Anusia ja też jechałam 30 min ale przejechałam mniej znaczy się wolniej jeżdzę
Anusia ja też jechałam 30 min ale przejechałam mniej znaczy się wolniej jeżdzę
Anusia, nie zadręczaj się wagą - pamiętaj że część z niej to maluszek, który ma przede wszystkim zdrowo rosnąć. A za rowerkowanie należą się wielkie brawa - ja jakos nie mogę się zmusić :/
Życzę cudownego weekendu - pogoda w Wawie super - mam nadzieję ze u Was rownież.
Buziaczki i pogłaszcz ode mnie brzuszek
PS. Czy mogłabym prosić o Twoje foteczki? Dawjno nie widziałam Twojej bużki a mówią że kobiety w ciąży aż promienieją szczęściem
Hej Aneczko, pozdrawiam weekendowo! wyslalam ci prv, widzialas? caluski!
Aniu
Nie mysl teraz o wadze
Zdrowo sie odzywiaj i ruszaj - to najwazniejsze
po porodzie juz my sie toba zajmiemy mala
nie pekaj
a w ogole gdzie jestes??
milego weekendu ladnej pogody duzo swiezego powietrza i mnostwa relaksu
"W konfrontacji strumenia ze skałą, strumień zawsze wygrywa - nie przez swoją siłę , ale przez wytrwałość" Budda
21 kg za mna - 21 kg przede mna - Strona 1484 - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Te 34 min to bardzo dobrze wykorzystane I jak wszyscy piszą - wagą się na razie za mocno nie przejmuj.
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
Awi korzystasz z pieknej pogody?
Witam sobotnio
Zaglądam z rana na chwilę bo weekend zajęty, z rana ogarnę mieszkanko, małe zakupy a o 10 juz wpadnie przyjacióła, potem zaś po południu spotykamy się z kolezankami na babskie spotkanie, potem 2 z nich śpią u nas.
Mam sporo pracy dodatkowej w domu a nawet nie mam kiedy się zabrać, wczoraj miałam wieczorem, ale o 20 poszłam spac masakra co nie.. ale padłam jak dętka..
Niestety męczy mnie coraz chyba jednak mocniej alergia (łudziłam sie ze moze w ciązy nie będzie tak źle..) i to też osłabia. No ale coż, trzeba to przezyc.
Margol - śpię dobrze, ale i tak wcześnie wstaję do budzika to ja nie mam szans dospac miłego weekendu
KasiuCz - odpisałam mailem, ze wyglądasz jak zawsze bosko!! super Kasiu miłego weekendu Laseczko Ci zycze
Annia - staram się ruszać, ale są dni jak wczoraj kiedy po prostu padam na pysk hehe jakoś tak nijak się czułam ze o 20 miałam odlot
Co do pogody korzystam w miarę możliwości, niestety na razie spacerowanie będzie trochę ograniczone bo jestem alergikiem.. pozdawiam Cię goraco
Bebe - chyba musze zdjęcie z bliska zrobić to zobaczycie kg.. ja jestem już waga ciezka hehe tak wiec kg mam. Wiem ze wzrost duzo daje, bo sie rozkładają lepiej (zresztą Ty jesteś wyższa to wiesz) ale przez to wydaję się taka wielka ogólnie hehe
buziaczki !! czekam na fotkę Mamusi
Ziutka - dzieki miłego weekendu
Bella - pracuję nad swoją głową zeby nie zadręczać się swoją nadwagą..
co do śpiewania to nie śpiewam? a powinnam?
buziaczki Izunia
Najmaluszku - ja tez wolno jezdzę.. ale na 1 przełozeniu, generalnie lajcik.
Anusia czytałam o zajęciach, ale super ze byłas życzę Ci wspaniałego weekendu!! baw się dziś dobrze
Emkr - udało mi się raz usiaść, ale wczoraj juz sił brakło hehe. Chyba dopiero jutro porowerkuję sobie. Chcę się ruszać Wagą staram się juz aż tak nie przejmowac najwazniejszy jest teraz Maluszek
pozdrawiam Cię goraco buziaczki
Magdalenko - dzieki za miłe słowa na maila, tak - mi się wszystko w brzuchu skupia, a nóg tez nie mam szczupłych (w udach mam ok 68 cm a to duzo). Jednak nogi pupę jestem jako tako w stanie akceptowac, gorzej z tym okropnym wielkim brzuszyskiem i brakiem talii hehe nawet jak schudłam to tak bylo ze i tak talii to ja za bardzo nie miałam.. buu..
taka "uroda"..
Madziu pozdrawiam Cię gorąco i zyczę miłego weekendu z Majussią
Majussia - staram sie nie myslec
co do tego gdzie jestem - w pracy nie mam za bardzo mozliwosci forumkowac teraz, a w domu często nawet nie zblizam sie do kompa po pracy, bo nie mam sił hehe ale staram się tu być kiedy tylko mogę ale i tak jest mnie mniej.. ale wiem gdzie jedziesz na weekend bawcie sie dobrze z Magdalenką
Alek - też tak mysle dzieki! pozdrawiam
miłego dnia
Ja też chcę taki rower, co się 20 km w pół godziny robi! :P
Ja na moim pedałuję godzinę, żeby taki dustans osiagnąć i leje się ze mnie
Żartuję...tzn rowerek naprawdę taki mam, ale przecież to nieważne tak naprawdę.
Ważne, że pedałujemy
Awi, bardzo się cieszę, że wróciłaś do rowerkowania, ale wiesz...tak jak piszesz lajcikowo to traktuj.
Bardzo się cieszę, że wszystko u Ciebie w porządku.
A wagą się naprawdę tak bardzo nie dołuj. Przecież najważniejsze jest to, że jesteś w ciąży. Ustal priorytety. Ciesz się swoim stanem.
Przed ciążą się nie odchudziłaś, to teraz nie wymagaj od siebie spadku wagi. Zawieś myśl o dietkowaniu na kołku, a po prostu jedz zdrowo.
Wydaje mi się, że za bardzo koncentrujesz się na wadze. Po co Ci to? A wypiernicz ten suwak w podpisie! Nie waż się często, tylko u lekarza.
Widzę, że zadręczanie się wagą niszczy Ci uroki bycia w ciąży.
Tak ładnie przechodzisz ciążę, z dzidzią wszystko w jak najlepszym porządku, a Ty się wagą przejmujesz? A olej to! Tak jak mówię, jedz normalnie, unikaj słodyczy i nie myśl o wadze i innych sprawach z tym związanych.
Powiem Ci, że trochę się zdenerowałam na Ciebie
Buziaczki! I proszę zmienić swoje nastawienie! Bo jak nie, to... klapsa dostaniesz! o! :P
ups, nie widziałam Twojego posta!
Fruktelko dzieki za to co napisałas..
jest dokładnie tak jak mówisz..
ze sama sobie troszkę tę ciążę utrudniam, ciążę wyczekiwaną i wypragnioną prawie 2 lata.. ale to siedzi w głowie.. a moja jest chyba trochę sfiksowana.. i cały czas myślę o diecie, o wadze, o tym ze jestem gruba i TERAZ dopiero mysle czemu bylam głupia i nie schudłam wczesniej.. i gdy zjem coś co nie powinnam (bo tak mam zakodowane w głowie) od razu pojawiają się małe, ale jednak wyrzuty sumienia..
cały czas sprawdzam kaloryczność jedzenia i przeliczam choć już nie zliczam do kupy tych kcal potem.. ale jednak sprawdzam.
I wiesz masz rację- musze z tym skończyć a cieszyć się całkowicie stanem w jakim jestem
nadal skupiac się na zdrowym jedzonku i jednak walczyć ze słodyczami (bo mam taką na nie ochote ze mogłabym tylko czekoladą się odzywiać hehe), a resztę energii skupić na tym ze jestem w ciąży, ze trwa 13 tydzień ze dzidzia na razie zdrowo sie rozwija..
wagę musze kontrolowac, ale obiecuję ze sie postaram zmienić nastawienie
dzieki Frukteko
a co do rowerka to mam [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] i na pierwszym przełozeniu bo na takim jeżdzę lekko osiągam 40km/godzinę, a wczoraj jechałam tak 34-35, co naprawdę nie spowodowało u mnie prawie zmęczenia.. to ja już nie wiem.. ale mój mąż (no ale on jest lepszy w rowerkowaniu) na przełozeniach cięzkich też jeździ 40 km w godzinę, a na lekkim dobija i przekracza 50 km/h (ale on na zwykłym rowerze jjeździ ze średnią 35 km tak wiec to juz inna liga hehe).
Dzieki Fruktelko, ja to wszystko wiem co napisałas, ale jak Ktoś-Ty to napisze to az mi się łyso zrobiło, naprawdę..
tak więc duzy uśmiech wysyłam do Ciebie buziaczki
Miłego babskiego weekendu Aniu
Co nas nie zabije...
Tak było:
A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
13tc - 64,6kg
Zakładki