Strona 29 z 46 PierwszyPierwszy ... 19 27 28 29 30 31 39 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 281 do 290 z 458

Wątek: Prawie u celu. Prawie ;)

  1. #281
    Awatar pris
    pris jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2005
    Mieszka w
    Małopolska
    Posty
    105

    Domyślnie

    Mnie w sumie to lenistwo podtrzymuje przed podżeraniem jakbym miała doliczyć każdy kęsek pyszności, ile ma kalorii, itd to bym świra dostała

    Dziś pożarte:
    śniadanie: standard (350kcal)
    II śniadanie: kubuś mały (150kcal)
    obiad: zupa z soczewicy, trochę sałatki jarzynowej (250kcal), lód mleczny (80kcal)
    podwieczorek: activia (150kcal)
    =~1000kcal

    Coś tam jeszcze "dojem" wieczorem, idziemy do kina, także wezmę sobie banana, czy coś w ten deseń. Orzeszki mi się marzą do diaska. W sumie mogę spokojnie jeszcze wsunąć 200kcal i świat się nie zawali...
    Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
    Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]

  2. #282
    honoratka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-04-2008
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    384

    Domyślnie


    Niech orzeszki będą na zdrowie, w biodra niech nie idą (hi hi hi)
    Dobrej zabawy życzę i przyjemnego oglądania filmu!!
    A na jaki to się wybierasz?????


  3. #283
    Linkinka_Becia Guest

    Domyślnie

    miłego wieczoru

  4. #284
    ikusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Zdrowe podejscie do sprawy to mi sie podoba.... moze jakas recepta na nieprzejmowanie sie?

  5. #285
    Awatar pris
    pris jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2005
    Mieszka w
    Małopolska
    Posty
    105

    Domyślnie

    Wczoraj byłam na "Indianie Jones" najnowszym... no, fajne odmóżdżenie
    Ale w kinie zjadłam winogrona i kabanosa drobiowego Wyjdzie tak pod 1400kcal.

    Dziś pożarte:
    śniadanie: standard (350kcal)
    II śniadanie: activia (150kcal)
    obiad: piers kurczaka grillowana z duszoną kapustą i surówkami (400kcal)
    podwieczorek: big milk (80kcal)
    kolacja (w zamierzeniu): warzywa z patelni z kefirem (250kcal)
    = ~1250kcal

    Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
    Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]

  6. #286
    noemcia jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    10,707

    Domyślnie

    lepsze to niż duża porcja popcornu moja kuzynka jak idzie do kina to sie zaopatrza w sałatę lodową jak zobaczylam, jak te sałatę chrupie, to mało co z fotela nie spadłam, no ale pomysłowe w sumie

  7. #287
    Linkinka_Becia Guest

    Domyślnie

    też fajny sposób na kino, poza tym o wiele lepiej niż popcorn a dzisiaj jak zwykle ślicznie jesz

  8. #288
    Awatar Felicja
    Felicja jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    12-04-2008
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,027

    Domyślnie

    I tu was zaskoczę: popcorn wcale taki kaloryczny nie jest. Oczywiście pod warunkiem, że nie ocieka tłuszczem.
    Kabanos w kinie Pris, jesteś niesamowita
    Ja to w kinie mam zawsze ochotę na czekoladę A co do popcornu, to w krakowskim kinie ARS (dla niewtajemniczonych: takie kino w starym stylu, kilka małych sal, po prostu kino z klimatem, nie jak multiplexy) tak pachnie popcornem, że aż ślinka cieknie. Zawsze się śmieję, że pewnie rozpylają zapach popcornu sprayem żeby ludzi do zakupu zachęcić.

  9. #289
    Awatar corsicangirl
    corsicangirl jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-11-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,059

    Domyślnie

    A tak Felicja w Arsie wszedzie czuc popcorn. ale w sumie w multikinie tez. ale w arsie on pachnie a w multi smierdzi :P
    Pris swietnie Ci idzie

  10. #290
    Awatar pris
    pris jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2005
    Mieszka w
    Małopolska
    Posty
    105

    Domyślnie

    A ja właśnie za popcornem nie przepadam. Te łuski zostają potem w zębach
    Za to uwielbiam sobie przekąsić np. kabanosa drobiowego czy faruki, czyli ser wędzony w takich dłuugich paseczkach, mniam. Albo winogrona, czy orzeszki. Takie "wiewiórcze" przegryzki w małych porcyjkach czy długich kawałkach do gryzienia.

    Dziś pożarte:
    śniadanie: mój standard (350kcal)
    II śniadanie: kawa z mlekiem i cukrem (80kcal)
    obiad: makaron sojowy z duszonym kurczakiem, surówka (~500kcal)
    =~950kcal

    Kupiłam sobie serek homo kokosowy (170kcal) także nim "dobiję" że tak to ujmę

    Peszymistin wcale nie mam liczenia kalorii we krwi. Liczę zaokrąglając (w górę). Często nie wiem ile kcal ma jedzenie w restauracji (np dziś makaron sojowy), także staram się rozbić na składniki i "na oko" podliczyć... Staram się raczej zawyżać niż zaniżać. Poza tym to mozolne liczenie i myślenie o kcal ogranicza mnie w sięganiu po gryzek tego czy tamtego bo by mnie szlag trafił od wliczania takich pierdół.

    Poza tym: @ za 3 dni, więc kilosy mi wariują, lepiej się nie frustrować i także waga idzie w kąt. Tak poza tym - wyglądam w miarę spoko, brzuch mi nie wystaje, ramionka nie telepią się, także nie przeżywam estetycznych katuszy jak oglądam siebie w letniej bluzce. Nie przeżywam też zadowolenia, po prostu jest jak jest. Ważne że nikt się za mną z obrzydzeniem nie ogląda, jak mam bluzkę na ramiączkach. Także waga niech sobie za przeproszeniem robi co chce. NIE BĘDĘ SIĘ NIĄ PRZEJMOWAĆ, ŻE STOI JAK GŁAZ.


    Muszę sobie to powtatrzać, bo zwariuję. Okres temu ważyłam tyle samo co teraz...
    Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
    Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]

Strona 29 z 46 PierwszyPierwszy ... 19 27 28 29 30 31 39 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •