masz racje ,że z tymi krokami to ciężko, prawie wszedzie dojeżdzam samochodem (urok mieszkania na wsi), choć czsaem świadomie zostawiam na parkingu w mieście w okolicach centrum i chodze w prawo i lewo w szkole tez natrudzic się kilometrami nie sposób, klasy przepełnione , korytarze tak samo, ale powiem Ci ,że jak tylko sie dorwę do plaży to limit wykonam... ach przypomniało mi sie moje nierealne marzenie- miszkanie nad morzem
Oba programy a których piszesz ogladam , z tym ,że w tym p. Bojarskiej strasznie złoszczą mnie ilości i jakość pokarmów jakie z mego punktu widzenia pochłaniają szczuplaki.. gdybym tak jadła ważyłabym ponad 120 kg.