Kasiu martwimy się tu o Ciebie! Mam nadzieję, że u lekarza byłaś i że czujesz się lepiej...[/b]
mam nadzieje, ze wezwalas lub poszlas do lekarza i Ci pomoze
Kasieńko mam nadzieje że byłaś u lekarza...
Martwie sie...
Przytulam i czekam na wiadomość ...Buziaki
Tu zaczełam walkę z kiloskami TU JESTEM NA NOWYM FORUM
NOWY WATEKhttp://dieta.pl/grupy_wsparcia_xxl/p...woj-swiat.html
a ja wchodzę żeby życzyć Ci jak najbardziej udanego tygodnia , z dobrym samopoczuciem :* Mam nadzieję, że wszystko wróci do normy
Kasieńko smutno mi czytając, że masz takie kiepskie dni ...
że dopadła cię choroba ...
Ale pamiętaj, że wszystko co złe musi się kiedyś skończyć ...A Ty musisz o siebie bardzo dbać ...
Wierzę, że wszybko wrócisz do formy.
Ściskam mocno.
Dziewczynki, najmocniej Was przepraszam, że dopiero się odzywam ...ale pół dnia przespałam ...
Dziękuję Wam za wszystkie ciepłe słowa i za TROSKĘ
Wezwałam jednak lekarza do domu - świetnego!
Już kiedyś był u nas i bardzo dobrze wspominam jego wizytę. Pomógł wtedy, pomógł i teraz!
Nie żałuję, że go wezwałam. Był punktualnie, bardzo dokładnie mnie zbadał. Kompleksowo.
Zajrzał w źrenice, w gardło, osłuchał, opukał, sprawdził węzły chłonne (są lekko powiększone te przy gardle, mam przy okazji lekką infekcję wirusową), bardzo dokładnie obadał i osłuchał stetoskopem mój brzuch.
Nie ma na szczęście żadnych zmian osłuchowych, żadnych reakcji otrzewnowych, wątroba nie jest powiększona, nie chodzi też o pęcherzyk żółciowy.
Stwierdził, że najbardziej niepokojące objawy, które natychmiast kwalifikują do szpitala to: wymioty włosowate (cokolwiek to znaczy), silna śluzowata biegunka, wysoka gorączka i silne bóle promieniujące od prawego podżebrza do łopatki.
Ja nie miałam takich objawów i wiecie, co się okazało?
... tak silnie mój układ pokarmowy, czyli żołądek zareagował na leki przeciwbólowe i stres ... jaki miałam ostatnio....
Jestem ostatnio na granicy wytrzymałości nerwowej i tak to się skończyło ...
I może się powtarzać, jeśli się nie przestanę zadręczać ...
Dostałam więc lek silnie neutralizujący kwas solny w żołądku - mam go brać przez 30 dni, już chyba zaczął pomału działać :P bo dzisiaj już mnie tak żołąd nie bolał!
Co za ulga!
Nie chcę zapeszać ale oby ten stan trwał i trwał
Na razie jeszcze lekko odczuwam żołądek, czasami mnie zakłuje, ale już naprawdę rzadko.
I lekki środek uspokajający dostałam: mam go brać 2 razy dziennie, ma mnie troszkę wyciszyć ...
I mam dzwonić do pana doktora, kiedy tylko będę miała jakieś wątpliwości :P
A jaki to nowoczesny i kontaktowy lekarz!
Płatności za wizytę dokonałam on-line z 5 % rabatem z tej okazji :P i powiem Wam, że wcale nie jakoś strasznie dużo, bo z tym rabatem wizyta kosztowała 85,5 zł :P w domu, spokojnie i bez czekania podczas gdy w prywatnej przychodni wizyta u internisty kosztuje u mnie 70 zł.
A po dokonaniu płatności otrzymałam od pana doktora smsa z podziękowaniem za wpłatę :P
Boże, wszystko przez ten nerwy ... nie potrafię się nie denerwować ...
Mam nadzieję, że te leki pomogą i że już mnie nie będzie tak bolał ten cholerny żołądek
-------------------------------------------------------------------------------------------
A jutro mama jedzie z babcią do onkologa, oczywiście też prywatnie, bo na kasę chorych to może w kwietniu przyszłego roku by się dostała!
Ta nasza służba zdrowia to jest jeden wielki skandal
Ta bulwa jest w okolicy brodawki i jest wielkości jajka, wcześniej babcia w ogóle jej nie wyczuwała, dziwne ....
A Kubuś, mój bratanek ma szkarlatynę
--------------------------------------------------------------------------------------------
Rozmawiałam dzisiaj z Szefową, martwi się o mnie i wcale nie postrzega mojej nieobecności tak, jak ja .... czyli jako czegoś nagannego ...
Czy ja zawsze muszę się tak strasznie martwić???
O, i takie oto mam wiadomości
DOBRANOC!
Mam nadzieję, że jutro mój ogólny stan zdrowia pozwoli mi na poodwiedzanie Waszych wątków, bo bardzo tęsknię!
Kasienko nerwy czlowieka moga wykonczyc.Ja kiedys sie tak przejelam mama, jak poszla do lekarza okulisty(wtedy jeszcze mojego szefa okulisty nie znalam) ,,ze dostalam takiego zalamania nerwowego,a to dzieki lekarzowi ktory nas nie zle nastraszyl.
Po tej wizycie oko mnie zaczelo bolec w tylnej czesci.Codziennie bol nasilal sie i nasilal.Odwiedzilam kilku lekarzy.Poszlam do okulisty,a tu nic,ale ja nie wierzylam ,ze wszystko ok.
Poszlam do polki lekarki, indyjskiego lekarza,zydowskiego i nic.
wmowilam sobie,ze mam raka w oku
Wreszcie ostatni lekarz powiedzial ,ze bedzie trzeba zrobic przeswietlenie glowy czy jak to sie nazywa.Poniewaz Kasia boi sie malych przestrzeni dostala wstrzasu i zaraz sie lepiej poczula ,ze skierowania nie skorzystala
W tym okresie mama dostala ok od okulisty i to spowodowalo,ze juz calkiem wyzdrowialam a bole ktore mi nie dawaly spac w nocy ustapily calkowicie.Od tego czasu wiem ,ze psychika czlowieka moze ,nam platac rozne psikusy.
Kasienko ciesze sie ,ze znalazlas dobrego lekarza i lepiej sie czujesz ,bo my tu wszyscy sie o ciebie martwilismy.Ja wczoraj nie moglam spac i ciagle tylko myslami wracalam do ciebie,czy wszytko jest ok.Ja juz taki czlowiek jestem ,martwie sie wszystkim i o wszystkich, dlatego chyba mam zwierzyniec w domku
Uciekam do dzieci,bo z pracy pisze
Pozdrawiam serdecznie
Kasiu bardzo się martwiłam,ze pierwsze co,to jeszcze z zaspanymi oczami wpadam zobaczyć co u Ciebie!
Całe szczęście w nieszczęściu oczywiscie,że ten żołądek to nic bardziej poważnego...
Kasiu naprawde Skarbie nie zadręczaj się,bo to jest "zabojstwo" dla organizmu!Stres potrafi wiele szkody narobić...
Miłego dnia Ci życzę i buziaczki zostawiam!
Zakładki