Najmaluszku - no ta setka też nie jest miła dla moich oczu.. i wiesz, chyba go zlikwiduję jednak bo to teraz nie jest najważniejsze.. a ta setka kole mnie mocno w oczy będzie jak będzie, a tickerek wagowy wróci po porodzie
co do docinek to miejmy to gdzieś a nasze bruszki nośmy z dumą bo rośnie w nich mały człowiek Anusia dzieki za rozmowę buziaczki
Ewunia - staram się bo teraz i tak nic juz nie zmienię choć w takim rozmiarze mi źle.. najważniejszy jest Maluszek buziaczki
Ziutka - obyś miała rację niestety ja znam rózne historie - jedne babki leca a inne nie.. róznie z tym karmieniem moze byc.. zobaczymy. Pozdrawiam
Marta - i tak chce do tego podchodzić niech sobie brzucholek rośnie niech Małemu będzie tam dobrze
a po porodzie tutaj się znów razem za siebie weźmiemy ok?
Ja czuję się dobrze, uapłu nie ma, po obiedzie jedziemy do siostry meza - sa na biwaku nad jeziorem 30 km od nas i jedziemy ich odwieidzć i tam posiedzimy pewnie do wieczora. Trochę nie mają pogody na ten biwak.. no ale dziś na szczescie nie pada.
A Ty troszkę tam rób w domu a resztę to sie bycz kochana, bo za 49 dni to juz sobie nie poodpoczywasz przy Weroniczce Martuś pozdrawiam
Zakładki