Strona 449 z 605 PierwszyPierwszy ... 349 399 439 447 448 449 450 451 459 499 549 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 4,481 do 4,490 z 6043

Wątek: Uczę się zdrowo i normalnie jeść

  1. #4481
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    asiu, cieszę się że już u ciebie lepiej
    od razu wstępuje we mnie nowa wiara w ludzi i ich plany bo jak tu być konsekwentnym jak osoby ktore uznajemy za takie mają dołki

    z tymi warzywkami to dobry pomysł...mój problem polega na tym ze zjem wszystko co leży w zasięgu mojego wzroku i ręki....więc wolałabym z góry takich przekąsek nie przygotowywać

    i jeszzce jedno...widzę że zostało tylko 5 dni akcji...jestem bardzo ciekawa wyników
    muszę powalczyć trochę, ale chyba każdy spadek będzie uznawany, nawet mniejszy niż 3 kg

    te samotne wieczory na pewno mile wykorzystasz, jestem tego pewna...

    ...a co do tej koleżanki, to ups....już chyba nie chodzę sama wieczorem...kurcze, ten chorzów jest wrrr...

    narka i trzym się laska
    4-11-2013 I dzień I fazy dukana
    9-11-2013 I dzień II faza dukana
    tędy do mnie

  2. #4482
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie

    Asia pogodny nastrój po przebudzeniu to połowa sukcesu Cały dzień napewno będziesz miała wspaniały

    Nasz plany i przemyślenia są prawie identyczne To znaczy, że czujemy sie podobnie na tym etapie dietki...Znużenie, monotonia, brak motywacji na tyle dużej by porządnie dietkować...

    Ja myślę, że to normalne...Asia przecież My wciąz jesteśmy na diecie...dla mnie to stał się stan normalny...gdy nie jestem na diecie to wtedy jest coś nie tak...nie potrafię normalnie myśleć o jedzeniu tylko zawsze przeliczam czy mogę to zjeść, ile to ma kalorii, ile tłuszczu...czasem się tego boję bo wydaje mi się, ze to nie jest normalne...jakaś taka mała obsesja

    Ale tak widocznie jest z ludźmi, którzy muszą uważać na to co jedzą...ale wiesz co ja bym chciała...żebym mogła nadal uważać na to co jem ale mając tą wymarzoną wagę Asia możemy to osiągnąć...to jest wykonalne...teraz napewno będzie nam trudniej bo po tak długim odchudzaniu organizm reaguje wolniej ale musimy wierzyć w to, że to się da zrobić

    Ty masz od pocz ątku tygodnia w sobie tyle pozytywnej energii, że napewno będziesz ładnie dietkować...

    Ściskam.

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  3. #4483
    Awatar gayga678
    gayga678 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-05-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    149

    Domyślnie

    Asia
    mam nadzieję,że doły zasypałaś i same pozytywy sie wyłaniają - ja też szukam operatora i będę miała neta w domku dzięki za troskę - szczegóły u mnie

    Buziaki
    G.



    Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  4. #4484
    hiiiii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-01-2006
    Mieszka w
    Piła
    Posty
    85

    Domyślnie

    ASIUNIA DZIĘKI ZA ODWIEDZINKI.
    ŻYCZĘ WYTRWAŁOŚCI W DIETKOWANIU , A NA MNIE DZIAŁA TYLKO GŁODÓWKA.
    JESTEM TAKA GŁODNA

  5. #4485
    Awatar psotulka
    psotulka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2004
    Mieszka w
    Babice gm. Oświęcim
    Posty
    531

    Domyślnie

    JA PODSYLAM CI WIELE,WIELE POZYTYWNEJ ENERGII- NAPEWNO BĘDZIESZ ŁADNIE DIETKOWAĆ...

  6. #4486
    sylwia973 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-02-2006
    Mieszka w
    Bydgoszcz
    Posty
    2

    Domyślnie

    WITAJ ASIEŃKO NIE BYŁO MNIE NIE PISALAM TERAZ TO KOMPUTER MI PADŁ CUDEM MI GO NAPRAWIŁI U G.W PRACY STRACILAM WSZYSTKIE ZDJĘCIA DOKUMENTY ZAPISANE NA DYSKU WRRRR.......ALE COZ GŁUPOTA TO GŁUPOTA ALE JA TU GADU GADU A NIE PODALAM JESZCZE SWOJEJ WAGI LEPIEJ POZNIEJ NIZ WCALE ALE DOSC GADANIA JUZ PODAJE SWOJĄ WAGE WAZE
    65.6KG
    I TU OD RAZU JESZCZE RAZ PODZIEKOWANIA GDYBY NIE TWOJE AKCJE ASIENKO TO DAWNO BYM POLEGLA...................O NIE SŁODZENIE TYLKO PRAWDA ......DZIEKUJE JESZCZE RAZ I CZEKAM Z NIECIERPLIWOSCIA NA NASTEPNA AKCJE A WIECEJ INFO NA MOIM WATKU
    ASIENKO MAM NADZIEJE ZE U CIEBIE OK POZDRAWIAM

  7. #4487
    asia0606 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    38/42 dni

    Życie kolejny raz zmusiło mnie do przemyśleń nad jego sensem i kruchością.................... Umarł syn szefa mojej mały.....................Chłopak 25 lat , wysportowany, cieszący się życiem, dopiero co skończył studia................ Trzy tygodnie temu, w piątek , poczuł się źle................... Wyniki badań wykazały ostrą białaczkę, ale były tak złe, że nikt nie mógł uwierzyć.................. Lekarze twierdza, że choroba zaczęła się zaledwie ok. miesiąc wcześniej............... Najlepszy szpital, wybitni specjaliści, chemia, nic nie pomogło......................Chłopak umarł w poniedziałek..........................
    Od wczoraj chodzę jak przybita.................. Cały czas wyobrażam sobie, jak czują się Jego Rodzice i jest to straszne....................... A On ............ Jak On się musiał czuć, kiedy dowiedział się, że ma białaczkę i lada dzień umrze..............................
    Życie bywa takie brutalne, takie okrutne, a człowiek rozczula się nam błahostkami................. W takim momencie wszystko inne jest nieważne...................
    Zacznijmy doceniać chwile i małe promyki radości, kochajmy i dbajmy o bliskich tak, jakby jutro miało ich zabraknąć............................


    Ze spraw bardziej przyziemnych................. Wczoraj szczepiłam się na grypę............... Pani doktor mówiła, żeby odpuścić sobie aerobik, bo organizm jest osłabiony, ale nie dałam się przekonać........................Wprawdzie ćwiczyłam lekko „przymulona”, ale dałam radę.........................Praca popołudniowa tylko częściowo wykonana, bo o informacji o tej śmierci , jakoś nie mogłam się skupić nad papierami....................
    Dietka idzie dobrze.................. Dalej codziennie zmagam się z zachciankami, ale na razie udaje mi się odepchnąć grzeszne myśli.................. @ powinna się zjawić lada dzień, więc organizm trochę się uspokoi...............................
    K. załatwił sobie późniejsze wyjście do pracy, więc idziemy dziś na kurs tańca................ W planach mam też małe gotowanie i jakieś pranie....................


    Wczorajsze menu:
    6.00 – musli + płatki owsiane z mlekiem – 200 kcal
    10.00 – jogurt ze zbożem – 158 kcal
    12.30 – sałatka z kalafiora, groszku i ogórka, małe jabłko – ok. 250 kcal
    15.00 – jogobella light – 90 kcal
    17.00 – udko z kurczaka pieczone, ogórki konserwowe – 370 kcal
    20.00 – 2 jabłka ( po aerobiku byłam strasznie głodna ) – 120 kcal
    SUMA : 1188 kcal
    Ruch : godzina aerobiku


    Sylwio973 fajnie, że się odezwałaś.................... Mnie też te akcje trzymają w ryzach ( choć nie zawsze ) , więc trzeba będzie pomyśleć nad następną....................Gratuluję spadku wagi.................. Może do końca akcji ( to aż 5 dni ) , uda Ci się jeszcze coś zgubić.

    Psotulko dziękuję za energię............. Zgodnie z nowym planem, dzielnie dietkuję..............


    Hiiii głopówka chyba nie jest najlepszym sposobem, bo bardzo zwalnia przemianę materii.............. U mnie najlepiej sprawdza się dieta 1000 –1200 kalorii z wyłączeniem pieczywa i słodyczy.


    Grażynko równowagę odzyskałam i staram się wskrzesić motywację i energię do dietkowania.................

    Najmaluszku ja cały czas wierzę, że osiągnę swoją wymarzoną wagę .................. Na dzień dzisiejszy to jest 57 kilo, ale jak zobaczę już 5, to będę bardzo szczęśliwa.................... Też czasami nie mogę zaakceptować faktu, że jestem jedną z tych osób, które całe życie muszę się zmagać z wagą.................. Jest tyle przepysznych rzeczy do jedzenia, których nawet nie próbowałam, bo ogrom kalorii mnie przeraża........................Też chciałabym być już na etapie utrzymania wagi, ale wiem , że jest to o wiele trudniejsze................... Chyba jednak łatwiej być na diecie.

    Korni każdy spadek wagi jest na wagę złota, więc jak 3 kilo to prawie sukces................... U mnie niestety wynik będzie marny, bo zawaliłam 5 tydzień akcji................ Ja też potrafię zjeść wszystko, co mam w zasięgu ręki, ale do warzyw mnie nie ciągnie.............. Jem je tylko z rozsądku, ale może przyjdzie chwila, kiedy pokocham je tak , jak słodycze.

    Zosiu wykorzystam Twoje rady odnośnie samotnych wieczorów i weekendów.............. Ja zresztą zawsze byłam osobą samodzielną , która umiała sobie zagospodarować czas.............. Tylko teraz ( chyba na starość ) robię się jakaś taka marudna i rozchwiana................ Ale biorę się w garść i zaczynam doceniać każdy dzien, czy to z K. czy bez.

    Pozdrawiam
    Asia

  8. #4488
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    no kurcza, asia, dziś mi koleżanka pisała maila ze naszej koleżanki mama zmarła na raka...i ona z kolei straciła mamę, wcześniej brata i tatę
    straszne co się dzieje

    ale już nie mogę sobie wyobrazić takiego młodego chłopaka i tak szybko rozwijającej się choroby...kurcze...

    ....asiu, hm...ogarnia mnie nostalgia...no nic...odchudzajmy się dalej...dla siebie
    4-11-2013 I dzień I fazy dukana
    9-11-2013 I dzień II faza dukana
    tędy do mnie

  9. #4489
    Awatar psotulka
    psotulka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2004
    Mieszka w
    Babice gm. Oświęcim
    Posty
    531

    Domyślnie

    TAKIE JEST NASZE ZYCIE DLATEGO TRZEBA SIE CIESZYC KAZDYM DNIEM ,GODZINA , MINUTA CZAS TAK SZYBKO PEDZI BEDAC Z WAMI WYDAJE MI SIE ,ZE MAM TYLE LAT JAK WY TYLKO ,ZEBY ROZUM BYL WTEDY TAKI JAK TERAZ !
    ALE I TAK BYWA.....
    [quote] Są godziny liczone podwójnie i lata nie warte jednego dnia.[/quote]
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] POZDRAWIAMY
    ZABIEGANA

  10. #4490
    hiiiii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-01-2006
    Mieszka w
    Piła
    Posty
    85

    Domyślnie

    ASIU TO RODZINA MUSIAŁA PRZEŻYĆ NIEZŁY DRAMAT. WYKSZTAŁĆ DZIECKO , A POTEM W MGNIENIU OKA ODEJDZIE Z TEGO ŚWIATA. TYLKO BÓG ZNA NASZĄ WYTYCZONĄ DROGĘ.TO JEST SMUTNE.MASZ RACJĘ W TAKIM WIEKU BEZ CHOROWANIA TRUDNO ZAAKCEPTOWAĆ WIADOMOŚĆ O ZEJŚCIU Z TEGO ŚWIATA.
    NAJGORSZE W TYM JEST TO ŻE ON I RODZICE DOWIEDZIELI SIĘ O TYM IŻ JUŻ NIE MA ŻADNEGO DLA NIEGO RATUNKU.
    WIDZISZ MY WIERZYMY I WALCZYMY O ŻYCIE ROKSANKI. POWIEM ŚCIŚLEJ ONA WALCZY. A TEN 25 LETNI CHŁOPAK NAWET NIE MIAŁ SZANS O TYM POMYŚLEĆ.
    STRASZNIE MI SIĘ ZROBIŁO GO ŻAL, TAK SZCZERZE OD SERCA. PRZECIEŻ TO BYŁ MŁODY CZŁOWIEK.
    DOKŁADNIE POWINNIŚMY DOCENIAĆ ŻYCIE I CIESZYĆ SIĘ KAŻDĄ CHWILĄ DANĄ OD BOGA.
    DZIŚ Z MĘŻEM MIELIŚMY 37-MĄ ROCZNICĘ SPÓLNEGO POŻYCIA MAŁŻEŃSKIEGO, OBY BÓG DAŁ JESZCZE RAZ TYLE NAM PRZEŻYC.
    JEŚLI CHODZI O MOJĄ DIETKĘ TO MUSZĘ DODAĆ ILOŚĆ KALORII , ALE DOPIERO JAK WAGA STANIE W MIEJSCU I CHOĆ TYDZIEŃ NIE BĘDZIE PODCHODZIĆ DO GÓRY.MYŚLĘ ŻE ORGANIZM MYŚLI ŻE ZNOWU NIEDOSTANIE I SOBIE GROMADZI NA ZAŚ.



Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •