Strona 6 z 25 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 246

Wątek: I jeszcze raz( nie pamietam ktory z kolei).

  1. #51
    Awatar siba
    siba jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Sopot
    Posty
    744

    Domyślnie

    Niestety....skopcie mi tylek Zaczelo sie od urodzin, potem kino z knajpka, potem wyjazd w weekend i smazona rybka, nalesniki etc. Nie wiem co mnie opetalo. na dodatek troszke problemow i zajadanie ich czym popadnie. No i znowu jestem w punkcie wyjscia. Czyli 67 kg. Musze sie troche uspokoic , skupic na tym co robie i zaczac znowu. Moj biedny organizm chyba mnie znienawidzi
    Wiec, jesli jeszcze ktos w to uwierzy co tu napisze : od dzis znowu startuje.
    Trzymajcie kciuki

  2. #52
    Neszta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Siba, jeśli to twoje urodziny, to wszystkiego co najlepsze i szczuplutkiej sylwetki!

    Rzeczywiście, trochę sobie pofolgowałaś Ale najważniejsze jest to, że opamiętałaś się po kilku dniach (innym zajmuje to całe miesiące lub lata). Naprawdę wierzę, że ci się uda! Zastanów się tylko, dlaczego tak cię poniosło ostatnim razem. Może wyciągniesz z tego jakieś wnioski na przyszłość? Po to są właśnie błędy, żeby się na nich uczyć, a nie dołować.

  3. #53
    Mala.Zabcia Guest

    Domyślnie wszystkiego najlepszego !!!!

    Sibuniu - nie załamuj się nam czasem...każdemu moze się zdarzyć i zgadzam się w 100% z tym co napisała Neszta Przemyśl to

    A i właśnie jeśli to były Twoje urodzinki to wszystkiego najlepszego i wiesz - spełnienia marzeń nawet tych najskrytszych

    Buziulki,
    Mała.Żabcia

  4. #54
    Awatar siba
    siba jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Sopot
    Posty
    744

    Domyślnie

    tak to byly moje urodzinki. Bardzo dziekuje za zyczenia . Jestescie kochane

    No i biore sie w garsc. Przemyslalam sobie dzis wszystko , znalazlam bledy i obmyslilam strategie. Wykozystam pore roku i moje obfite plony pomidorow (bez chemii) i przez kilka dni zamierzam pokatowac sie troche zupka pomidorowa , na jakims malutkim kawaleczku chudego mieska( mam juz dosc kostek rosolowych) . Zamiast makaronu czy ryzu bedzie drobno pokrojona marchewka , tez nie za duzo. Bede to jesc przez kilka dni na kazdy posilek w dowolnej ilosci. Mam nadzieje , ze obkurcze sobie zoladek i wtedy przystapie do fazy drugiej czyli normalnej diety 1200 kcal. Na razie usunelam z domu wszelkie produkty niedozwolone , czyli chleb, maslo, jakies budynie i inne gotowe zapychacze na mleku . Znam siebie i wiem , ze nie moge miec w swoim zasiegu niczego , bo nie dam rady. Jedynie gar zupy pomidorowej . Potem jak juz zaskocze to zadna sila nie zwiedzie mnie na pokuszenie , ale poczatki mam trudne.

    Oki. Trzymajcie kciuki

  5. #55
    qwerq jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    a przepis na pyszną, niskokaloryczna, zdrowa pomidorówkę mozna prosić? :P

  6. #56
    Awatar siba
    siba jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Sopot
    Posty
    744

    Domyślnie

    Oczywiscie, w sumie to troche roboty jest , ale bardzo smaczne Tylko z gory zastrzegam- to mozna jesc 2-3 dni , potem normalna zbilansowana dieta , bo kazda monodieta , pomidorowa, kapusciana, ziemniaczana, jajeczna i diabliwiedza jaka jeszcze konczy sie tak samo i szoda tylko czasu.
    Biore duzy gar, wrzucam do niego pokrojone na cwiartki bardzo dojrzale pomidory ze skorkami , nalewam na dno troche wody , ale tylko ciut aby sie nie przypalily a z pomidorow wyjdzie bardzo duzo ich wlasnej wody. Gotuje az pomidorki przykryja sie swoim wlasnym sokiem , to w zaleznosci od wielkosci gara i ilosci pomidorow trwa okolo pol godziny.Potem calosc wylewam do drugiego gara przez niezbyt geste sitko i to co na nim zostalo przecieram lyzka az zostana same skorki i ogryzki. Do tego przecieru wrzucam np.jedno skrzydelko od kurczaka i trzy marchewki pokrojone w male kawalki ,oraz jedna biala pietruszke ale w calosci(potem wyrzucam) . Gotuje znowu az skrzydelko bedzie dobre , jak zupka przestygnie dodaje jogurt naturalny ( mozna juz dostac takie jogurty do zup co sie tak latwo nie waza). No i na koniec sole do smaku, dodaje troche czosnku, zielonej pietruszki , zreszta co kto lubi.Jak widzisz zupka ta raczej jest bezwartosciowa, pomidory gotuja sie tak dlugo ze na zadne witaminy nie ma co liczyc , ale mam nadzieje ze pomoze mi opanowac odruch jedzenia wszystkiego co tylko wpadnie mi w rece. Juz to przerabialam z zupka kapusciana. Po dwoch dniach ma sie juz taki wstret do tej zupy, ze lepiej nic nie jesc i mam nadzieje , ze to pomoze mi obkurczyc rozwalony zoladek.
    Pozdrawiam!

  7. #57
    Celebrianna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Mieszka w
    Oleśnica
    Posty
    0

    Domyślnie

    Mniam, ale się pomidorowo zrobiło! Aż pachnie! Idę zjesć jogobelkę z otrębami, bo mnie zaraz skręci!

  8. #58
    K(ulka) jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Sibuś, ja trochę z opóźnieniem, ale lepiej późno niż wcale:

    WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO I SPEŁNIENIA MARZEŃ Z OKAZJI URODZIN!!!

    Buziaki
    Ula

  9. #59
    kaczorynka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Siba ,ja też dołączam się do życzeń urodzinowych.Wszystkiego najlepszego i spełnienia wszystkich marzeń !!! Chciałabym napisać to kolorowo jak poprzedniczka ,ale chyba jestem za tępa, bo nie umiem zmienić czionki... próbowałam ,ale nie wychodzi.POZDRAWIAM !!!!

  10. #60
    Awatar siba
    siba jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Sopot
    Posty
    744

    Domyślnie

    Bardzo, bardzo, dziekuje wam za zyczenia Az mi sie lezka zakrecila .

    Kaczorynko- kochana, wcale nie jestes tepa, czasami cos nie wychodzi i juz.

    Powiem szczerze, ze ta zupka chyba nigdy mi sie nie znudzi.Pomidorowka z koncentratu wogole sie nie umywa. Dzis juz spalaszowalam caly talez tej pysznosci , do tego kubelek herbaty z lyzeczka cukru(rano musze z cukrem) .Teraz ide w plener z psami . Dzis moja waga wskazywala juz prawie 68 , no ale to sie zmieni Czuje , ze mam teraz power !

Strona 6 z 25 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •