie zleciało. Było -> jest spadek
Pod biustem: 90 -> 87 -3
Talia: 84 -> 80 -4
Pępek: 95 -> 93 (boczki wrrrr) -2
Boczki/biodra: 107 -> 103 -4
Udo: 63 -> 62 -1
Łydka: 41 -> 40 -1
Ach, już się lepiej czuję.
-
hej kochana gratuluje spadku wagi no i zazdroszczę :P kurde ja juz bym chciala zobaczyc 7 z przodu no a pozatym masz racje ze na diecie mozna jesc wszystko byle z umiarem pamietam te dobre czasy jak jadlam mało ale czesto, i prawie wszystko na co mialam ochote i chudlam to byly czasy 9 dni bez czekolady no ladnie ladnie ja najdłuzej bez jakiego kol wiek cukru wytrzymałam chyba 20 pare dni
-
Kasiu - dziękuję, wreszcie widzę, że coś zlatuje. A i u Ciebie w końcu zleci i niedługo zobaczysz tą 7! A później pewnie będziesz marzyć o 6, bo apetyt rośnie w miarę jedzenia. A jak często się ważysz?
Te dni bez czekolady to również dni bez słodyczy. Nie pamiętam kiedy ostatnio jadłam ciastka czy batoniki, itp. Za to nie dotyczy to cukrów, no bo cukier na pewno jest w jogurtach owocowych, sokach, itd., więc na pewno cukru sobie nie odmawiam. I nawet nie mam zamiaru, bo calkowita odstawka od cukru mogłaby się źle u mnie skończyć (napadem), ale herbaty to ja już nie słodzę.
-
hej ano wiadomo ze cukier jest potrzebny ale zawsze mozna to innaczej załatwic niz jedzenie czekoladyitd z tym sie zgadzam, sa yogrty owoce, itp narazie sie nie wazne moze za jakis czas jak bede wiedziec ze ladnie dietkuje po co sie dobijac bo pewnie narazie nie zobaczyla bym zadnego spadku wagi :P no ale zobaczymy jak to bedzie milego dnia życze
-
Hehe, a ja się ważę codziennie, to już jak nałóg... No ale nie powiem, jakąś obsesję na punkcie odchudzania to ja na pewno mam.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki