-
Asiu ja też tylko na sekundkę
mam w dalszym ciągu mnóstwo pracy
Czekam na info odnośnie dnia spotkania, a miejsce - może na ławkach przy stadionie Śląskim od strony Carrefoura?
Grażyna
-
Asiunia! Dziekuje ci za pamiec! Za te kciuki, ktore tak bardzo mi pomogly i za zrozumienie, bo ostatnio strasznie jeczaca jestem..wiem wiem....
Jejku jak zaczelas mowic o platkach, to tez mi sie zachcialo. takich z miodem i orzechami. dobrze, ze nie posiadam ich w domu.
Asiu, cwicz dzielnie. i trzymaj sie limitu, tak zeby waga byla chociaz stabilna.
Buziaki i wielkie dzieki jeszcze raz
-
19/54 dni
Witajcie Słonka
Dziś też mam strasznie dużo pracy, a do tego od rana okropny ból żołądka.............Nie mogę usiedzieć na krześle, chodzenie też mi nic nie pomaga, a tu roboty na dzisiaj kupa.........Żołądek chyba upomina się o zdrowe jedzenie.......................Naprawdę nie wiem , dlaczego mnie tak boli , już wypiłam miętę i dalej nic..............Wczoraj jadłam płatki kukurydziane i zupę kalafiorową, więc nie wiem skąd ten okropny ból...............A może żołądek tak boli , jak się rozciąga................
To jest chyba kara za moje niezdrowe jedzenie w ostatnim tygodniu.............Jakoś muszę wytrzymac do 16.00 , a potem to już tylko marzę o łóżeczku i o tym , żeby mnie w końcu przestało boleć................
Magdalenko już Ci gratulowałam zdanego egzaminu, ale robię to jeszcze razu mnie . A co do płatków , to lepiej nie idź moim śladem , bo ja dziś chyba cierpię przez to , że zjadłam ich za dużo...............
Grażynko nie wiem , które ławki masz na myśli , bo rzadko bywam koło stadionu. Żebyśmy się nie minęły , to ja proponuję umówić się na przystanku tramwajowym , przy stadionie..............W tym miejscu na pewno się znajdziemy. U mnie też dużo pracy i wciąż mało czasu. Ale w perspektywie weekend , więc buźka się uśmiecha..........
Paulinko wiem , że drożdżówki to bardzo kiepski pomysł, ale co ja na to paradzę , że je tak kocham . Ale nie, nie wszystkie, tylko takie z makiem..............Ale od przyszłego tygodnia obiecuję rzucić drożdżówki na długo , długo...............A co do Szóstki , to dalej będę ją robic , bo dzięki niej , w tym tygodniu, pomimo dużej ilości jedzenia, brzuszek nie wygląda źle.............
Aniula dziękuję za zdjęcia. Piesek jest prześliczny, można się zakochać...................Aniu plan dietkowo-ćwiczeniowy mam już w głowie opracowany , teraz wystarczy go przelać na papier............Tylko dziś przy tym bólu żołądka , to nie myślę , ani o dietce , ani o "szaleństwach".................Aniula trzymaj się dzielnie przez weekend i nie przekraczaj 1600. Buziaczki
Pozdrawiam piątkowo i życzę miłego weekendu
Asia
-
Milego weekendu
Jasne że może być przystanek - wyślę Ci na skrzynkę nr komórkowy
Zapracowana Grażyna
-
Witam !!!
Widze, ze dziewczyny umawiaja sie na spotkanie Cudownie!!! Ja niestety mieszkam w zlej czesci Polski ,a nie spotkalam tu jeszcze osoby mieszkajacej blisko mnie...
Asiu zycze Tobie udanego weekendu!!!
Buziaki :*
-
22/54 dni
Witam Słonka :P :P :P :P
Przepraszam , że Was w piątek nie poodwiedzałam , ale nie miałam takiej możliwości. W piątek tak mnie bolał żołądek , że o 12.00 szef zwolnił mnie i jego syn zawiózł mnie do domu . Tak , jak radziła mi Ania , wzięłam Ranigast i poszłam spać. Pod wieczór trochę mi przeszło, ale cały czas czułam się taka obolała. Wiecie , że zaczynam się poważnie martwić tym żołądkiem , bo jeszcze nigdy mnie tak bardzo nie bolał...............
No ale przez weekend mi przeszło i znów się najadłam słodyczy. Wiecie co...........ja przez ten ostatni tydzień prawie w ogóle nie jadłam pieczywa, zero obiadów , ale za to dużo owoców i słodyczy. Mam ich taki przesyt, że chyba mi starczy na długo , długo................
W każdym razie od dziś biorę się porządnie za siebie. Przez ostatni okres raz tyję a raz chudnę , a do dla organizmu jest najgorsze. Na razie się nie będę ważyć , bo czuję , że mnie sporo przybyło ( mam duży wystający brzuch) , no i jestem przed okresem.
Dziewczyny bardzo Was proszę o wsparcie , bo motywacja jest , ale już nie tak silna , jak na początku odchudzania. I krzyczcie na mnie za każdym razem , jak zacznę grzeszyć..............
A oto mój plan na następne xxx dni ( na razie do osiągnięcia 55 kilo ) :
* nie przekraczać dziennie 1000 kcal ( za każde przekroczone 100 kcal ponad limit – 200 karnych brzuszków)
* dieta będzie się opierała na II fazie SB z przewagą nabiału , owoców i warzyw
* ograniczam słodycze do minimum ( dopuszczalne są tylko te bez cukru )
* jeden dzień w tygodniu będzie wyłącznie nabiałowy , a jeden warzywno-owocowy
* ważyć się będę zawsze we wtorek
* za każdy grzech w postaci ciastka , loda lub innej zakazanej potrawy – 300 karnych brzuszków
* codziennie ćwiczenie Szóstki, a po jej zakończeniu, powtórka całej serii od nowa
* jazda na rowerze min. 3 godziny tygodniowo + dużo spacerów w celu dotlenienia się
* codzienne balsamowanie ciała kremem ujędrniającym i raz w tygodniu pilling kawowy
* codzienna spowiedź z menu poprzedniego dnia
* ważne : zapisywanie każdego kęsa i każdego zjedzonego okruszka ( ostatnio tego nie robiłam i zawsze mi przekraczało 1200 kcal)
Myślę , że plan jest dobry , teraz go trzeba tylko konsekwentnie realizować. Od dziś biorę się do roboty , bo lato w pełni , a ja mam wystający brzuch i czuję się grubo.
Dziewczyny nie muszę się odchudzać , po prostu CHCĘ , i wiem , że mi się uda.
Paulinko zaraz wpadnę do Ciebie , poczytać , jak Ci minął weekend...........Ale znając Twoją konsekwencję i opór na pewno był dietkowy. Zostały Ci tylko 4 dni w szkole i będziesz miała wakacje . Ale Ci zazdroszczę tego wolnego...........
Grażynko jutro Ci napiszę , czy spotkamy się w czwartek czy w piątek. Nie dostałam Twojego numeru na skrzynkę. Zaraz Ci wyślę numer mojej komórki na priwa. Już się nie mogę doczekać naszego spotkania............
Aniu widziałam już Twój plan. Jest bardzo dobry , tylko trzeba go zacząć konsekwentnie realizować.........Aniu bierzemy się obydwie do roboty, bo ostatnio nasza waga idzie w górę zamiast w dół. Najwyższy czas to zmienić. Przecież nie chcemy być grube...................Przynajmniej ja bardzo , bardzo nie chcę...............A nawet ciasto domowej roboty z truskawkami , nie jest warte tego , że potem trzeba było chować fałdki tłuszczu pod bluzami. Aniu a zatem do roboty .........Jeszcze tego lata , musimy być szczupłe i szczęśliwe , że nam się udało.............
Mam dziś naprawdę dużo siły do odchudzania. Chcę , chcę i jeszcze raz chcę być szczupła.
W sobotę byłam na zakupach i kupiłam sobie parę letnich bluzeczek. Niby ładnie na mnie leżą , ale wiem , że może być dużo , dużo lepiej................Dlatego od dziś będę naprawdę konsekwentna , żeby nie tylko te bluzeczki, ale także spódniczka i spodnie( które dopiero sobie kupię ) naprawdę super leżały.............
Życzę Wam miłego i dietkowego poniedziałku
Buziaczki
Asia
-
Hallo
Prawdę mówiąc czekałam na Twój plan - byłam bardzo ciekawa co wymyślisz i powiem Ci,że bardzo mi się podoba Myślę,że przy Twojej konsekwencji wyniki będą rewelacyjne :
Jeszcze myślę nad swoim planem - ogólnie już go przemyśłałam, ale jeszcze dojrzewa
Pozdrawiam
Grażyna
p.s. też nie mogę się doczekać - a telefon wyślę Ci jutro zaraz rano / mam nową komórę ,jeszcze nie mam karty/ mam Twój więc do zobaczenia
-
Asiu planik pierwsza klasa
a teraz tylko musimy go zrealizować
nawet nawet podobne sa te nasze planiki to trzymamy się Skarbie naszych tysiaczków ładnie i ruszamy sie i będzie git........
widziałaś co u mnie waga znów na plus.. szaleńcze ilości słodkiego znów się pojawiły.. ale też mam w sobie uczucie przejedzenia słodkim.. może mi tak na długo zostanie... mogłoby! U mnie naprawdę widać, że przytyłam.. nawet W. zauważył i wczoraj zadał mi pytanie, czy chcę wrócić do wagi sprzed ochudzania.. bardzo mnie zmotywował.. choć na początku się obruszyłam - co mu do tego.. ale on był delikatny i miły.. a ja od razu urażona.. ale nie na długo, bo wiem, ze to w dobrej wierze! zresztą i in dostał brzuszek i też chce go zrzucić troszkę postawił sobie 3-4 kg do utracenia
Asieńko gorąco Cię pozdrawiam i cieszę się, że już z brzuszkiem ok
i mam nadzieję, ze dziś ładnie się uśmiechasz
MIŁEGO DNIA SŁONKO :P :P :P
-
23/54 dni
Witajcie z samego rana
Moje wczorajsze menu :
* 5.30 – jajecznica z 1 jajka na oliwie z pieczarkami i cebulą - 199 kcal
* 10.00 – serek wiejski light – 122 kcal
* 12.30 – jabłko, pomidor – 109 kcal
* 14.30 – serek wiejski light – 122 kcal
* 17.30 – ser biały chudy 200g z kefirem i truskawkami – 346 kcal
* 18.00 – ziemniak, 2 ogórki konserwowe – 70 kcal
* w ciągu dnia – 3 cukierki bez cukru – 22 kcal
* Suma – 990 kcal :P :P :P
Ruch :
* 21 dzień Szóstki ( 20 minut )
* godzina aerobiku
Jestem bardzo zadowolona z wczorajszego dnia.Nie przekroczyłam tysiączka i nie czułam się głodna. Ostatni posiłek był o 18.00 , więc wszystko jest w normie. Wczoraj nawet nie spojrzałam na słodkie, chociaż wiem , że ciasto od mamy było jeszcze w piecu. Zresztą wieczorami postanowiłam omijać kuchnię szerokim łukiem , bo jak tam wchodzę , to zawsze coś mnie kusi. Bedę sobie brać szklankę wody do pokoju i nią zaspokajać zachcianki...............
Miałam się dziś nie ważyć , ale nie wytrzymałam .............Ważę 59,2 , czyli tyle, ile trzy tygodnie temu. Może nie jest tak tragicznie, ale jednak w ciągu niecałych dwóch tygodni przybyło mi prawie kilogram. Bardzo chciałbym znów zobaczyć z przodu 57, więc będę walczyć z całych sił....................
Mam jeszczę jedną refleksję po tym obfitym tygodniu.............Przytyłam prawie kilogram , ale jestem pewna , że jakbym w tym czasie nie ćwiczyła Szóstki i nie chodziła na aerobik, to przybyło by mnie o wiele więcej. Coraz bardziej uświadamiam sobie , jakie ćwiczenia i ruch mają znaczenie w odchudzaniu. Dlatego będę ćwiczyć i jeździć na rowerze, jak najwięcej ..........................Dziewczyny ćwiczcie , bo naprawdę warto............
Aniu ciekawa jestem , jak Ci minął wczorajszy dzień..........Mam nadzieję , że byłaś dzielna. U mnie raczej nie widać , że przytyłam ( chyba , że ja tego nie widzę ), no ale brzuch znów pozostawia wiele do życzenia. Zaplanowałam sobie , że jak schudnę ze 2 kilo, to kupię sobie białe spodnie. Marzą mi się takie już od dawna , a zawsze miałam za dużą pupę , żeby w białych paradować. Teraz postawiłam sobie za cel , schudnać i wymodelować ciałko , tak , żeby białe spodnie ładnie leżały..............Mój K. też ostatnio dziwnie na mnie patrzył , jak bo diecie SB , zaczęłam jeść tyle słodyczy.........Wprawdzie nic nie komentował ( to ja ciągle marudziłam , że znów mi brzuch urósł), ale pomyślał sobie swoje. Najpierw na SB nie skusiłam się na słodycze nawet na imprezach , a teraz w domu się objadałam słodkim. Ale koniec tego dobrego. Trzeba cały czas dążyć do lepszego ja ..................
Grażynko czekam na numer Twojej komórki. Jeżeli Tobie pasuje tylko w piątek , to się umawiamy na piątek. Może być godzina 18.30 ? Ja wracam około 17.00 z pracy , więc chyba wcześniej się nie wyrobię.
Dziewczyny dziś planuję na obiad kalafior. Ale nie mogę się połapać w tych kaloriach.......Surowy ma około 20 , a z wody aż 80???????To jest prawie niemożliwe..............Może te 80 to jet kalafior z wody z bułką i masłem.............
Dziewczyny życzę pogodnego dnia
Buziaczki
Asia
-
Cześć Asiu
Myślę,że to błąd sklonowany po tablicach z tymi kaloriami gotowanego kalafiora
ale sprawdź tu [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] - jest ok - gotowany 28kcal w 100gr, surowy - 34kcal
Też mam dzisiaj kalafiorka na obiad,ale w postaci surówki - głąb+ nieforemne kawałki mielę w termomixie, dodaję trochę soli i duuuuuużo koperku, troszkę majonezu i jogurtu naturalnego - PYCHA! Polecam!
Piątek oczywiście ok. myślę że nawet 19ta będzie ok,żebyś nie musiała się bardzo śpieszyć - z rowerkiem czy idziemy pogadać? Telefon wysyłam Ci na priwa
Całuski
Grażyna
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki