Strona 171 z 605 PierwszyPierwszy ... 71 121 161 169 170 171 172 173 181 221 271 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,701 do 1,710 z 6043

Wątek: Uczę się zdrowo i normalnie jeść

  1. #1701
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie

    Hej Asienko!
    Widze, ze obie jestesmy nadal w nastawieniu anty-dietkowym. Mi przez weekend nie chcialo sie liczyc ani kcal ani puntkow..jadalam lody..jadlam tez duzo innych rzeczy, ale w malych ilosciach i nie chcialo mi sie spisywac listy wszystkich moich kesow..czasem mam tego dosyc..
    A ty przynajmniej szostke cwiczysz...zawsze taka dzielna z ta szostka jestes...ale twoj brzusio ci sie odwdzieczy napewno...
    Buziaki sle...poniedzialkowe niestety...ale za 4,5 dnia weekend)



  2. #1702
    EfCiAsChUdNiEsKuTeCzNiE jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Asiu skarbie przesyłam moc pozytywnej energi na nadchdozący tydzień
    a ta moc jest duża bo dzis jestem radosna ( mam swoje powody )

  3. #1703
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie


    Witaj Asiuńka!

    Asieńko jak dziś samopoczucie?
    Za oknem dość szaro ale mam nadzieje ze humorek dopisuje.

    Asia dziś pewnie ważonko Wierzę że będzie ładnie.

    Pozdrawiam serdecznie.

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  4. #1704
    asia0606 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie

    Oj nie jest mi dziś do śmiechu. Waga rano pokazała 63,20 kilo. Czy ona oszalała ? Przecież cały poprzedni tydzień w miarę się pilnowałam ( no oprócz sobotnich urodzin i niedzielnego ciasta , ale czy po tym można prztyć 1,2 kilo..................? ) I codziennie ćwiczyłam. Już nie chcę mi się patrzeć na tą wagę , bo ona raz w miesiącu robi mi takiego psikusa. Trudne dni dopiero w przyszłym tygodniu, więc tym też nie da się tego skoku tłumaczyć. A najgorsze jest to ,że wcale nie czuję , żebym przytyła, chyba , że mięśnie tyle ważą........................Ale jak ja mam w nagrodę za codzienne ćwiczenia, więcej ważyć , to dziękuję......................
    Jestem zła jak osa............A do tego od wczoraj jakaś choroba mnie bierze. Wczoraj miałam gorączkę , czułam się słabo, bolały mnie mięśnie , ale przemogłam się i ćwiczyłam Szóstkę ( ukłon w stronę Anikas) a potem poleciałam na aerobik. Było mi trochę słabo , ale czego się nie robi dla figury...............A tu dziś taka nagroda od wagi..........
    No nic , dalej planuję być na 1300 kcal, codziennie ćwiczyć , no i zobaczymy , co pokaże wredna waga za tydzień.
    Tickera nie zmieniam , bo to by mnie całkiem dobiło.

    A dziś pomimo złego samopoczucia ( katar, ból mięśni) idę do fryzjera, bo już się wcześniej umówiłam.


    Wczoraj było :
    * zjedzone - 1320 kcal
    * 8 dzień Szóstki
    * godzina aerobiku


    Najmaluszku ważynko bardzo mnie rozczarowało i miałam ochotę rozwalić tą wagę o ścianę. Ale nie zrobiłam tego..................No cóż trzeba kontunuować zdrowe żywienie i regularne ćwiczenia i wtedy waga może się zlituje. Pocieszam się myślą , że może weekendowe ciastka zalegają mi jeszcze w żołądku.

    Efciu bardzo się cieszę , że wszystko się ułożyło po Twojej myśli. Dziękuję za pozytywną energię. Jest mi ona teraz strasznie potrzebna.

    Magdalenko mój brzuszek już jest w lepszej formie , ale waga niestety strajkuje. Bardzo się na nią obraziłam i utwierdziłam się w przekonaniu , że takie osoby jak my , tyją bardzo , bardzo szybko , nawet od małych kęsów. Już nie będę nawet opisywać , jaka to niesprawiedliwość. Chyba się z tym pogodzę i dalej postaram się dietkować na 1300 (chociaż szczerze mówiąc wszystkie siły i chęci wczorajsze mi odeszły).

    Aniu wiem , że czeka Cię przeprawa słodyczowa dzisiaj. Musisz być dzielna i nie dać się kuszącym słodyczom. Mnie czeka przeprawa urodzinowa w piątek , ale postaram się być dzielna. Moja waga tak fiksuje, że pewnie niedługo pokaże 64 , a tego bym chyba nie zniosła. Tak sobie marzyłam , że do końca roku powoli osiągnę 55 , a tu na razie oddalam się od tego celu. Ale wszystko jest jeszcze do zrobienia. Kalorie będę dzielnie liczyć i mam nadzieję , że siły szybko mnie nie opuszczą.

    Skarbusie wracam do pracy , chociaż bardzo mi się nie chce.
    Mam jeszcze pytanie. Czy któraś z Was szczepiła się na grypę. Ja w tym roku , pierwszy raz, no i już mnie łapie jakaś choroba . Czy to jest normalne ?

    Przesyłam buziaczki
    Asia

  5. #1705
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie

    Asiu, czy ja ci juz mowilam, ze wagi to klamczuchy i oszustki i nie wolno im wierzyc, bo doprowadza czlowieka do stanow depresyjnych??? Tak wlasnie jest! wiec nie sluchaj, co ci mowi ta wariatka, jak czujesz sie dobrze, to jest dobrze! moze to wlasnie miesnie! przeciez ty nieomalze codziennie cwiczysz!
    A ja sie wlasnie robie baaaardzo glodna..wiec chyba mykam na przerwe...

  6. #1706
    EfCiAsChUdNiEsKuTeCzNiE jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez asia0606
    Ale jak ja mam w nagrodę za codzienne ćwiczenia, więcej ważyć , to dziękuję......................
    ale ja Cię rozumiem...mam to samo....mój centymert nadal jest bezlitosny i wskazuje to samo co prawie przed meisiacem
    ale nie mam wyjscia musze cwiczyć bo gdyby nie cwiczenia to wskazywałby wiecej

    ale i tak przesyłam Ci dużo OPTYMIZMU
    musimy sie jakos tryzmac

  7. #1707
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie

    Asiulka bardzo mi przykro że tak się rozczarowałaś.
    Nie smuć się proszę bo wiesz dobrze że waga to stara wredna złośnica Ja myślę że nie powinnaś się przejmować bo napewno można jakoś wytłumaczyć to że waga wzosła.
    Po pierrwsze rzeczywiście to mogą być mieśnie bo Ty Asieńko dużo ćwiczysz i masz z czego mieć już mięśnie.
    Po drugie może to te sobotnie ciacha. Ale jak minie kilka dni to juz nie będzie po nich śladu.
    Po trzecie może okres już daje o sobie znać.

    Asiulka nic się nie martw tylko dalej, powoli, powolutku dąż do celu.
    Wiem że trochę się odniechciewa gdy waga płata takie figle ale nie masz wyjścia , musisz być dzielna. Bo inaczej wiesz dobrze co będzie jak przestaniesz się pilnować.Nic dobrego z tego nie wyniknie. Będzie jeszcze większy dół i deprecha.

    A co do szczepionki to kilka lat temu też się zaszczepiłam razem z mama i tak się po tej szczepionce pochorowałyśmy że od tego czasu się nie szczepimy

    Całuski.

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  8. #1708
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Hej Asiu

    ciekawe jak się czujesz Słonko, wiesz wczoraj pytałam koleżanki, to ponoc dosyć często się zdarza, ze się choruje po pierwszym zaszczepieniu. Ale ufam, ze czujesz się już lepiej... za to ja... GORZEJ.. po basenie chyba wczorajszym, główkę dobrze wysuszyłam, ale jednak gardło dziś boli no nic, znów będę sie ratować ferwexem

    Asiu życzę Ci miłego dnia
    Słoneczko gorąco Cię pozdrawiam i ślę tysiąc buziaczków i uśmiechów i mam ogromniastą nadzieję, ze dziś się uśmeichasz, o pomiarkach wagowych zapominasz - szczególnie, ze

    A najgorsze jest to, że wcale nie czuję , żebym przytyła
    to chyba rzeczywiście te mięśnie!! NIE MA INNEJ OPCJI

    buziaczki



  9. #1709
    asia0606 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie Słoneczka

    Dziś samopoczucie dalej nienajlepsze. Bolą mnie mięśnie, z nosa kapie, ogólnie jestem strasznie osłabiona. I do tego wczoraj z trasy wrócił K. też chory. A wiecie , jak zachowuje się facet , jak coś mu dolega.............................
    Na urodziny w piątek nie idę , bo chrześnica zachorowała na ospę. Urodziny przeniesione na następny tydzień , więc ten tydzień i weekend powinien być obyć się bez większych wpadek.
    Wczoraj chociaż bardzo , bardzo mi się nie chciało , to zrobiłam Szóstkę, ale brzuszków już nie dałam rady , bo przy temperaturze , bardzo źle się ćwiczy.
    Leczę się ferwexem , rutinoscorbinem i mlekiem z miodem , ale na razie większej poprawy nie ma.


    Wczorajszy bilans :
    * zjedzone 1300 kcal
    *Ruch : tylko 9 dzień Szóstki


    Aniu nie czuję się lepiej , ale dziś popołudniu wygrzeję się w łóżeczku ( bo mam wolne) i może trochę choroba odpuści. Szóstkę robię , ale tylko dzięki Tobie. Głosiłam wszem i wobec , że tym razem jej nie przerwę , więc staram się tego dotrzymać. O pomiarkach wagowych już nie pamiętam . Aniu widzę , że Ciebie też dopdła jakaś choroba. Myślę , że basen się do tego przyczynił, bo jednak ciało rozgrzane , a na dworze wieczorami jest bardzo zimno.

    Najmaluszku z tą szczepionką to bardzo mnie zmartwiłaś, Ja z reguły każdej zimy chodzę zakatarzona , z bolącym gardłem i zawsze mam jakieś przeziębienie. No i myślałam , że w tym roku mnie to ominie...................Najmaluszku mam nadzieję , że te mięśnie ( muszę ich koniecznie poszukać ) tyle ważą..................Dalej powolutku dążę do celu.........Marzy mi się 55 na koniec roku, ale do tego jeszcze długa droga, a czasu mało ..................Ale będę się cieszyć nawet z najmniejszego spadku wagi............

    Efciu ja też muszę regularnie ćwiczyć , bo jakby nie to , to waga ekspresowo poleciałaby w górę. A poza tym ćwiczenia wprawiają mnie w dobry nastrój , więc nie odpuszczę. A waga niech sobie pokazuje , co chce.

    Madziu , wiem , że wagi to kłamczuchy , więc zawsze złoszczę sie tylko chwile , a potem szybko mi przechodzi. Ale wczorajsze ważenie zadziałało w drugą stronę i bardziej mnie zmobilizowało do walki. Postanowiłam , że ja jeszcze pokaże tej wadze. Znów mam motywacje , żeby bardziej dbać o siebie i dążyć do upragnionej wagi.

    Słoneczka w wolnej chwili Was poodwiedzam
    Wirtualne buziaczki od zakatarzonej Asi

  10. #1710
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie

    Ojej, Asiu, a co to za chorobsko cie dorwalo!! Walcz, walcz! przegnaj to dziadostwo!
    A moze ty ogolnie oslabiona jestes..takis ciagly stress i latanina...a slaby organizm nie broni sie dobrze...Zrob sobie leniwy kocykowy weekend i wypocznij ladnie!
    1300kcal to calkiem ok jak na "niedietke"!!



Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •