-
Asienko!
Gratuluje super planu dietkowego i wczorajszego dnia! Naprawde super.
Wiesz ten kilogram, to moze dlatego, ze jak mowisz jestes przed okresem. Moze to wcale nie tluszcz.
U mnie teraz tez waga w miejscu stoi od kilku dni, bo tez mi sie okres zbliza. (cholera pewnie w dzien egzamiowo dostane )
A u cwiczonkami to masz racje! Juz nie moge sie doczekac, kiedy bede miala na nie czas!
Pozdrawiam cie mocno i slonecznie (u nam dzis 32 stopnie!)
-
Magdalenko być może ten kilgram to z powodu okresu , ale nie chcę się łudzić i wolę myśleć , że to tłuszcz. Zresztą solidnie sobie zapracowałam na ten kilogram słodyczami i płatkami, więc nie mam co narzekać. Ale od wczoraj jestem już dzielna i wyobrażam sobie , jak to będzie fajnie , jak będę ważyć wyczekiwane 55 kilo.
Grażynko możemy spokojnie umówić się już na 18.30. Bez problemu się wyrobię . Ja jednak proponuję rowerki , bo w zeszłym tygodniu nie miałam czasu i chcę to trochę nadrobić. A pogadać na pewno też zdążymy. Grażynko a po czym ja Cię poznam???? Napisz chociaż w przybliżeniu , jak wyglądasz.............Ty moje zdjęcie widziałaś..........
Grażynko obliczyłam sobie dziennie zapotrzebowanie , według wzoru u Ani i wychodzi mi , że powinnam zjadać ok 1650 kcal ( wzięłam mało aktywny tryb zycia). Więc wynika z tego , że jak ograniczę kalorie do 1000 , to 1 kilogram zrzucę w ciągu 2 tygodni. Trochę to długo , więc wniosek jest dla mnie taki, żeby się jak najwięcej ruszać , bo tylko dzięki temu , waga może szybciej iść w dół............
Pozdrawiam
Buziaczki
-
Hej Asieńko
no widzę limicik super zachowany wow!
u mnie jak wiesz też było w miarę, choć nie wzorowo.. co i tak daje mi powody do zadowolenia a co!
choć dziś już mam pierwsze "kuszenie".. idę do koleżanki, której mama jest kierownikiem cukierni.. oj będzie ciężko, bo zawsze stawia mnóstwo pyszności do kawy (mojej ulubionej nescafe, która ma ponad 80 kcal...) oj to będzie wyzwanie.. no nic.. ufam, że uda mi się panować nad tym
Asiu rozumiem zdziwienie K. że jesz słodkie.. mój W. też wtedy przygląda mi się ciekawie.. choć ja zauważyłam, ze staram się nie jeść słodkiego przy nim, bo mi głupio tzn. nie ukrywam się z tym.. ale jednak głupio mi przy kims.. bo tu niby jestem na diecie.. a tu......
Asiu a białe spodnie to super sprawa... mi tez się podobają.. ale na kimś bo siebie to nie wyobrażam w takich portkach choć moze kiedyś.. może..
Asieńko gorąco CIę pozdrawiam
podziwiam, jak szybko potrafisz się zmobilizować i stanąć znów wzorowo na diecie
super
MIŁEGO DNIA
aha.. ja tez prosiłam W. o kupienie kalafiorka na obiad hihi
-
Witaj Asiu !!!
Widze, ze plan doskonale zostal wcielony w praktyce! Swietnie! Ja tez jestem zdania, ze dieta nie zalatwia calej sprawy... Czlowiek musi chociaz w pewnym stopniu cwiczyc... To bardzo duzo daje i po pewnym czasie staje sie przyjemnoscia
Ja tez ostatnio mialam dylemat z tym gotowanym kalafiorkiem HiHi U mnie na wateczku sie nad tym zastanawialam... Wedlug mnie rowniez to bylo nie mozliwe Ktos musial sie pomyslic, bo przeciez kalorie z niczego sie nie biora A do wody nie dodaje nic!
Mam nadzieje, ze kazdy dzien bedzie dla Ciebie coraz lepszy! O ile to mozliwe, bo juz jest cudownie!
Zycze zatem powodzenia!
Buziak :*:*
-
Asiu wysłałam Ci zdjęcie na Interię, trochę stare, ale nowe jakoś mają pecha - są u kolejnej koleżanki,która mam mi je przesłać na skrzynkę Nr na komórkę wysłałam SMSem - będę z psem, więc na pewno mnie poznasz
Już sie nie moge sie doczekać
Udanego dzionka
Grażyna
p.s.
@ na interią poszedł z pracy - mozesz pisać na ten adres również-)))
-
Witaj Asienko !!!
Wpadam z rannymi pozdrowieniami! Mam nadzieje, ze dzisiejszy dzien bedzie rowniez udany, jak wczorajszy!
Pozdrawiam i sciskam :*:*
-
Witam Asiu
Ta Paulina to spać nie może - zawsze przede mną Żartuję
Asiu to wyliczenie kalorii na masę ciała wyjaśnia również dlaczego wraz ze spadkiem masy coraz wolniej chudniemy wnioski też prawidłowe - stały deficyt+ruch, a raczej coraz więcej ruchu
Pozdrawiam środowo
Grażyna
-
24/54 dni
Witajcie Słonka
Wczorajszy dzień przebiegł dietkowo , tak jak planowałam. 1000 kalorii nie zostało przekroczone, z czego jestem bardzo dumna.............. Trochę mnie wieczorem ssało z głodu , ale zapchałam się musli i herbatką malinową.........
Wczoraj dostaliśmy oficjalne zaproszenie na wesele.............Termin - 23 lipca , więc został mi równy miesiąc , żeby jeszcze popracować na figurą. Nie wiem , ile mi się uda zrzucić do tego czasu , ale będę się cieszyć z każdego 10 dkg............
Dziś mam dzień nabiałowy i już się zaopatrzyłam w jogurty i serki.Jedynym zaplanowanym grzeszkiem , będzie dziś wieczorem małe piwo, bo idziemy po aerobiku z koleżankami na zakończenie sezonu. Wliczę je oczywiście w limit kalorii....................Zresztą na razie nie mogę przekraczac pod żadnym pozorem 1000 kalorii , bo nie mam czasu robić dodatkowych brzuszków. ............
Wczorajsze menu :
5.30 - jogurt naturalny z kakao i słodzikiem - 160 kcal
10.00 - serek wiejski light - 120 kcal
12.30 - jabłko - 150 kcal ( było bardzo duże )
14.00 - jogurt jogobella light - 90 kcal
17.30 - kalafior, truskawki z kefirem - 270 kcal
19.00 - ogórek kiszony, pół plasterka szynki, musli - 182 kcal
* w ciągu dnia - 3 cukierki bez cukru - 22 kcal
Suma : 994 kcal
Ruch : 22 dzień Szóstki
Wiecie , trochę mam problem z liczeniem kalorii. Kiedyś , jak byłam na 1000 , to liczyłam je tylko na dietce.pl. Teraz liczę i na dietce i w programie Dietetyk od Uli i wartości bardzo dużo się różnią. Np. w poniedziałek na dietce wyszło mi 990kcal, a w dietetyku ok 890, czyli 100 różnicy. Dziewczyny , którym programem do liczenia kalorii Wy się posługujecie ?????No i nie chciałabym , żeby wyszło , że jem poniżej 1000 , bo metabolizm mam i tak już spowolniony..............
Paulinko zaliczyłam drugi udany dzień , z czego się bardzo cieszę.A co do kalafiora , to zjadłam go wczoraj sporo..........Zdrowy , małokaloryczny , więc nie ma obawy............Ja cały czas próbuję się nastawić psychicznie na dłuuuugie odchudzanie.......Mam nadzieję , że tym razem uda mi się wytrwać bez grzeszków jak najdłużej........
Grażynko dziękuje za zdjęcia. Na pewno Cię rozpoznam......................Już się nie mogę doczekać piątkowego spotkania. Zapowiadają przepiękną pogodę , więc wszystko powino się udać................
Życzę wszystkim miłego dnia.
Buziaczki :P :P :P :P :P :P :P :P
Asia
-
Asiu super jejku idzie Ci ekstra
ja też liczę na stronie dietki kalorie, mam tego Dietetyka, ale jakoś nie korzystam.. ale dziwią mnie aż takie różnice.. hmm...
Asiu ja dałam wczoraj ciała na wieczór.. niestety nie wytrzymałam.. byłam dzielna ok. 2 godzin.. a potem rzuciłam sie na stoliczek ze słodkim u koleżanki.. może to był wynik bardzo smutnej rozmowy (bo zamiast miłych ploteczek niestety było to smutne spotkanie... tak wyszło...), wiem, ze to bardzo złe, co zrobiłam i nie powinnam, ale stało się, trudno.. dziś mam juz żelazny plan i mam nadzieje, ze się go będę trzymała ładnie i dzielnie! oby!
Jak Ty to robisz..... że tak szybko i ładnie umiesz się zmobilizować.. ja tak nie potrafię.. ale próbuję............... no i dziś choćby sie paliło i waliło zaczynam ćwiczyć.. wczoraj jak siedziałam u koleżanki tak baaaaaaaaaaardzo mocno mi ciążył mój brzuchol.. znów czułam się taka wielka......
Asieńko ale jak widzę, ze u Ciebie tak dobrze, to i mi buziola się uśmiecha super tak się cieszę i oby tak dalej Słonko
a na weselu będziesz na pewno wyglądała suuuuuuuuper i może będziesz miała nowe swoje foteczki? ja już zamawiam
miłego dnia zyczę
-
Witam ponownie
Kurcze ssie mnie dziś od rana niemiłosiernie w żółądku. Mam dzień nabiałowy i zjadłam już jeden serek, jeden jogurt i dalej jestem głodna. Mam jaszcze jeden jogurt w pracy , ale chcę go zostawić na koniec pracy...................Kurcze jak to jest............dwa ostatnie dni przeżyłam w większości na nabiale i nie byłam głodna. A dziś jak na złość, zjadłabym coś konkretnego ( czyt. bułkę razową lub owoce). Ten mój organizm chyba jest taki przewrotny , że zawsze chce , tego czego nie można.........................
Ale będę konsekwentna - miał być dziś dzien nabiałowy - to będzie................Choćbym cały dzien miała chodzić głodna............A z drugiej strony , to uczucie głodu jest całkiem przyjemne, bo wtedy wiem ( przynajmniej mam nadzieję ) , że chudnę...........
Aniu pytasz, jak ja to robię , że tak szybko się biorę do kupy............? Poprostu jestem zawzięta , a dodatkowo mobilizujeą mnie te szczupłe dziewczyny na ulicy, które nie muszą się zastanawić , czy wystają im jakieś fałdy tłuszczu , czy nie.............Ja też tak chcę , a konsekwentna dietka i max. ruchu jest jedyną drogą do tego.................
Aniu , a co do Twoich wczorajszych ciastek, cóż Ci mogę radzić.............Ja robię tak ,szczególnie na początku dietki, że jak nie czuję się wystarczającą silna i zmotywowana , to poprostu nie umawiam się na żadne spotkanie, gdzie może być dobre jedzenie.......Byc może to nie jest dobre wyjście - rezygnacja - ze spotkań towarzyskich , ale wolę to , niż kolejne zawalenie dietki i wyrzuty sumienia..............
Aniu mam nadzieję , że wystający brzuszek zmobilizuje Cię do ćwiczeń. Powiem Ci w sekrecie , że ja już dziś mam mniejszy brzuch i naprawdę super się z tym czuje.........
Pozdrawiam
Asia :P :P :P :P :P :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki