szalone dziewuchy
ciekawe, na jaką dietę za chwile przerzuci sie xixa [oczywiście, bez mięsa]
szalone dziewuchy
ciekawe, na jaką dietę za chwile przerzuci sie xixa [oczywiście, bez mięsa]
Eee, szalone. Ja: desperatka, już się przyznałam Po prostu chcę efektu, pragnę go i basta! Nic mi nie straszne
Dziś wyjątkowo mało zjadłam. Ale nie jestem głodna, wręcz mi niedobrze
śniadanie: serek wiejski 3% z warzywami, 2 parówki drobiowe, kawa z mlekiem 0%
II śniadanie: trochę fistaszków
obiad: leczo warzywne, schab zgrillowany (mały kawałek).
no i dużo wody, czerwona herbata, trochę coli zero na smaka.
BARDZO MALUTKO. Kurde. Ale nie wcisnęłabym w siebie ani kawałka. Czekolady, chleba, nic. Fajne uczucie, ale takie... OBCE i przez to niepokojące.
Obyło się bez alkoholu, bo w efekcie zostałam w domu i ostro zakuwam postmodernizm
Jak widać - po czterech dniach bez węgli kilogram mniej
Fajnie. Oby tak dalej!
Śniadanie dzisjaj: 2 jajka na miękko, pomidory z rzodkiewką, kawa z mlekiem 0%, parówkaodchudzona drobiowa.
Komputer mi chyba już umiera ostatecznie, matryca pada po 5min od włączenia
gratuluję kg mniej ja takie uczucie że już nic bym w siebie nie wcisnęła to mam zawsze jak jest ciepło
no i proszę, SB już działa!!! ja tez chcę zobaczyć wyniki za kilka dni!
buziaki, miłej nauki! też się za to muszę brać :/
chcialam sie wtracic do dyskusji o montignacu i forum dietamm.
No wiec Monti sam w sobie nie jest trudny. Jego ksiazki sa pisane w przystepny sposob i wszystko sie rozumie. Nie jest ciezko nauczyc IG i tego co mozna a czego nie mozna jesc. trzy dni i jest spoko. co do tego forum to te laski narzucily sobie dodatkowe zasady. np nie moze byc wiecej niz 100 g wegli na dzien chyba i tak samo nabialu. i jeszcze pare innych a monti nic o tym nie pisal. kiedys regularnie wchodzilam na forum i jadlam tak jak dziewczyny kazaly. i chudlam ale mysle ze mozna naginac troche reguly Montignaca jak np Waszka i chudnie sie dalej
Ale sam fakt koniecznosci przeczytania książki o tej diecie, nauczenia się IG iluś-tam produktów - wymaga to trochę wysiłku. Choć przyznaję, że brzmi rozsądniej niż niskokaloryczna, bo na moim 1200 jak jadłam lody czy inne takie to nie chudłam ani grama.
Na obiad pożarta ryba duszona w ziołach z sałatą z vinegret i zupa grzybowa bez mięsa.
Już na stanikowym wątku pisałam - strasznie mi cycki poleciały w dół, w sensie mam 5cm mniej w biuście i tyle samo mniej pod biustem Poleciały też dosłownie, bo w dotychczasowych stanikach pływam i wszystko wygląda o niebo mniej estetycznie. Ale mam już Freyę Tigerlilly upatrzoną w 65GG
Freya cudo, szkoda tylko że Ci biust w dół poleciał
Zamieszczone przez Linkinka_Becia
Freya właśnie zamówiona, tyle że poczta cholerna strajkuje i nie wiem ile na nią poczekam
A co do spadku - bynajmniej mnie to nie cieszy, ale w sumie jest to naturalna kolej rzeczy, wszystko chudnie, także piersi też...
też myślałam żeby sobie zakupić jakieś cudeńko, ale przez te strajki zrezygnowałam, poczekam aż im się odechce i wtedy pobuszuję na allegro. u mnie spadek biustu skończy się żałobą, bo zdążyłam już się z nim polubić no na szczęście póki co spadało tylko pod biustem...
Zakładki