Wątek: Uczę się zdrowo i normalnie jeść

Witaj Asiu

Ja oczywiscie szybciorem wbijam na forum

Kochana najwazniejsze ze waga nie idzie w góre, a Ty nie chodzisz głodna i w miare mozliwosci jsz wszystko co lubisz.
Moze to własnie odpowiedni dla Ciebie sposób odzywiania? Wszystko ale mniej.
A kilogramy na pewno jeszcze spadną zwłaszcza, ze ruszankowo jest swietnie ( szczególnie ta 6 )

Asiu , zielona herbate z opuncja figowa kupuje na wage, ale moje kolezanki wola ekspresowe i jest taka dostepna we wszystkich wiekszych marketach - mysle ze ni bedziesz miała problemu ze znalezieniem

Całuje mocno i sciskam

Asiu, a ja sie zastanawiam, czemu ty tak duzo pracujesz?? czy ty robisz na dwa etaty czy cio?? a moze cos przegapilam??? w kazdym badz razie wydaje mi sie, ze strasznie zapracowana jestes....a moze lepiej troszke wyhamowac..no chyba, ze to sytuacja przejsciowa..
Buziaki Asiu!

Witaj Asiu

Wpadam z porannymi pozdrowionkami
Wczoraj miałam zapracowany dzień, dziś też.. ale jakoś postaram się pobuszowac po forum..
wczoraj tez zaliczyłam jedzonko nieplażowe o 22.30 ale na szczęście dziś waga nie zastrajkowała.. muszę oduczyć się prawie codziennego ważenia
Dobrze, że Twoja waga jest u Mamy hehe.. moze ja moją tez tam przeniosę ale chyba nie.. ostatnio kto do nas nie przyjdzie, ten się waży

Asiulka życzę Ci bardzo miłego dnia bardzo mocno CIę pozdrawaim

ps. święta prawda, że

Zamieszczone przez asia0606

jakby nie było weekendów, to waga by o wiele szybciej leciała.

ale przecież weekendy to najprzyjemniejsze dni tygodnia to jednak warto "pocierpieć" wolniej spadającymi kiloskami..

ps2. obiecaj, ze jak będe kiedyś w Chorzowie, to zabierzesz mnie do zoo i do parku oczywiście buziaczki

No to Asiu żeby Ci nie było przykro do pelikana dodamy ślicznego misia.

Na spotkaniu z dziewczynami ustaliłyśmy, że jak waga nie idzie do góry to duży sukces. Troszkę miałam wyrzutów sumienia, że siedzę na forum a tak długo nie chudną, ale Ula powiedziała mi bardzo mądrą rzecz, że gdybym nie była na forum to ważyłabym już pewnie 90kg i ma świętą rację. Dokładnie takby było.

Asiu baw się dobrze z gośćmi i ciesz się tymi chwilami, a dietkowo bardzo rozsądnie się trzymasz.

Buziaczki
Kaszania

Asieńko kochana jeszcze nie nadrobiłam wateczka ale wpadam do Ciebie żeby się przywitac i życzyć superowego dnia.

Asieńko nie doczytałam więc nie wiem jak ci idzie na SB?Dzielnie się trzymasz?Mam nadzieję że nie masz kryzysów i kryzysków i że dązysz do celu.
Dużo ćwiczysz??Ja cię za te ćwiczonka bardzo podziwiam , zawsze byłas moim wzorem jesli chodzi o ćwiczonka

Asieńko ja pewnie dopiero w wekkend będe miała czas żeby przysiąść na forum więc wtedy poczytam twój wąteczek. Wszystko od dechy do dechy bo muszę przecież wiedzieć jak ci się dietkowało jak mnie nie było Choć i tak wiem że byłaś the best

Asiulka duża buźka.

Środowe buziaczki


Widzę,że nawał pracy trwa
pozdrawiam
***
Grażyna

Witajcie Słonka

Wpadam ekspresowo , bo szef już wrócił z delegacji , więc czasu niewiele.
Popołudnie spędziłam wczoraj nad papierami. Wieczorem byłam tak zmęczona, że nie miała już siły ćwiczyć. Zrobiłam tylko szybko 2 dzień Szóstki i poszłam spać.
Dziś dostałam sygnał od koleżanki, ze przyjechał kumpel z Anglii i jest spotkanie dziś w Gliwicach. Ale dla mnie po pracy wyjazd do Gliwic to całą wyprawa, więc muszę sobie odpuścić. Chociaż coraz częściej jest tak , że rezygnuję ze spotkań ze znajomymi, bo poprostu brak mi czasu. Kurde chyba muszę to zmienić...............

A dziś wieczorem będę oglądać mecz Polska -Anglia. Może nie jestem zagożałym kibicem , ale takie wydarzenie trzeba zobaczyć.

Grażynko rowerka jeszcze nie odstawiłam , ale jest tak szybko ciemno , że po pracy nie opłaca mi się już iść na rower. A w weekendy - wiadomo - zawsze coś wypadnie. Ale jak pogoda będzie nadal taka ładna , to na pewno jeszcze wykroję trochę czasu na wycieczkę rowerową.

Najmaluszku ja nie jestem już na SB , bo w 8 dniu miałam okropny kryzys i dół i zrezygnowałam. Teraz ogólnie nie jestem na żadnej diecie , tylko staram się jeść zdrowo i dużo ćwiczyć. A ścisła dieta na razie musi poczekać , bo nie mam wystarczającej motywacji.

Kaszaniu ja, gdyby nie to forum , ważyłabym już około 70-tki. Tylko dzięki dziewczynom z forum nauczyłam się regularnie ( czytaj codziennie) ćwiczyć i nawet to polubiłam. A kiedyś nie mogłam się zabrać do prostych brzuszków.............. No i ta myśl, że musisz napisać , co waga pokazuje , jest bardzo mobiluzująca i powstrzymująca mnie w wielu przypadkach przed obżarstewm.

Aniu obiecuję , że jak będziesz w Chorzowie ( no to kiedy się wybierasz?) to zabiorę Cię do ZOO, do Wesołego Miasteczka, do parku na rowerkach z Grażynką, do Planetarium i gdzie jeszcze będzeisz chciała. Pakuj się i przyjeżdżaj , jak najszybciej.
Cieszę się , że waga jest u mamy, bo nie mam możliwości wchodzić na nią codziennie. A tak to bym się pewnie ważyła parę razy na dzień.
Aniu cały czas pamiętam o zdjęciu w długich włosach. Jak tylko uparam się z popołudniową pracą i terminami , to siadam do skanera i skanuję.

Madziu normalnie pracuję na cały etat , czyli 8 godzin dziennie, a popołudniu mam takie pół etatu , czyli 2, 3 wieczory w tygodniu. Popołudniami jestem księgowa. Wykonywałm tą pracę , jak byłam jeszcze na studiach. Wtedy to była przyjemność, zastrzyk kasy , no i czasu było o wiele więcej. No i jakoś tak zostało. Nie chcę z tego rezygnować , ale przez tą pracę mam 3 dni w tygodniu zajęte od rana do wieczora. A do tego 2 razy na aerobik wieczorem , więc wolny zostaje tylko weekend, ale też nie zawsze.

Gotko koiecznie muszę poszukać tej herbatki , bo już różne wypróbowałam ,ale z opuncją figową jeszcze nie. Ja też się cieszę , że waga nie idzie w górę , ale byłoby jeszcze lepiej , jakby lekko poszła w dół.

Efciu wczoraj się nie popisałam , bo nawet nie chciało mi się zrobić brzuszków. Ale dziś się poprawię i za wczorajsze obijanie się , zrobię 320 brzuszków i ćwiczenia na nogi.

Pozdrawiam słonecznie i jesiennie
Buziaczki :P :P
Asia

[/b]Asiulka gorące pozdrowionka.

Jak na Sb?Nawet nie mam czasu żeby cię powspiera ć ale obiecuję poprawę.

Bardzo mi smutno że nie mogę posiedzieć na forum ale w tym tygodniu mam urwanie kapelusza.

Całuski.

Dzisiaj tylko expresowo pozostawiam slad,ze czytałam
A tak sie dzisiaj czuję


Pozdrawiam
***
Grażyna

Witajcie Słoneczka

No to mamy już czwartek , czyli o krok od weekendu. Wczoarjsze popołudnie spędziłam na oglądaniu telewizji . Najpierw jakiś film rozrywkowy , a potem mecz. Gry naszych zawodników nie będę komentować , sądze tylko , że lepiej było położyć się spać , niż oglądać te wypociny.
W sobotę znów idziemy na imprezę - urodziny mojej drugiej przyjaciółki, a w przyszły piątek na urodziny do chrześniaczki. I znów będą same dobre i kuszące rzeczy..........
Co do jedzenia staram się jeść racjonalnie i w małych ilościach. Trochę tylko folguję sobie ze słodyczami , bo zawsze popołudniu biorę sobie coś małego do kawy.
Aha i codziennie podjadam trochę orzechów włoskich , bo Rodzinka mi przywiozła takie świeżutkie , prosto z drzewa. Przypominają lata beztroskiej młodości................

Wczorajsze ćwiczenia :
* 3 dzień Szóstki
* 320 brzuszków
* 200 wymachów nogami ( po 100 na każdą)

Ogólnie czuję się dobrze, ale chodzę trochę senna. Rano bardzo trudno zwlec mi się z łóżka. Ale w sobotę i niedzielę się wyśpię....................

Grażynko widzę , że my wszystkie zapracowane i zalatane. Ostatnio to forum robi się coraz bardziej puste, bo nikt nie ma czasu , żeby na dłuzej tu zagościć.

Najmaluszku , jak poczytasz w weekend , to się dowiesz , że już dawno nie jestem na SB. U mnie też nawał pracy i nie wiem do czego ręcę włożyć.

Słoneczka , jak zdąże , to na pewno Was poodwiedzam. Jestem bardzo ciekawa , co u Was słychać. Teraz wracam do papierów.

Buziole
:P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
Asia