-
Witaj U nas tez dziś słonecznie NARESZCIE
-
Niektórzy uważają, że po naszej stronie Wisły to Polska B. Nawet pogodę miewamy gorszą. Pozdrawiam.
-
Pogląd o Polsce B funkcjonuje na dobre ale pogodę macie niezłą. Pragnę przypomnieć marzec i kwiecień - u nas śniegi i deszcze, "wygaszenie Szczecina i okolic" - niektórzy nie mieli światła przez 3 tygodnie. A teraz u nas nie padało od miesiąca.
Pozdrowienia
-
TO PRAWDA , ŻE BRAK SŁOŃCA WPŁYWA NA NASZ NASTRÓJ
WIĘC ŻYCZĘ GO JAK NAJWIĘCEJ :P :P :P
I WAKACJE BLISKO ZATEM BĘDZIE MOŻNA DO SLOŃCA PODJECHAĆ
-
Rzeczywiście pogoda wpływa na samopoczucie i siły witalne w sposób wręcz namacalny. W pracy podgoniłam sprawy zaległe i wszystko to, co wynikło dzisiaj. Po południu zrobiłam pranie, ogarnęłam mieszkanie i popracowałam jeszcze 2 godziny na działce. Mój słaby punkt czyli wieczorne podjadanie- dziś mi nie straszne. Zrobiłam na kolację całą miskę sałaty z dodatkiem pomidora, ogórka, szczypiorku, rzodkiewwki z jogurtem naturalnym, więc mogłam najeść się do syta.
-
widzę ,że dobre nastawienie wróciło , to i waga ruszy, pozdrawiam dietkowo
-
Na razie dzień udany. Ranek miałam wolny, więc popracowałam godzinę na działce. Dietowo wszystko w porządku- mam na liczniku 970 kcal, a przede mną kolacja. Waga po skoku sprzed tygodnia powoli wraca do normy. Nie mam jakiś większych wyskoków- codziennie staram się popracować na działce ( co dobrze robi i mnie i działce), nieomal codziennie przygotowuję sobie na kolację lub do kolacji michę sałaty z dodatkiem innych warzyw i jogurtu naturalnego. Pogoda słoneczna, choć wietrzna, ułatwia sensowny ruch.
A w pracy już coraz bliżej wakacji- czuje się to coraz bardziej. Dzieciaki czując grozę końca roku uczą się niepoganiane. A my odbywamy coraz częstsze rady. Tak naprawdę to zostały już trzy tygodnie do wakacji, chociaż wakacji nie mam tak do końca wolnych.
-
Witam Aniu.
Widzę że podobnie jak ja cieszysz się że nastał czas zieleninki , ja bardzo lubię więc jestem w swoim żywiole , jeszcze tylko więcej owoców i żyć nie umierać .
U mnie waga poszła w dół a też musiała odrabiać nadwyżki więc i Tobie życzę miłego ważenia.
pa pa Miłego dnia
-
no musze przyznać, że ściągam od Ciebie pomysl salatkowej michy na popołudnie od jutra
pozdrawiam i życzę sil w dietkowaniu i spadku wagi :P :P :P
-
tdk, dolinko
Zazdroszczę Wam tych gubionych kilogramów- u mnie to wszystko idzie bardzo powoli- dwa kroki do przodu, jeden do tyłu. Wczoraj wieczorem przypięłam się do koszyczka brzoskwiń. Po co mi to było?
Ale ciągle staram się być w ruchu- codziennie spacery, nawet późnym wieczorem. W domu nie mam słodyczy. Wczoraj zrobiłam sensowne duże zakupy- sery, jogurty, chuda wędlina, warzywa i te nieszczęsne brziskwinie. Nie tracę nadziei, że i mnie uda się cofnąć suwaczek.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki