Strona 448 z 605 PierwszyPierwszy ... 348 398 438 446 447 448 449 450 458 498 548 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 4,471 do 4,480 z 6043

Wątek: Uczę się zdrowo i normalnie jeść

  1. #4471
    Awatar katson
    katson jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-01-2005
    Posty
    514

    Domyślnie

    Asiu napewno nie stracilas w ciagu 4 dni to nad czym pracowalas przez 3 tygodnie.A to ze waga to pokazuje to chyba juz wiesz, ze to moze byc woda np i ze za dzien czy 2 moze na wadze tego juz nie byc.Jesli bedziesz depresje mila z powodu tego to nigdy nie zaznasz spokoju i szczescia.Ja widzialam twoje zdjecia i dla mnie to swietnie wygladasz Prosze wiec sie nie zalamywac tym ze raz waga ci tyle pokazala i nie tracic motywacij a z piwkiem to uwazaj


  2. #4472
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Asiu mam nadzieję, że dziś się dobrze bawisz/bawiłas na spotkanku

    miłego weekendu!! buziaczki

    ps. pyyyyyyysznej kolacyjki z K. jutro Ci zyczę.. a jednocześnie nabieraj dużo sił przez ten weekend.. w poniedziałek chcę tu widzieć usmiechniętą, zadowoloną i pełną energii Asię Słoneczko bardzo mocno Cię pozdrawiam, cieplutko i słonecznie, choć za oknem tego słonka coraz mniej...... ech.. no ale pozostają jeszcze takie...


  3. #4473
    luna64 Guest

    Domyślnie

    Miłej niedzieli


  4. #4474
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie

    Asia mam nadzieję, że K. jednak dziś nie pracuję...mój mąż jest w pracy ale ja jestem już do tego przyzwyczajona
    Czytałam wypowiedzi dziewczyn i troszkę się z tym nie zgodzę bo praca po 12 godzin nie jest w dzisiejszych dniach jakimś ewenementem Takie czasy...mój Jarek pracuje tak już od paru lat i powiem Ci, że można się do tego przyzwyczaić...oczywiście on nie pracuje codziennie...bo praca po 12 godzin polega na tym, że co jakieś 2, 3 dni ma się dzień wolny ...nie wiem czy u K. też tak jest ale raczej napewno...

    Przede wszystkim to K. musi zdecydować czy mu coś takiego odpowiada...jeśli on da radę pracować w takim systemie to Tobie nie pozostaje nic innego jak się do tego przyzwyczaić a to jest możliwe uwierz mi

    Asieńko ja od 2 dni staram się wrócić na dobre tory...te kilka dni rozluźnienia bardzo dało mi się we znaki...czuję się ciężko i źle...
    Narazie do końca akcji chcę ładnie dietkować a od przyszłego poniedzialku chyba coś zmienię w jadłospisie...zastanawiam się nad zrobieniem sobie takich bloków czyli np. poniedzialek jem tylko nabiał...wtorek normalnie...środa tylko owoce i warzywa...coś takiego...nie wiem czy to ma sens ale zobaczymy...Mam dość tego kręcenia SIę w kółko....spadków i powrotów do dawnej wagi...tego marudzenia...huśtawek itd.itp. Trzeba wreszcie dojść do celu a potem pilnować aby stracone kilogramy nie wrocily...Wydaje się proste

    Asiulka duża buźka.

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  5. #4475
    Awatar psotulka
    psotulka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2004
    Mieszka w
    Babice gm. Oświęcim
    Posty
    531

    Domyślnie

    PODSYLAM BUZIAKI I TRZYMAM ZA CIEBIE KCIUKI
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] POZDRAWIAMY I ZYCZYMY MILEGO ODCHUDZANIA

  6. #4476
    asia0606 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    36/42 dni

    Witajcie Słoneczka

    Za nami weekend..................... Dla mnie był w większości samotny, bo K. był przez sobotę i niedzielę w pracy...................... Bardzo trudno mi się przyzwyczaić do pustki w domu w czasie weekendu , ale muszę się z tym oswoić...........................
    Wprawdzie i w sobotę i niedzielę byłam u Rodziców, ale jakoś nie mogłam sobie tam znaleźć miejsca..................
    W piątek byłam na piwku z koleżankami – wypite 2 piwa + trochę paluszków.......... Sobota to sprzątanie i praca papierkowa............... Niedziela była luźna................... Książki, telewizor, a wieczorem spacer z K. połączony z kawką i ciachem ( dobre było, ale od dziś mam szlaban na słodycze ).................... Ogólnie weekend nie był ani dietkowy, ani ćwiczeniowy...................... Przemyślałam sobie parę rzeczy, poukładałam w głowie parę spraw i od dziś realizuję nowy plan..........................Tym razem będę to plany krótkoterminowe............ Jeżeli uda mi się zrealizować, to będę planować dalej..................
    Może nie ma dziś we mnie jeszcze tak wielkiej energii i zapału jak poprzednio, ale wiem, że z tą wagą czuję się źle i chce nadal walczyć o szczuplejsze ciało.


    Plan do końca października , czyli na najbliższe 23 dni :

    * Dieta standardowo 1200 kcal
    * Zero pieczywa przez najbliższe dwa tygodnie
    * Zero słodyczy do końca miesiąca
    * Obowiązkowo ćwiczenia 6 razy w tygodniu
    * W miejsce dotychczasowych przegryzek typu : musli, rodzynki, orzeszki wprowadzam warzywa : marchew , kalafior, paprykę, ogórki
    * Będę dbać o urozmaicenie menu, bo monotonia mnie gubi
    * Za każdy grzeszek ( słodycz, kromkę chleba ) – 300 karnych brzuszków
    * Ostatni posiłek – godz. 19.00 , po tym dozwolone jedynie chude warzywka ( w przypadku napadu głodu ) i herbatki
    * Jedyne odstępstwo od zasad – 21 października, kiedy szykuję się impreza ( urodziny mojej chrześnicy )


    Cel na koniec października : zobaczyć na wadze 61 z przecinkiem

    Dziś w planach wieczorne ćwiczenia na uda. Nie będzie łatwo, bo przez weekend strasznie się rozleniwiłam, ale zbiorę się w sobie i poćwiczę......................

    Jeszcze jedno............... Jeżeli tym razem nie uda mi się zrealizować planu , to daję sobie spokój z dietami i uczę się żyć z kilogramami , które teraz tak bardzo mi przeszkadzają.


    Psotulko i Luneczko pozdrawiam poniedziałkowo.

    Najmaluszku odnośnie diety, to widzę, że mamy podobne odczucia............. Z jednej strony znużenie , niechęć i szybko wracające kilogramy, z drugiej strony nieumiejętność pogodzenia się z obecnymi kilogramami.................. Ja sobie nowe założenia już wytyczyłam, zobaczymy jak będzie z realizacją................ Co do bloków jedzeniowych , to uważam to za dobry pomył......................K. niestety był wczoraj w pracy i to do 17.00...................... Na razie nie umiem się do tego przyzwyczaić i mam wrażenie strasznej pustki w domu............. Pocieszam się, że jeżeli zdecyduje się na tą pracę, bo tak będą wyglądały tylko dwa weekendy w miesiącu.

    Aniu na spotkaniu w piątek było super................ Jedna z koleżanek jest w 6 tygodniu ciąży , więc razem z Nią się cieszymy.................. Jak już wiesz kolacja z K. nie wypaliła, więc jest przeniesiona na inny wolny weekend................. Ciekawa jestem czy dojdzie do wyjazdu W..................... Mam nadzieję, że wszystko ułoży się po Waszej myśli, a Ty dzielnie przetrwasz te dwa miesiące.

    Katsonku niestety im człowiek mniej waży , tym trudniej mu się pozbyć każdego dekagrama............... Jak czytam , że dziewczyny gubią 20, 30 czy więcej kilogramów ( Ty jesteś tego najlepszym przykładem ) , to czuję się bardzo słaba i bez silnej woli............. Ja już tak długo walczę z paroma kilogramami i efekt jest marny.

    Zosiu wagę zawsze stawiam w tym samym miejscu, więc ta opcja odpada...............Co do menu , to masz świętą rację................. Od dziś będę pracować na jego poprawą................. A jakby znów było nieprawidłowe, to postaw mnie do pionu.................

    Słonka zmykam do pracy. Trzymajcie za mnie kciuki, bo powrót na właściwe tory nie jest łatwy......................Ale się nie dam zachciankom i pokusom......................................
    Buziaczki

  7. #4477
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    asiu, twoje 23 dni to dla mnie wieki a dla ciebie plan krótkoterminowy podziwiam cię za twój upór i konsekwencję, ja swoje plany zminimalizowałam do następnego dnia, chcę po prostu każdy przetrwać i trochę czuję się jak konik co ciągnie wóz na ulicy i ma te klapki po bokach, żeby go auta nie rozpraszały ale może to zadziała

    myślę że plan masz super z tym podjadaniem to ja w weekend nie dałam rady i zjadłam płatki kukurydziane na sucho i wafle ryżowe...ale na tym się skończyło...reszta była zgodnie z planem...
    ...więc skoro ja zaskoczyłam to ty ne pewno też dasz radę, a samotne weekendy ładnie wykorzystasz dla siebie np na peelingi i takie babskie chodzenie na zielono w maseczkach na twarzy
    4-11-2013 I dzień I fazy dukana
    9-11-2013 I dzień II faza dukana
    tędy do mnie

  8. #4478
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    hej Asiu

    zostawiam expresowe buziaczki z rańca..

    Słoneczko bardzo gorąco Cię pozdrawiam i zycze miłego dnia
    plan super, bardzo mocno trzymam kciuki za te 23 dni!!! miłego dnia

    ps. W. jedzie... a ja mam milion obaw łącznie z tym ze załatwił sobie zwolnienie tylko na m-c na razie........ po prostu wszystko jest taką cienką nicią szyte.... oj... tak więc zakładaj ten internecik, bo przede mną też wiele długich, samotnych wieczorów... Asiu trzymaj się dzielnie i radosnie!! pa

  9. #4479
    asia0606 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    37/42 dni

    Dziś obudziłam się w bardzo pogodnym nastroju i oby tak zostało do wieczora ............................ Słoneczko zaczyna przyświecać, dookoła spadające kolorowe liście i aż chce się żyć.....................
    Wczoraj po pracy były małe zakupy , a potem gotowanie................ K. szedł do pracy na godz. 19.00 , więc mieliśmy jeszcze trochę czasu dla siebie.................Trochę mi były przykro, jak wychodził ( jestem przed @ , więc zmiany nastroju są na poczekaniu ), ale wzięłam się zaraz za ćwiczenia i odzyskałam humor i energię.................... Ćwiczyłam zestaw „chce mieć takie pośladki” i dziś znów „wszystko” czuję.................. Ale to mój ulubiony rodzaj bólu............
    Wczoraj zgodnie z zapowiedziami w miejsce rodzynek i musli , był talerz z warzywkami + dip jogurtowy................Dużo tego, że nie dałam rady zjeść, a do tego bardzo sycące................
    Dziś mam szczepionkę na grypę........................ Po tej szczepionce jest podobno lekkie osłabienie organizmu, ale mam nadzieję, że obędzie się bez tego, bo po pracy mam dużo do zrobienia................... Najpierw robota popołudniowa ( terminy zaczynają gonić), a potem lecę na aerobik........................Z K. zobaczę się dopiero jutro rano......................Mam nadzieję , że uda Mu się załatwić, żeby w środy chodzić do pracy na późniejszą godzinę, bo inaczej nie damy rady iść na kurs tańca.................A tego chyba bym nie przebolała.........................
    Można iść w pojedynkę, a potem poduczyć partnera w domu............. Tylko , że kurs jest w Katowicach, o 19.30, więc wracanie późnym wieczorem odpada............ W zeszłym tygodniu dwóch gówniarzy napadło niedaleko mojego osiedla koleżankę........... Zabrali jej torebkę ze wszystkimi dokumentami , telefon, klucze i aż 40 groszy..................Wracała z aerobiku, więc nie miała przy sobie kasy................Szarpiąc się z Nią, trochę Ją poddusili , no i ma odrapane łokcie.................. Po prostu szkoda gadać................... Muszę ograniczyć chodzenie wieczorami...............................


    Wczorajsze menu :
    6.00 – musli + płatki owsiane z mlekiem – 200 kcal
    10.00 – jogurt ze zbożem – 158 kcal
    12.30 – jabłko – 75 kcal
    14.30 – jogobella light – 90 kcal
    17.30 – warzywa na patelnię + makaron razowy z keczupem – 380 kcal
    19.30 – talerz warzywa ( marchew, kalafior, papryka czerwona ) + sos jogurtowy – 160 kcal
    SUMA :1063 kcal
    Ruch : 30 minut ćwiczeń na pośladki


    Aniu cieszę się, że W. jedzie............... Mam nadzieję, że wszystko uda Wam się pozałatwiać................... Też czekają Cię samotne wieczory, więc za kilka dni będziesz przeżywać , co to ja..........................Ja już dziś dzwoniłam w sprawie internetu.................. Myślę, że najpóźniej do miesiąca, powinnam go mieć................... Najpierw tylko K. musi znaleźć czas, żeby podpisać umowę ( chyba w przyszłym tygodniu ) a potem będziemy czekać na instalację.............Aniu mam nadzieję, że orzeszki w czekoladzie były jednorazowe................ Ja wróciłam na dietkową drogę, więc Ty z niej nie zbaczaj..............

    Korni ja muszę planować długoterminowo, bo inaczej się nie sprawdza................. Co do płatków to ja potrafię zjeść całą paczkę przez dwa dni ( najlepiej Corn Flakes lub z miodem i orzechami ).............. Kiedyś kupowałam je z myślą , że będę jeść na śniadanie z mlekiem, ale kończyło się jedzeniem na sucho do kawy ( zamiast słodyczy ).......................Samotne weekendy , a teraz wieczory wykorzystam na ćwiczenia, zaległe książki i porządki w domu.............. Będą z tego same korzyści................ A potem się przyzwyczaję...............

    Życzę wszystkim pogodnego dnia
    Buziaczki
    :P :P :P

  10. #4480
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Asiu, o wieczorach bez K. nie myśl jak o samotnych chwilach tylko o czasie, który możesz wykorzystać tylko dla siebie! Ja pokochałam weekendy bez męża (póki są tylko co jakiś czas oczywiście ) i korzystam! Spotykam się ze znajomymi, odwiedzam rodzinę, chodzę na zakupy i milion innych rzeczy robię, na które żal by mi było czaus gdybym mogła go spędzić z mężem. A jako że nie mogę i już to się nie martwię i korzystam

    Trzymam kciuki za realizację planów!

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •