Wątek: Jem dla dwóch a nie za dwóch.. ;)

Zamieszczone przez awi

...
Z dietką u mnie ciągle tak sobie - wczoraj zjadłam ok 1700 kcal, wieczorem dobiłam bo zjadłam kilka paluszków, 2 ciastka (takie zbożowe zdrowe ) i pysznym czerwonym winkiem generalnie jednak nie jest u mnie źle, mam nadzieję ze już po kryzysie.. wracają siły i chęci do diety

I bardzo dobrze to czytać

Z mojej akcji na WP zostało już 20 dni.. trzeba się sprężyć.. .... Do świat tak realnie patrząc 83 kg ja już raczej nie osiągnę, ale chciałabym zejść poniżej 85 kg.. oddalić się od 9 a przybliżyć do 7.. wtedy moze łatwiej przez święta przejdę co by tego nie stracić..
Od dziś znów staram się więc nie jeść słodyczy, a jeśli się zdarzy to wliczam w limit kcal który ustalam na te 3 tygodnie na 1000-1200 kcal.
zakładam tez sobie od dziś co dzień rower po min 30 minut i 2 razy w tygodniu basen (do świąt 6 razy). A jeśli wytrwam to nagrodą obok zadowolenia z siebie będzie jakiś nowy fajny ciuszek (w mniejszym rozmiarze ) hehe

Daj sobie troche luzu, codzienne rowerkowanie to bardzo trudna psrawa takie coś utrzymać, lepiej zaplanuj 5 razy na tydzień i badź elastyczna, nie musi być za każdym razem 30min. Nie jest to wyścig, przecież nie chodzi o to by w czasie świąt popuścić hamulce? Mam nadzieję, że ci się uda plan wypełnić i co najważniejsze będzie długofalowy sukces

Aniu Alex ma racje, nie narzucam sobie z gory sztywnych planów. Codzienne cwicznie, moze sie znudzic... no i miesnie musza odpoczac, ja od dulzego czasu cwicze srednio x3 w tygodniu - za to regularnie i mysle ze daje to dobre efekty, bo podczas moich slabych dni gdzie sporo jadlam i w tym slodycze nie przytylam... a gdy zabralam sie za porzadniejsze dietkowanie waga dosc szybko spadla...

Ciesze sie że zapalu Ci nie brakuje - to bardzo wazne!

Aniu, tez mysle, ze zbyt ostre zasady to nie dla Ciebie i w ogole nie warto sobie szlabanow na wszystko zarzucac i jeszcze rezimu cwiczen podkrecac... Pamietaj, masz schudnac trwale, a wiec powoli

Witajcie

od razu napiszę Wam skąd ten "rygor" na 3 tygodnie..
stąd, że chcę włożyć jak najwięcej wysiłku w tych dniach by w święta nie popłynąć.. wiecie - święta na 3 domy (nasz i 2 x rodzice hehe), no tragedia stąd na razie skupiam się tylko na tych 3 tygodniach
oczywiście znam siebie dobrze i jeśil zacznę się szarpać to odpuszczę. Na razie jednak jest ok - wczorajszy dzień zaliczony ok
1200 kcal
basen - 40 długości, 10 minut biczów wodnych
rowerek - 44 minuty, 30 km

Psotko - ja też Cię pozdrawiam goraco miłego poniedziałku

Emkr - tak powolutku u mnie waga spada.. i oby mi to zostało, bo tak się nie lubię w tej wadze.. ostatni tydzień był trudniejszy, ale zapał znów wraca pozdrawiam Cię goraco buziaczki

Milas - u nas wialo w sobotę wieczorem mocno, ale wczoraj juz był spokój
moze i racja ze zbliżająca sie wiosna dodaje skrzydeł hehe oby tak goraco Cię pozdrawiam !! trzymaj sie

ALek - co dzień pół godziny to nie dużo, ale chcę wdrożyć systematyczność bo ja jest leń ogólnie
a jeśli nie dam dary i któryś dzień wypadnie to nic się nie stanie, odrobię następnego dnia i juz pozdrawiam CIę gorąco i dzieki za troskę i rady miłego poniedziałku

Forma - wiem ze na dłuższy czas nie dałabym rady, ale to są tylko 20 dni
chcę własnie nauczyć się tej systematyczności.. dzieki za troskę miłego dnia

Ziutka - zgadzam się z Tobą ale to są tylko 3 tygodnie i tak jak pisałam wyżej jeśli się złamię nic się nie stanie co do chudniecia - to idzie mi przecież bardzo powoli hehe pozdrawiam CIę goraco miłego dnia

miłego dnia!!

Aniu, 3 tygodnie miną szybko a Ty wypracujesz sobie systematyczność i szczuplejszą sylwetkę

Mnie się wydaje, że to dobry 3-tygodniowy plan. Dasz radę :P :P

Bardzo miłego początku tygodnia życzę i reszty też

Dawno mnie u ciebie nie było więc gratuluję tych kilku kg które udało ci się pobić
Ja też w końcu weszłam na dobrą drogę, od 2 tygodni jestem na diecie 1200 kcal i nawet na siłownię 2 razy w tygodniu chodzę
Pozdrawiam

Anusiu Witaj !
Zniklam z dietki na jakis czas, klopoty z internetem oraz ktos - uniemozliwiali mi wchodzenie tutaj
Niestety nie zniklam tylko z dietki forumowej, ale i moja osobista zostala lekko zaniedbana
Takze ja mialam gorszy tydzien
Twoja waga cie za to nie ukarala, a moja niestety tak
Biedroneczka od emerytury sie oddalila i mam teraz 0,5 kg wiecej niz na suwaczku
Do swiat 3 tygodnie,... chcialabym zrzucic z siebie ze 3 kg
Zobaczymy

KasiuCz - to własnie bym chciała.. zeby się nauczyć systematyczności
miłego dnia Kasiu buziaczki

Bebe - witaj!! ale się cieszę ze znów dietkujesz trzymam za Ciebie kciuki bardzo bardzo mocno buziaczki

Majussiu - ciesze się ze już jesteś juz u Ciebie pisałam - uciekaj uciekaj bo Cię z wagą gonię buziaczki Martuś gorąco Cię pozdrwiam i trzymam kciuki za te 3 kg! na pewno je zgubisz tylko bądź dzielna i grzeczna

a ja sobie sunęłam przed chwilą suwaczek.. ładniej wygląda hehe dziś się zważyłam i jest mnie równe 87 kg.. w zeszłym tygodniu nic nie spadało.. to sobie dziś to wynagrodziłam a w piątekchciałbym zeby było juz 86,z ogonkiem...? bardzo by było fajnie no dobra, pobuszowałam sobie trochę na forum, to teraz zmykam trochę popracować hehe buziaczki

Aniu, to trzymam kciuki za te trzy tygodnie.

Aniu - a goń mnie goń, bardzo sie z tego ciesze - postaram sie uciekac...
Mysle ze spokojnie w piatek zobaczysz 86 = moze bedzie np 86,8 ale to zawsze 86
Jak ja bym juz chciala zobaczyc 84
mozze byc 84.99 byleby juz ta 4 byla
cos nie moge dogonic tej 4
ostatnio jak sie wazylam bylo 85,2 a dzis 86
buuuu
no ale nic to - patrzymy do przodu teraz moj malutki cel to pobic moj rekord (czyli te 85,2)

Buziaki