-
Niestety waga sie nie ruszyła,zważę sie w środę,może będzie jakis efekt.....
W ogole mam dzis dziwny dzień,siedziałam od rana w domu i czytałam książkę(musze przyznac,że mnie troche zaskoczyła,sama nie wiem czy pozytywnie)no i jadłam...mam na liczniku już 1500 kcal,nie czuje sie przejedzona,nie czuje wyrzutów sumienia,czuję,ze zjdalam tyle, ile potrzebował mój organizm,nie jestem wreszcie zdekoncentrowana,zmęczona,jednym słowem"przymulona",mam energię i chce mi się zyć zaczęłam sie zastanawiać,czy nie jem za mało kcal,może ten 1000 mi nie wystarcza....podobno przy codziennych ćwiczeniach to za mala dawka...nie wiem co o tym mysleć.....nie wiem czy nie przejść świadomie na 1200 kcal,chudnąć wolniej,ale czuć sie lepiej....a może poprostu sie jeszcze nie przyzwyczailam,napiszcie prosze jak to bylo u was,czy tez czujecie sie zmęczone i przygnebione podczas diety,a moze ja poprostu jem niewłasciwe produkty....nie wiem co zrobić,pomózcie
a może poprostu mam dość i robie sobie takie głupie wymówki....
-
hej hej hej pacorciu
hmmm, no nie wiem jak Ci pomoc
ja podczas diety czuje sie wprost wysmienicie, a 1000 kcal to ilosc jaka w zupelnosci mi wystarcza
mam mnostwo energii i sily i pogody ducha
poprostu dobrze mi
hmm, dlatego niestety Ci nie pomoge, ale moge za to bardzo mocno trzymac kciuki za Ciebie i wpadac na Twoj wateczek, co niniejszym czynie
pozdrawiam serdecznie
Jonka
-
hej pecora;)
mysle że może rzeczywiście jest to wynik diety ale moze tez pogody.
ale nie zaszkodzi Ci na pewno jak przejdziesz na 1200. bedziesz troszke wolniej chudła ale bedziesz sie lepiej czula
pozdrawiam
JA
JOJO
waga około 85 kg.
-
ach, rozumiem pecorciu... hmm...nie wiem co Ci doradzic... przyznam szczerze ze z mojego pierwszego odchudzanka pamietam ze po ok. 2 miesiacach bywalam zmeczona
( glownie wieczorami wiec nie wiem czy dieta czy zyciem ) i apatyczna, to prawda. chociaz bylam przeciez na 850 kcal, ale jadlam jeszcze mniej bo pilam wtedy dosc duzo ( haha bo mi stawiali rozni przemili ludzie , dobrze jest byc szczuplym ) a kazde piwko wliczalam w limit kcal...
mozesz sobie wyobrazic, 2 duze piwa to juz 600, wiec zjadlam 2 jablka i jogurt i tyle... w sumie nawet sie nie dziwie ze mialam jojo... alez ja jestem durna jak teraz na to patrze to nie moge
wiec nie wiem w sumie jak jest na czystym 1000, ale skoro na takim czyms funkcjonowalam, to podejrzewam ze pewnie czulabym sie raczej OK. z drugiej strony powiem Ci ze kiedy sie objadalam to nawet spac chodzilam o 4tej rano bo mialam takiego powera ( ale tez z innych powodow ), wtedy tez wiecej pisalam, rysowalam i takie tam...
no wiec moze faktycznie powinnas troche zwiekszyc dla mnie najlepszy wyjsciem bedzie po prostu sprawdzenie - tydzien-dwa na 1200 + cwiczonka i zobaczysz czy waga Ci spadnie, jesli tak to znaczy ze wszystko w porzadku i mozesz w ten sposob chudnac.. jesli nie, no to kurcze juz od Ciebie zalezy czy probowac dalej 1200 czy wrocic do tysia.
tylko nie staraj sie niczego robic ' na sile ', dobrze pecorciu ? ja probowalam i skonczylo sie to monstrualnym obzeraniem , jojo i gleboka nienawiscia w stosunku do siebie...
jesli czujesz ze nie masz sily i jestes pewna tego na 100% - nie mecz sie. ale jesli masz watpliwosci albo lenia albo kryzys to - kurcze nie poddawaj sie patrz jak wiele juz Ci sie udalo osiagnac, jestes juz prawie u celu... my wszystkie tutaj trzymamy za Ciebie kciuki i jestesmy z Toba
a moze to jesien albo moze brak witamin moze sprobuj jakies witaminki brac na probe albo zrob sobie kawke - dziala
przemysl to dobrze. jesli chcesz walczyc, to calym serduchem Cie wspieram, jesli masz dosyc to uwazam ze nie bezpodstawnie. po prostu nic za wszelka cene.
pozdrawiam Cie kochana
na pewno cos wymyslisz sensownego
-
dziękuję wam bardzo,kochane jesteście,od razu mi sie lżej na serduszku zrobiło,gdy wasze odpowiedzi przeczytałam
może zaczne od tego,ze zawaliłam dzis na całej linii.....zjadłam ponad 2000 kcal,po obiedzie było jeszcze:jabłko,3 wasy solidnie posmarowane maslem i dżemem,pół paczki herbatników holenderskich z czekoladą i 2 słodkie herbaty+słodka kawa i miałam wciąż ochotę na jeszcze,ale już się powstrzymałam,zaczelam sobie tlumaczyc,że tak nie moge itede... zdesperowana postanowiłam zostać w domu i ćwiczyć,ale przyjaciółka mnie wyciągnęła do pubu,na szczęście,dobrze sie bawiłam,troche wymarzłam i brzuszek opadł,nie myslałam o tym co zrobiłam,tylko sie dobrze bawiłam nie tknełam już nic do picia i jedzenia uspokoiłam sie jednym słowem stwierdzam,że faktycznie,nie moge nic robić wbrew sobie,bo potem wychodza takie kwiatki jak dzis.... postanowilam,że będę jadła 1000 kcal,ale jesli mój organizm bedzie domagał sie jeszcze,będe miała gorszy dzień albo coś,to zjem do 1200.I bede nadal ćwiczyć nie chcę sie poddawać,jestem przeciez juz tak blisko! codziennie wieczorem rozplanuję swoj jadłospis,bo takie spontaniczne liczenie na dobre mi nie wychodzi,nie jem regularnie,czasem jem byle co...
jutro w ramach zadośćuczynienia skocze na basen dobrze bedzie przeciez 1 dzien obżarstwa nie zniweluje 10 diety,nie:>
no
dziekuje raz jeszcze,że jesteście ze mną bardzo wiele to dla mnie znaczy
dobranoc
pecora
-
heja
miłej soboty zyczę!!!!
Jonka
-
Dziewczyny trzymam kciuki za Was :P
-
jonka-->dziekuje i nawzajem
nova-->miło,że wpadłaś,ja własnie przed chwilą tez byłam u ciebie,slicznie ci idzie
mam dzis o 20 imprezke domową....ech...kolejne pokusy ale mam zamiar tknąć "tylko" alkohol żadnych paluszków i chipsów,nie mówiąc o ciasteczkach
do jutra kochane
a na basenie nie byłam i nie bede bo mama kasy mi nie dała wrrrr ale postaram sie jutro cos wyżebrać
cmok:*
-
hej pecorciu
dobrze ze sie zastanowilas nad tym wszystkim. faktycznie jestes juz bardzo bardzo bliziutko i szkoda byloby to zmarnowac. mysle ze Twoj plan jest dobry, nie ma sensu sie przeciez katowac. tyle sie gada o tym ze dietka ma byc sposobem na zycie.. jesli tak to najwazniejsze jest chyba zeby dobrze na niej sie czuc.
zastanawiam sie jak sobie dajesz rade na imprezce. trzymaj sie swojego pomyslu alkohol to najfajniejsza rzecz na jaka moznaby przeznaczyc kcale a basenik, nic straconego. trzymam kciuki zeby jutro mama okazala sie bardziej ulegla .
u mnie tak w skrocie - w porzo .
pozdrawiam, milej niedzieli
-
Witaj Pecora!
Znalazłam Twój topik i postanowiłam wpaść na momencik.Mam cos dziś kiepski nastrój i nie chce nudzić jak mi źle , więc już kończę
3maj się cieplutko.Buziaczki
CIRC
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki