Wątek: Ciało wyrzeźbione, tłuszcz wypalony-cel osiągnięty! Utrzymać!

Witam piątkowo, radośnie, słonecznie :P


Psotulko, dziękuję pięknie za kwiaty i gratuluję tak długiego pożycia z jednym facetem

Dzisiaj jestem w pracy do 13.00 a potem już tylko laba, hura!!!

2 maja nie pracuję i urlopu brać też nie muszę, bo moja szefowa sama zaproponowała mi, żebym sobie w tym dniu odebrała zaległe godziny (wtedy, kiedy w trakcie jej urlopu i wizyty szefa musiałam siedzieć do 15).

Po pracy od razu do sklepu, bo muszę na jutrzejsze rodzinno-rocznicowe spotkanko kupić ciasto, owoce, kawę sypaną, bo moja mama tylko taką uznaje, bleee...

oj kasiu, ja też gratuluję!!!
dobrze rozumiem...15 lat razem??
ja w sierpniu bedę miała 7 po ślubie a 12 od początku chodzenia, hehe...też się śmieję z tego

co do ciuchów, to i tak dobrze, że pocieszasz się lakierem a nie pączkiem np

ja ostatnio kupiłam sobie w tesco bluzkę z cheeroki...za 15zeta...największą jaką mieli ale i tak się ciesze że wlazłam...bo spodnie się kończyły na 42...a mi do tego rozmiaru jeszcze troooooochę pozostało...eh....ale ciuszki małe są piękne...

swoją drogą jaką ty masz teraz fryzurkę...bo szukam inspiracji dla swoich kucykowatych bezgrzywkowatych włosów...

buźka;**

Korni, jesteśmy 15 lat po ślubie, przed ślubem chodziliśmy ze sobą 3 lata a znamy się od pierwszej klasy liceum, czyli lat 22

Śniadanie niestety zjadłam dużo później niż wczoraj, bo dopiero po 10:

40 g FRUTINY
jogurt Freskovita

Razem ok. 210 kcal, więc OK

Stwierdziłam, że chyba jednak zrezygnuję z tradycyjnego musli, bo kaloryczne a przerzucę się na Frutinę czy temu podobne, bo:

1) mniej kaloryczne od musli - Frutina tylk 331 kcal w 100 g a musli to i 420 potrafi mieć

2) lżejsze, więc można wziąć tyle samo co musli albo mniej a syci tak samo dobrze

Zważyłam sobie na dzisiejsze śniadanko 40 g i była tego fura a jak ważyłam 50 g musli, to objętościowo było go mniej.

Nie wiem, czy dobrze kombinuję, ale z Frutiną zjadłam mniej kalorii niż z musli i jestem najedzona

Witaj Kasieńko!!!

Różyczki śliczne.
Ale miła niespodzianka.
Co do "tej" kobiecej dolegliwości to ten nowy preparat w jakiej cenie?

Ładnie dietkujesz.
Co do suwaczka to dobry pomysł.
Ja wczoraj sobie pozwoaliłam na kawałek sernika u cioci bo zaszłam do niej po lekarzu.
Szłam na piechotę ponad 1 godz czyli w rewanżu zjadłam ciacho.
A tak to 3 serki więc chyba nie jest źle?
Dziś już 2 serki zjadłam czyli ok 400 kcal, a w domku zjem wątróbkę po arabsku bo chodzi za mną .
Co do wizyt u lekarzy to internistę sobie odpuściłam bo u ginekologa się przedłużyła.
Dostałam kilka recept, skierowań na badania ( chodź chodzę prywatnie do niego to mi daje co mi ogólny ma zrobic) no i powiedział " że jak na Pani wiek to niejest z panią na 100 % dobrze ale w sierpniu się spotkamy znowu i zobaczymy, może będzie poprawa " .
To mi się nie spodobało ale cóż.
Zobaczymy.

Pozdrawiam z deszczowego Gdańska[/url]

Kasiu, no nareszcie się odzywasz - czekałam z niecierpliwością, co tam u lekarzy załatwiłaś.
Hmmm, ciekawe co ten lekarz miał na myśli, nie pytałaś, co mu się nie podoba?

Co do nowego specyfiku Garniera na cellulit, to nie wiem, ile kosztuje.
Jak nie zapomnę, to dzisiaj sprawdzę i dam Ci znać.

Bardzo mnie zaciekawiła wątróbka po arabsku, co to tak za Tobą chodzi, jak się ją przyrządza? bo ja i moje chłopaki bardzo lubimy wątróbkę

Ty też ładnie dietkujesz, kawałek sernika to nic takiego,zwłaszcza po godzinnym marszu, ja jutro też pewnie zjem kawałek (albo dwa) ciasta, jak będą u mnie moi rodzice.
Spalę na rowerku

Wczoraj wreszcie kupiłam Aqua-Femin, ten preparat likwidujący obrzęki i zatrzymywanie wody, o którym już kiedyś pisałam.
Już go wczoraj łyknęłam, ale na efekty trzeba będzie pewnie trochę poczekać.

Pomaga on też zlikwidować cellulit typu wodnego, ale skąd ja mam wiedzieć, jaki typ cellulitu ja mam?

Kasiu, frutina i cheerios to najlepsze wyjścia moim zdaniem Ja jem głownie te płatki właśnie. I do tego otręby granulowane ze śliwką.

Zosiu, no właśnie, kupię jeszcze te "twoje" cheeriosy, bo u mnie w domu to są, ale te drugie, bo syn właśnie je woli.

Otręby ze śliwką też wcinam, kupiłam jeszcze te z jabłkami, mają troszkę więcej kalorii od tych ze śliwką, bo 252 ale to i tak nic w porównaniu z musli :P

ja w temacie płatków
bo też miałam okres cheeriosów tych wielozbożowych...wkra...czy one nie są aby za słodkie...bo lekkie to są...musiałam je topić w mleku...a swoją drogą ile objętościowo tego jecie...tak w przeliczeniu na szklanki może....bo mi się ważyć nie chce...

co do cellulitu...hm...może sobie tego garniera o którym pisała hania wypróbuję...ale czy na rynek polski jest tak samo dobry...

buziaczki kasiu...eh...te chłopy...ale mamy do nich cierpliwość...swoją drogą, moi rodzice 23 kwietnia obchodzili 40 lat po ślubie

Korni, one i owszem są słodkawe ale bez przesady! Na szklanki to ci nie powiem, pół? 3/4 ? Ja ważę i zjadam średnio 150-170kcal razem z otrębami i mlekiem już. Jestem po tym najedzona, a wychodzi malutko

hmmm...wkra...to ja chyba zjadam ponad szklankę i do tego 3/4 mleka...ale za to liczę ze 400kacl na wszystko...chyba sobie zważę jednak...po pół szklanki to chyba umrę z głodu, hehe...dzięki...