Wątek: motywacja kończy się wieczorem...

sory za ten podwójny koment, nie wiem jak to się stało

hi JUlcyśiątko
Własnie sobie gadamy o ksiązkach, filmach i muzyce na gg, a ja się tu wpisuję
Ciesze sie, ze sie swietnie bawilas i oparlas sie pokusom
Dobra dziewczynka
cmok

dziekuje wam jestescie kochane ze mnie wspieracie i odwiedzacie

Julcyś


Pewnie już sobie smacznie śpisz, ale i tak Ci życzę dobrej nocki

Dzień Dobry, witam Cię w niedzielny ranek

cześć!
jestem wsciekla...
moja siostra miala wypadek, wywalila sie na skuterze. jeszcze nic nie wiadomo ale chyba nie jest źle...

a ja jak ta głupia jem slodycze.
mam za sobą budyn, mala paczke mmsów zółtych, troche orzeszków solonych, troche mleka czekoladowego slodzonego [takie w tubce]...
masakra!!! wszytsko na marna.
jutro sie nie waze ani nie mierze. moze za tydzien...

Julcyś


Najważniejsze teraz, żeby siostrze nic się nie stało... wierzę, że będzie dobrze...i nie przejmuj się tymi jedzeniowymi grzeszkami, każdemu się może zdarzyć chwila słabości... nie to w tej chwili jest ważne, a niedługo napewno i tak zgubisz te nadwyżki...

Dobranoc

Julcyk,spokojnie... mam nadzieję ,że z siostrą wszystko w porządku ,nie przejmuj się tymi słodyczami.Ja też mam od dzisiaj jakiś kryzys ,własciwie nie jakiś, tylko ten oczekiwany i mam zamiar podjąc walkę ,wytrzymać do soboty ,mimo niesamowitej chęci obżerania się.Dobranoc Julcyku!!!

czesc dziewczynki!
BIKE i KACZORYNKO! bardzo wam dziekuje za troske. siostra ma zszytą brode i czolo i jest cala poobijana ale wyjdzie z tego...

wazylam sie dzisiaj i waga pokazala 0,5 kg w góre... niestety!
dzisiaj postaram sie nie zjesc kolacji...

Będzie dobrze, musi być

Buziaki