-
WITAM!!!
Haj, widze, ze ten czarny humorek jest zarazliwy. Tez od rana chodze jak wsciekla grrr. Miala byc wiosna, juz bylo slicznie i prosze. Wychodze dzis i doslownie topilam sie w sniegu;/ Na dodatek zle sie czuje;/ Dzisiaj nic nie jadlam, nie moge nic przelknac ehh... Chyba cos mi zaszkodzilo. Ale cwiczyc bede i tak, moze to mi troche poprawi nastroj. Wydzielany jest wtedy hormon szczescia podobno, wiec powinno pomoc.
No i obowiazkowo kawa, bo jak nie dostane dziennej dawki kofeiny to bede gryzc:P
A ja kawy pije duzo ojj sporo. Wsumie kiedys zaczelam ja pi,c bo hamuje uczucie glodu..
A jak u was jest z kawka,ipijecie?
Hmm no to jesli do 1 kwietnia zostalo 6 tygodni, to mysle ze z 6 kg uda sie zrzucic. Oczywiscie jesli bede sumienna w dietce i cwiczeniach. A teraz mam tyyyyle motywacji, ze mam nadzieje ze sie uda.
Ok ide pocwiczyc papatki i zdrowki
-
Czesc! Ja po sniadaniu. Mimo ze sniegu nawaliło co nie miara to nie poszłam odnsiezac, bo te "trudne dni", i mama sie nie zgodzila, abym sie nie przemeczała i nie podzwigła. Zreszta wyjatkow ze mnie zsie tak leje ze szkoda gadac.
Przez to jestem oslabiona, nie mam ochoty i siły cwiczyc.
I ujawniaja sie skołonnosci słodyczowe. :P Nad któymi poróbuje zapanowac. No mógłby byc juz wtroek np. albo lepiej środa.
No ale żyjemy w rzeczywistosci, białej (bo na dworze tyle sniegu ze ojejjej) :P
Dzisiaj rano była juz wzmianka o skanro-drukarce dla mnie. No takze juz chyba wprzyszlym tygodniu bede to miała.
jej Kelis nic nie jadłas do tej pory...<szok> nie no ie morze tak byc i jeszcze cwiczyc Ci sie chciało.Nieźle. Podziwiam. Naprawde jestem pod wrażeniem. (jak Wielki brat) :P No widac hu,mor troche mi wraca, mimo ze nie mam z czego sie cieszyc bo czuje sie jeszcze bardziej napompowana i opuchnieta. Brzuch czasem mnie boli ale obylo sie jak na razie bez tabletek.
Buziaczki
pa
-
HAJ!!!
Taa u mnie tez juz o wiele lepiej. Moze dlatego, ze przyzwyczailam sie do sniegu :P:P
Po wczorajszym zlym samopoczuciu i "nicniejedzeniu" dzis znow wracam do dietki. Na sniadanko 2 jajka i razowy z serem. Na obiad kotlety sojowe na bulionie, a na kolacje bedzie jak zwykle twarozek. Moja mamka mnie czestowala plackami ziemniaczanymi, ale wiadomo co zawiera ziemniaczki, make i do tego jest smazone to dla mnie absolutnie powinno byc niezjadalne. Wiec ladnie odmowilam:P
Ojejowa wczoraj cwiczylam, ale tak jak mowisz rzeczywiscie nie bylo latwo. Jakies tam oslabienie mimo wszystko jest odczuwalne na glodzie. Ale to i tak podobno jednodniowa glodowka jest zdrowa i oczyszcza orgaizm. Wczoraj pol h na skakance. A dzis ojoj dzis bedzie chyba rekord w cwiczeniach:P 30 min lazenia po miescie, 50 min aerobiku, potem gralam w ping ponga(nie wiem jak to sie pisze:P). A wieczorekiem poskacze na skakance jeszcze Wiec dzis sporo tluszczyku wytopie mam nadzieje
Ojejowa wcale sie nie dziwie, ze masz te sklonnosci slodyczowe. W czasie "zlych dni" to jest normalne. Ja tez w tym czasie rzucam sie na slodkie jak jakas hiena Ale to minie. I nawet bardzo mozliwe ze pozegnasz sie z waga 57, a przywitasz 56;]
A SunAngel pewnie nadal walczy z wirusami..;/ No coz w takim razie zycze powodzenia, tez kiedys mialam takie problem. Ale na szczescie mam teraz superanckiego antywirusa, ktory wychwytuje wszelkie robale
3Majcie sie papatki i zdrowki
-
Łelkom...
Kelis-u mnie tez dzis placki ziemniaczane I ja juz w drzwiach:"nie mamo,dziekuje" Uchronilam sie
Dzisiejszy dzien tez nie nalezal do najpozytywniejszych.Mam bardzo dołujący podzial godzin na piatek i potwornie sie nemeczylam siedząc na wykladach...ufff...
Ide troche pohulahopowac.
papatkki.
-
Aniołku jestes moja szczęśliwą gwiadą. Dziekuje za to , że jestes . Trzymam za Ciebie mocno kciuki i może wybierz sie na badania kontrolne do lekarza. Przeciez chodzi o to , abys wygladała pieknie
-
Witajcie
dzis juz mi troche lepiej,dowiedzialam sie ze jest soundsystem i ze dzis troszke sie poruszam i potancze do pozytywnych rytmow.I nie ma co-bede sie cudownie bawic,nie ma to tamto Juz wiem co bylo powodem moich dolow..tzn.wiedzialam od poczatku,ale jakos nie podejrzewaam,ze wlasnie TO tak na mnie wplynelo mianowicie tato powiedzial,ze nie pusci mnie "na poniewierke",na włóczenie sie po świecie.bardzo mnie to zmartwilo,on na razie nie zna moich planow wyjazdu z grupa akrobatyczno-żonglerska w trase po Europie,jednak co nie co podejrzewa...Nie ma kasy na studia,nie zaczne ich w najblizszym pazdzierniku,musze przez rok popracowac za granica...No i ja jak to ja pragne po prostu pojechac przed siebie i łapać to co mi los przyniesie,a tato mi mowi,ze on mnie pusci tylko jesli bede miala zalatwiona,pewna prace np.w Londynie.heh....jeszcze jest troche czasu do lipca,ale watpie,ze bede w stanie mu wytlumaczyc dlaczego chce jechac w ciemno...
Sisiu-->jest mi bardzo milo,ze tak piszesz o mnie Ciesze sie ,ze moze choc troszke uda mi sie przyczynic do Twojego sukcesu,ktory jest przeciez nieunikniony!!!!!!!! Wierze w Ciebie
wierze w nas wszystkie...czekam na dzien kiedy wszystkie nasze żółwiki,motylki,gwiazdeczki,biedronki,miśki,kw iatki itd. przesuna sie na mete tickera...
POZDRAWIAM!!!!
-
hejka z rana .
O NIEBO mi lepiej po wczorajszej imprezie.Wszelkie bóle,leki egzystencjalne,wszelki maram i apatia ulecialy razem z pozytywnymi dzwiekami plynacymi ze sprzetu.Ale sie natanczylam uuuuuu.I jeszcze moj kumpel z liceum powiedzial,ze uwielbia ze mna tanczyc ... hiehie...No wiec pobawilam sie,pospalalam kalorii na pewno mnostwo,bo prawie nie odpoczywalam.A dzisiejszy dzien zaczal sie tez pozytywnie .W mojej skrzyneczce mail od Sidneya ,ze jest w Krynicy na nartach i ze ma do mnie niedaleko :P hiehieie Milo mi,ze o mnie pamieta i ze znajduje czas,zeby co nie co skrobnac.Niestety z jego okiem jeszcze nie jest ok :/
Pozdrawiam w niedzielny poranek.Ja nie cierpie niedzieli,ale moze akurat bedzie dzis milo.Przyjezdza ta moja przyajciolka z Londynu!!!!!! Tylko jeszcze nie wiem dokladnie kiedy ,albo dzis albo jutro,Juz sie nie moge doczekac.Na pewno nie bedziemy mogly sie nagadac! ajajaj.
Buziole dla Was.
-
No nareszcie udało mi sie wejsc na ta stronke. jejej no nie mogłam sie zalogowc, potem znow jakis eroro wyskakiwał i chyba tak z godzine probuje sie tu dostac, no ale w koncu sie udało
No i zaliczyłam!!!!!!!!!!!!!!!!!
Moj bilans to: 4,4,4+,5,3+
Ale sie ciesze. A wiec przede mna II semstr!!!!
Teraz byle z dietka wszystko ok.
Juz przeszły mi te napaday słodyczowe. Jutro ide rozgladnac sie za drukarko-skanerem
We wtorek sie zawze no i moja wyrocznia pokaze mi co sie narobiło .
Ale bede dalej cierpliwa, bo nie chce wygladac jak jakis paczek w wiosenna pore tylko szczupła dziewczynka.
Takze pozbierałam sie do kupy i jestem juz inaczej nastawiona
SunAngel no to super na zabawy sobie chodzisz, fajnie. Ekstra że Sidney też szkrabnie Ci nieco. Przyjaciółka jak miło. Fajnie mieć taką osobe z którą mozna o wszystkim porozmawaic ze wszystkiego sie zwierzyc, wzajmenie sie wspierac i byc byc po prostu przyjacielem. Miło usłyszec takie słowo. No to miłych pogaduszek.
Pozdrawiam
pa
Mam nadzije ze to sie wysle i sie zapisze
pa
-
ufffffffffffff,ale kolacja....PADAM....nastepnym razem podziele to na dwa....
Kasza gryczana z warzywkami ,jejku ile tego było....Musze to jakos spalic do nocy,bo zle sie czuje z takim przepelnionym brzuchem
Czekam az Madzia do mnie przyjdzie...nie wiem czy juz przyejchala....moze wpasc w kazdej chwili
Miłego wieczorku
-
CIESZE SIE ŻE U CIEBIE JUŻ JEST TAK POZYTYWNIE MIMO TEGO DOŁKA A CO DO WYJAZDU TO MYSLĘ ŻE TATA SIĘ POPROSTU O CIEBIE MARTWI DJAM U CZAS DO NAMYSŁU I LEPIEJ JAK NAJSZYBCIEJ MU POWIEDZ ŻEBY SIĘ ZACZĄŁ OSWAJAĆ BO PEWNIE I TAK MASZ ZAMIAR NA SWOIM POSTAWIĆ............ POZDRAWIAM DZIĘKI ZA ODWIEDZINY U MNIE
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki