Wątek: Jem dla dwóch a nie za dwóch.. ;)

Witam Was goraco

dziś wpadam na chwilke tylko, bo zaraz przychodzą siostrzeńcy W. okupować kompa a ja biorę się za robienie obiadu, 2 sałatek na wieczór i sprzątanie mieszkania
w weekend małe więc dietkowe odetchnięcie będzie niestety.. ale generalnie jestem nastawiona na umiar, umiar i jeszcze raz umiar a teraz Boże daj mi siły by tak własnie było

Niestety ciągle nie jestem doleczona po górach i od wczoraj znów mi gorzej tak więc miał być rowerek, a był kocyk szkoda aż gadać.. kolejna partia leków.. nie pamiętam kiedy mnie tak trzymało.. już kilka dni było lepiej, ale kaszel i katar mam cały czas. A wczoraj znów stan podgorączkowy i ogólnie do niczego się czułam.
a tu jutro z dziewczynami chcemy isć na ten basen.. nie wiem czy pójdę.. no zobaczymy jak to wyjdzie..

Majussiu - fajnie by było gdyby tak było hehe to bym co dzień pizzę jadła
Goraco Cię Gruszeczko pozdrawiam Jabłuszku

Alek - no ja to cały tydzień metabolizm rozruszałam hehe.. a w weekend pewnie go jeszcze bardziej podkręcę no ale od poniedziałku 1200-1300 i ani kalorii wiecej (oby!) pozdrawiam

Gosiu-Selva - powoluśku się pchnie ten suwaczek.. ale generalnie idzie ku dobremu.. tylko ze dziś duża impreza, jutro wspólne śniadanie (tradycyjnie już tosty).. ciezki weekend przede mną.. no nic, trzeba to przezyc Gosiu pozdrawiam

Psotko - aha.. no to źle Cię zrozumiałam wybacz buziaczki

no dobra, zmykam do prac domowych

Aniu, życzę Ci kochana wspaniałego babskiego spotkania :P :P

Bawcie się dobrze!

Umiar, jak najbardziej wskazany - wierzę, że sobie poradzisz!!!

A jeśli chodzi o basen, to nie idź! Lepiej nie ryzykować, skoro przeziębienie znowu się odezwało.

Dużo zdrówka życzę i uśmiechu

Miłej soboty

ja też basenik odradzam - zwłaszcza, że pogoda się ostatnio popsuła i szkoda by było, żebyś się jeszcze bardziej rozłożyła

Zamieszczone przez awi

...
Niestety ciągle nie jestem doleczona po górach i od wczoraj znów mi gorzej tak więc miał być rowerek, a był kocyk szkoda aż gadać.. kolejna partia leków.. nie pamiętam kiedy mnie tak trzymało.. już kilka dni było lepiej, ale kaszel i katar mam cały czas. A wczoraj znów stan podgorączkowy i ogólnie do niczego się czułam.
a tu jutro z dziewczynami chcemy isć na ten basen.. nie wiem czy pójdę.. no zobaczymy jak to wyjdzie..

Lepiej nie idź nie ma co ryzykować i na pewno będzie jeszcze wiele okazji na basenowanie. Jak jesteś chora i masz symptomy to lepiej je lecz i też dobrze się odżywiaj - daj organizmowi energię potrzebną do zwlaczenia choróbstwa.

Awi, mam nadzieje, ze weekend mija pod znakiem pilnowania sie i dobrej zabawy

Awi kochana, pięknie się trzymasz swoich postanowień! Aż Ci zazdroszczę, że potrafisz znaleźć w sobie siłę. Ja ostatnio zepsułam wszystko, co udało mi się osiągnąć. W ciągu jednego tygodnia zaprzepaściłam starania kilku tygodni.

Miłej niedzieli!

gdzie jest pilnowaczek dobrego zywienia majusi??
awis milej niedzielki
ja kolejny spadeczek achhh jak to cieszy....

Witajcie

wpadam znów na chwilke tylko bo .. dopiero przed chwilą goście się rozjechali.. a ja mam tyle zmywania ze idę to szybko zrobić, bo na 19 chcę zdążyć na stację, bo mąż z teściową dziś byli w odwiedzinach no i chciałam ich odebrać no to się muszę sprężać
Ogólnie weekend fajnie - w sobotę rano robiłam sałatki, potem jeździłam na miotle i ledwo co się wyrobiłam no a potem posiedziałysmy do 3:30, o tej godzinie odprowadziłysmy jedną kolezankę wróciłysmy i połozyłysmy się o 5:10
Wstałysmy po 9, msza, krótki spacer i niestety bez basenu przeze mnie ale choróbsko mnie trzyma trochę cały czas (z nosa jak z kranu mi leci poza tym mały kaszel, ogólnie nie jest bardzo źle, ale to jest uciążliwe hehe ).
No i tak sobie dziś pogadałysmy jeszcze za wszystkie czasy było fajnie
Co jadłysmy - no więc słodyczy nie zjadłam ani ani (!), były 3 sałatki za to i pizza no i skubnęłam trochę paluszków. A dziś na śniadanie tosty. Generalnie nie za ciekawie.. jutro będzie lepiej od jutra zamierzam się naprawde ładnie trzymać.. trzymajcie kciuki

Kasiu - spotkanie było super było milutko a w ogóle mam do Ciebie sprawę ale to na priwa skrobnę jak będę miała więcej czasu buziaczki

Bes - nie poszłysmy na basen. Wkurza mnie już to choróbsko!! buziaczki

Alek - nie poszłam, nie mogłabym się rozłożyć całkiem. ale co się odwlecze.. pozdrawiam

Ziutko - umiar jako taki był.. nie jestem jednak do końca z siebie zadowolona, słodyczy nie zjadłam, ale i tak jedzonka sporo wrzuciłam w siebie, nawet się nie biorę za liczenie kcal.. dziś już szlaban na jedzenie (poza tym brzuch i tak nic nie przyjmie bo jest pełny!) a od jutra mieszcze się z 1200-1300 choćbym miała wieczorem wyć z głodu pozdrawiam Cię goraco

Fruktelko - u mnie też nie tak pięknie, bo waga spada w ślimaczym tempie.. bo jem za duzo, ten tydzień taki był ze zdecydowanie za duzo jadłam.. w tym chce się ograniczac bardziej.. a za Ciebie trzymam kciuki. Przykro mi ze zaprzepaściłas te starania.. ale nie mysl juz o tym, lecz walcz o siebie na nowo!! pozdrawiam

Majussiu - już jestem, ale dokładnie poczytam jak Ci minął weekend jutro, dobrze?
dzieki za zyczenia - niedziela super, tylko niedospana jestem.. pewnie o 21 już dziś będę spała hehe gratuluję spadku wagi super!! buziaczki

dobra, zmykam do garów

3mam kciuki!

Aniu, ale popatrz, Ty tak lubisz slodycze, a im sie oparlas To sie liczy!