-
WPADAM Z OGRODNICZYM ZAPYTANIEM, ZNASZ SPOSÓB NA PRZYŚPIESZENIE WZROSTU ZASIANYCH U DOMU SADZONEK POMIDORÓW, MAJA LEDWO 10 CM. , BO ZASPALAM Z SIEWEM
dietkowo jakos sie na razie trzymam a leje u mnie straszliwie
-
[/b]Dolinko
Spróbuj pomidory podlać roztworem jakiegoś nawozu azotowego. Może to być też jakiś nawóz do roślin ozdobnych z liści.
Od piątku chmurzyło się i u nas, ale padać zaczęło dopiero teraz. Trzymam się diety jako tako. W sobotę trochę przedobrzyłam, ale bez ekscesów. Dzisiaj też mogłam być trochę bardziej wstrzemięźliwa, ale na kolację mam przygotowaną sałatkę, więc myślę, że moje przekroczenie będzie niewielkie.
-
A już tak wszystko było wczoraj dobrze. Zaplanowana lekka kolacyjka w postaci sałatki zapakowanej do pojemnika i zabranej do pracy (wczoraj po południu wyjątkowo pracowałam). Traf chciał, że odwiedził mnie były uczeń, absolwent naszej szkoły. Bardzo poskładany, rozsądny chłopak. Trochę o sobie opowiedział- pracuje, zarabia na studia i studiuje zaocznie na Politechnice Warszawskiej. Miła, sympatyczna rozmowa- taka, po której człowiek widzi, ze jego praca ma sens i przynosi jednak jakieś efekty- niewidoczne często w codziennej szarpaninie. Niestety, był i minus tego spotkania - duża czekolada, którą dostałam od swego wychowanka. Nie umiałam wyhamować i mój plan dietetyczny szlag trafił.
No więc dziś od rana zaczynam znów i znów i znów. Na razie jest dobrze. Na dworze pochmurno, chwilami deszczowo i chłodno. Ale ja mimo wszystko jestem w dobrym nastroju, mimo wczorajszej wpadki. Liczę na to, że odrobię to wszystko.
-
tylko nie mów, że zjadłaś całą czekoladę
tak już będzie z tym naszym odchudzaniem , wpadki , wpadki , wpadki, byle się po nich pozbierac i walczyc dalej . sama wcZoraj poległam , ale nie poddamy sie :P :P :P
ciekawa jestem jak sobie dzis radzisz
a rozmowy z uczniem z serca zazdroszczę !!!! to naprawdę budujące
-
Historyjka z dnia dzisiejszego. Po przyjściu z pracy ciągle czułam się głodna. Znacie to? Więc najpierw reszta wczorajszej sałatki greckiej, potem grejfrut, później serek wiejski z chlebem chrupkim, i wcale jeszcze nie czułam się nasycona. I wtedy włączyłam telewizor trafiając na "Rozmowy w toku" o ludziach żyjących z otyłością olbrzymią. Słuchałam historii tych ludzi i ich zwierzeń, widziałam łzy i prośby bliskich. Program nagrałam i nie mam zamiaru go kasować. Może to będzie takie moje memento, gdy napadnie mnie znów napad jadaczki?
-
też oglądałam i cieszyłam sie ,że juz jestam w świecie dietkowym bo najtrudniej jest zacząć. szczerze współczuję wszystkim, którzynie potrafią zapanowac nad swoją wagą, to trudny i raniący proces, tak cały czas miec świadomość, że sie nie potrafi przestać krzywdzić samego siebie
-
Dolinko
Przekroczyłyśmy kiedyś ( w moim przypadku działo sie to wielokrotnie) pewną granicę. Uświadomiłyśmy sobie, że jest nas za dużo i trzeba popracować nad sobą. Ale żeby miało to jakiś sens, to ta praca musi wynikać z wewnętrznego przekonania. Popełniam błędy, zdarzają mi sie wpadki, ale wiem sama, że sukces zależy ode mnie. Inni ludzie: rodzina, przyjaciele, lekarze, Wy- drogie forumowiczki , mogą mnie wspierac , pomagać, ale to mnie spoczywa ciężar odchudzania.
Miałam wrażenie, że wszyscy bohaterowie wczorajszego programu tak naprawdę niczego nie chcieli w swoim życiu zmieniać. Jest im źle ze swoimi kiolgramami, ale szukają winnych wokół. Nie bardzo wierzę w moc zewnętrznej motywacji- nalegania męża, dzieci itd. budzą pewnie wyrzuty sumienia, ale i złość; a nie pobudzają do działania. A co my grubasy robimy ze złością- zajadamy ją.
Ranek u nas chłodny, ale na razie bezdeszczowy. Mam wolne przedpołudnie, więc może mi się uda popracować na działce (jeśli tylko nie jest zbyt mokro). Jestem jeszcze przred śniadaniem. Mam nadzieję na dobry dietkowy dzień
-
jak to mówią ; każdy ma swój krzyżyk, no i walka z kilogramami ciągle wracającymi to jeden z moich...
trzymaj sie dzielnie
-
Oj tak - zewnętrzna motywacja naprawdę niewiele daje.. Od wielu lat słyszałam, że muszę schudnąć, że źle wyglądam i do czego to doprowadziło? jeszcze bardziej przytyłam. Dopiero kiedy się dowiedziałam, że z moim zdrowiem nie jest najlepiej a spadek wagi mógłby mi trochę pomóc, postanowiłam wziąć się za siebie. Najlepiej jest odchudzać się dla siebie, a nie po to by zadowolić innych, bo takie odchudzanie dla kogos raczej do niczego nie doprowadzi (przynajmniej u mnie to nigdy nie działało).
Pozdrawiam i życzę powodzenia z odchudzaniem
-
Witam Wpadłam z szybkimi pozdrowieniami Wydawało mi się, że założyłaś wątek na forum, na którym pisuję ja, Podstolinka czy tdk Widocznie to były omamy. W każdym razie pozdrowienia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki